Za palenie w ciąży płacą dzieci

Palenie papierosów charakteryzuje się szerokim spektrum szkodliwości. W świadomości społeczeństwa szczególnie tkwi wpływ palenia na raka płuca (niestety nie zawsze nałóg jest wiązany także z innymi chorobami nowotworowymi) czy na ryzyko chorób sercowo-naczyniowych. Powoduje to, że widok kobiety ciężarnej z papierosem w ręku budzi co najmniej niesmak, ale czy u każdego? Dla niedowiarków co do (kolejnego z wielu) szkodliwego wpływu palenia dowodu dostarczyła grupa naukowców z University of Cincinnati College of Medicine.

Na łamach American Journal of Gynecology and Obstetrics ukazała się retrospektywna analiza aż 1 436 036 żywych urodzeń w stanie Ohio w latach 2006-2015; porównano częstość wad wrodzonych układu sercowo-naczyniowego, mięśniowo-szkieletowego, żołądkowo-jelitowego i cewy nerwowej między grupą kobiet, które nie paliły a palaczkami w okresie 3 miesięcy przed poczęciem oraz palaczkami w okresie przed poczęciem i dodatkowo w całym pierwszym trymestrze ciąży.

W badanej populacji kobiet ponad 75% nie paliło przed i w trakcie ciąży; aż 17,3% pań paliło zarówno przed jak i w trakcie I trymestru ciąży, 6% paliło jedynie w okresie przedkoncepcyjnym. Palenie tylko w okresie przedkoncepcyjnym wiązało się z około 40% wzrostem ryzyka gastroschisis (rozszczep powłok brzusznych i związane z tym wytrzewienie). Z kolei palenie papierosów w pierwszym trymestrze ciąży wiązało się ze statystycznie istotnym wzrostem ryzyka wad wrodzonych takich jak wytrzewienie oraz amelia (wrodzony brak jednej lub wielu kończyn). Badacze wskazują także, że palenie podczas ciąży, przy obecności innych czynników ryzyka poszczególnych wad, dodatkowo zwiększa ryzyko ich wystąpienia.

I przed ciążą, i w jej trakcie - palenie papierosów zdecydowanie nie służy przyszłym mamom oraz ich rozwijającemu się potomstwu. Smutny jest fakt, że za paczkę papierosów płaci sam palacz, jednak za zgubne skutki palenia płaci całe społeczeństwo. A niekiedy, co pokazuje powyższa praca, także dzieci - swoim własnym zdrowiem.