Lekarze wypowiadają klauzulę opt-out
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 06.03.2017
Źródło: KL, Dziennik Gazeta Prawna
Coraz więcej lekarzy wypowiada klauzulę opt-out, która pozwala pracować dłużej od obowiązujących norm. Problem dotyczy już przynajmniej kilkunastu szpitali. Akcję przeprowadzają głównie młodzi lekarze w czasie specjalizacji, ale włączają się w nią też ci w starszym wieku.
- Rezydenci w internecie organizują grupy chętnych do wypowiedzenia oświadczeń o zgodzie na ponadlimitową pracę, doradzają sobie, jak zachęcić do akcji więcej osób, opisują reakcje swoich szefów. Chcą działać masowo, by trudniej ich było zastąpić. Liczą też, że wtedy kwestia niskich zarobków lekarzy zainteresuje polityków i opinię publiczną - informuje "Dziennika Gazeta Prawna".
- Nie chcemy podawać nazw szpitali, bo nie leży to w interesie naszych członków, ale na przykład w jednej z dużych placówek cały blok chirurgiczny wypowiedział opt-out. Do rezydentów dołączyli doświadczeni lekarze i nie było jak ułożyć grafiku dyżurów. Ostatecznie dostali nawet 250 proc. podwyżki - mówi Joanna Matecka, wiceszefowa Porozumienia Rezydentów w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną". Stawki za dyżury wzrosły o 200–250 proc. (dla rezydentów z kilkunastu do kilkudziesięciu złotych, a specjalistów – z ponad 30 zł do 85 zł brutto). – Ludzie są w trakcie organizowania się. Zaczyna się to od młodych lekarzy, którzy zwracają uwagę, że po studiach medycznych mają stawki niższe niż w McDonaldzie – dodaje Matecka.
- Większość szpitali do problemów z klauzulą, którą dotychczas podpisywało 99 procent lekarzy, oficjalnie nie chce się przyznawać - informuje "DGP". Zagrożone zamknięciem oddziałów było m.in. Gliwickie Centrum Medyczne. Problemy mają m.in. szpitale wojewódzkie i kliniczne.
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
- Nie chcemy podawać nazw szpitali, bo nie leży to w interesie naszych członków, ale na przykład w jednej z dużych placówek cały blok chirurgiczny wypowiedział opt-out. Do rezydentów dołączyli doświadczeni lekarze i nie było jak ułożyć grafiku dyżurów. Ostatecznie dostali nawet 250 proc. podwyżki - mówi Joanna Matecka, wiceszefowa Porozumienia Rezydentów w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną". Stawki za dyżury wzrosły o 200–250 proc. (dla rezydentów z kilkunastu do kilkudziesięciu złotych, a specjalistów – z ponad 30 zł do 85 zł brutto). – Ludzie są w trakcie organizowania się. Zaczyna się to od młodych lekarzy, którzy zwracają uwagę, że po studiach medycznych mają stawki niższe niż w McDonaldzie – dodaje Matecka.
- Większość szpitali do problemów z klauzulą, którą dotychczas podpisywało 99 procent lekarzy, oficjalnie nie chce się przyznawać - informuje "DGP". Zagrożone zamknięciem oddziałów było m.in. Gliwickie Centrum Medyczne. Problemy mają m.in. szpitale wojewódzkie i kliniczne.
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.