Radziewicz-Winnicki ściąga klątwę z opioidów
Redaktor: Małgosia Michalak
Data: 19.08.2014
Źródło: BL
- W Polsce w walce z bólem nadużywamy niesterydowych leków przeciwzapalnych (NLPZ). To może mieć poważne konsekwencje – alarmuje Igor Radziewicz – Winnicki w komunikacie rozesłanym mediom. I zapowiada uproszczenie procedur ordynacji opioidów.
-Mamy nadmierną preskrypcję niesteroidowych leków przeciwzapalnych i niewystarczające zastosowanie opioidowych leków przeciwbólowych – pisze minister.
W terapii bólu stosowane są trzy grupy leków: paracetamol, niesteroidowe leki przeciwzapalne (NLPZ) i opioidy. – Każda z nich ma zalety i wady – wyjaśnia w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia” Małgorzata Malec-Milewska, kierownik Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii CMKP w Warszawie. Jedna z tych grup jest jednak wyraźnie dyskryminowana przez samych pacjentów i w preskrypcjach lekarzy – opioidy. Używamy ich średnio 4 razy mniej niż w Europie Zachodniej.
Obawy przed użyciem opioidów to błąd w wypadku wielu schorzeń, w których powinny być one lekami pierwszego wyboru. -Paracetamol na przykład może być niebezpieczny w chorobach wątroby i w niedożywieniu, a NLPZ mogą stwarzać ryzyko uszkodzenia przewodu pokarmowego, nerek, wątroby i układu krążenia. Terapię przeciwbólową należy dobierać indywidualnie dla każdego pacjenta – mówi dr Malec-Milewska.
Na dodatek: leki „słabe”, dostępne bez recepty nawet w sklepach spożywczych, gdy są przedawkowane lub zastosowane w niewłaściwy sposób, mogą mieć bardzo silne działania niepożądane.
- Mamy tu do czynienia z olbrzymim lękiem przed stosowaniem leków opioidowych – mówi Igor Radziewicz -Winnicki w wywiadzie dla portalu Koalicji Walki z Bólem. Doświadczenia z zamierzchłej przeszłości oraz przetrwałe stereotypy budzą silne obawy o rozwiniecie u pacjenta uzależnienia, a także o konsekwencje administracyjnego i policyjnego nadzoru nad tą grupą substancji. Te obawy są zupełnie nieuzasadnione, wydaje się ten lęk pokrywa brak realnej wiedzy na temat skuteczności i bezpieczeństwa tej grupy leków.
Minister zapowiada, że w pierwszej kolejności jego resort zamierza rozszerzyć edukację całego środowiska lekarskiego. Od października tego roku, prawie wszystkie specjalizacje lekarskie będą miały obowiązkowe zajęcia z zakresu leczenia bólu.
- Jestem przekonany, że dzięki temu dostępność do leczenia bólu w Polsce będzie się systematycznie poprawiać – mówi Radziewicz – Winnicki. Ministerstwo zapowiada także uproszczenie procedur ordynacji leków przeciwbólowych innych niż NLPZ. Prace nad odpowiednim rozporządzeniem są w toku.
W terapii bólu stosowane są trzy grupy leków: paracetamol, niesteroidowe leki przeciwzapalne (NLPZ) i opioidy. – Każda z nich ma zalety i wady – wyjaśnia w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia” Małgorzata Malec-Milewska, kierownik Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii CMKP w Warszawie. Jedna z tych grup jest jednak wyraźnie dyskryminowana przez samych pacjentów i w preskrypcjach lekarzy – opioidy. Używamy ich średnio 4 razy mniej niż w Europie Zachodniej.
Obawy przed użyciem opioidów to błąd w wypadku wielu schorzeń, w których powinny być one lekami pierwszego wyboru. -Paracetamol na przykład może być niebezpieczny w chorobach wątroby i w niedożywieniu, a NLPZ mogą stwarzać ryzyko uszkodzenia przewodu pokarmowego, nerek, wątroby i układu krążenia. Terapię przeciwbólową należy dobierać indywidualnie dla każdego pacjenta – mówi dr Malec-Milewska.
Na dodatek: leki „słabe”, dostępne bez recepty nawet w sklepach spożywczych, gdy są przedawkowane lub zastosowane w niewłaściwy sposób, mogą mieć bardzo silne działania niepożądane.
- Mamy tu do czynienia z olbrzymim lękiem przed stosowaniem leków opioidowych – mówi Igor Radziewicz -Winnicki w wywiadzie dla portalu Koalicji Walki z Bólem. Doświadczenia z zamierzchłej przeszłości oraz przetrwałe stereotypy budzą silne obawy o rozwiniecie u pacjenta uzależnienia, a także o konsekwencje administracyjnego i policyjnego nadzoru nad tą grupą substancji. Te obawy są zupełnie nieuzasadnione, wydaje się ten lęk pokrywa brak realnej wiedzy na temat skuteczności i bezpieczeństwa tej grupy leków.
Minister zapowiada, że w pierwszej kolejności jego resort zamierza rozszerzyć edukację całego środowiska lekarskiego. Od października tego roku, prawie wszystkie specjalizacje lekarskie będą miały obowiązkowe zajęcia z zakresu leczenia bólu.
- Jestem przekonany, że dzięki temu dostępność do leczenia bólu w Polsce będzie się systematycznie poprawiać – mówi Radziewicz – Winnicki. Ministerstwo zapowiada także uproszczenie procedur ordynacji leków przeciwbólowych innych niż NLPZ. Prace nad odpowiednim rozporządzeniem są w toku.