Pielęgniarki mają żal do Krzysztofa Bukiela, że jest niesolidarny
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 16.11.2014
Źródło: BL, OZZL, OZZPP
-Przykry jest fakt, że w obliczu bardzo niekorzystnej finansowo sytuacji pielęgniarek, które wyczerpały już możliwości dialogu i sięgnęły po ostateczne rozwiązania, brak im wsparcia w środowisku lekarskim – pisze do Krzysztofa Bukiela Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych.
O co poszło? W artykule umieszczonym na stronie Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (podpisanym redakcja) pielęgniarki nawiązują do publikacji Krzysztofa Bukiela, szefa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
-Pielęgniarki mają również rację, gdy swoje wynagrodzenia porównują z wynagrodzeniami innych zawodów, także lekarzy. Nie mają jednak racji i źle robią, gdy porównują rzeczy nieporównywalne, chociaż – pozornie – podobne. Szkodzą w ten sposób same sobie – upominał pielęgniarki Bukiel.
Co na to zainteresowane? –Gdy mowa o zarobkach Według przewodniczącego OZZL nie można porównywać rzeczy nieporównywalnych, chociaż w swym artykule porównuje... – piszą pielęgniarki. I wytykają Bukielowi brak solidarności. – Przykro nam, że nie mamy wsparcia środowiska lekarskiego – zauważają.
-Nie chodzi tylko o pieniądze: bez sensu jest tworzyć algorytmy wynagrodzeń, statystyki porównawcze, itd. Nastąpiła deprecjacja zawodu pielęgniarki i położnej, a władze rządowe i samorządowe nie podejmują z tą grupą zawodową konstruktywnego dialogu. Przedstawiciele protestujących pielęgniarek i położnych są wypraszani z posiedzeń, tak jak to chociażby miało miejsce w Gdańsku – pointuje Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych.
Drastycznie spada liczba pracujących czynnie pielęgniarek w Polsce; młode i wykształcone wyjeżdżają do pracy za granicę, bo tam jest poszanowanie dla ich profesji, a w naszym kraju nie da się za pensję pielęgniarki przeżyć „od pierwszego do pierwszego”.
Celem naszych działań zawodowych – zarówno lekarzy, jak i pielęgniarek – jest zdrowie pacjenta.
-Pielęgniarki mają również rację, gdy swoje wynagrodzenia porównują z wynagrodzeniami innych zawodów, także lekarzy. Nie mają jednak racji i źle robią, gdy porównują rzeczy nieporównywalne, chociaż – pozornie – podobne. Szkodzą w ten sposób same sobie – upominał pielęgniarki Bukiel.
Co na to zainteresowane? –Gdy mowa o zarobkach Według przewodniczącego OZZL nie można porównywać rzeczy nieporównywalnych, chociaż w swym artykule porównuje... – piszą pielęgniarki. I wytykają Bukielowi brak solidarności. – Przykro nam, że nie mamy wsparcia środowiska lekarskiego – zauważają.
-Nie chodzi tylko o pieniądze: bez sensu jest tworzyć algorytmy wynagrodzeń, statystyki porównawcze, itd. Nastąpiła deprecjacja zawodu pielęgniarki i położnej, a władze rządowe i samorządowe nie podejmują z tą grupą zawodową konstruktywnego dialogu. Przedstawiciele protestujących pielęgniarek i położnych są wypraszani z posiedzeń, tak jak to chociażby miało miejsce w Gdańsku – pointuje Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych.
Drastycznie spada liczba pracujących czynnie pielęgniarek w Polsce; młode i wykształcone wyjeżdżają do pracy za granicę, bo tam jest poszanowanie dla ich profesji, a w naszym kraju nie da się za pensję pielęgniarki przeżyć „od pierwszego do pierwszego”.
Celem naszych działań zawodowych – zarówno lekarzy, jak i pielęgniarek – jest zdrowie pacjenta.