150 pielęgniarek nie przyszło do pracy
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 22.05.2018
Źródło: KL, Dziennik Wschodni, Wirtualna Polska
Tagi: | pielęgniarki, pielęgniarka, Lublin |
Pielęgniarki z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Lublinie poszły na... zwolnienia lekarskie. Jedni mówią o epidemii, drudzy o sporze płacowym z dyrekcją. Pewne jest to, że lubelska lecznicza wstrzymała operacje i przyjmowanie pacjentów.
- Od poniedziałku zostały wstrzymane wszystkie przyjęcia planowe do szpitala oraz wszystkie operacje. Rano dowiedzieliśmy się na odprawie, że z powodu braku obsady pielęgniarskiej praca bloku operacyjnego jest niemożliwa - informuje Katarzyna Pikulska, Katarzyna Pikulska, lekarz rezydent z OZZL, na swoim profilu na Facebooku, a "Dziennik Wschodni" wyjaśnia, że około 150 pielęgniarek z lubelskiej lecznicy poszło na... zwolnienia lekarskie. Jedni mówią o epidemii, drudzy o sporze płacowym z dyrekcją. Kierownictwo placówki podaje także inne przyczyny wstrzymania planowych przyjęć.
- W związku z pełnym obłożeniem szpitala w dniach wolnych od pracy, w sobotę i niedzielę, wstrzymano te przyjęcia, aby zapewnić opiekę nad pacjentami wymagającymi niezwłocznego leczenia. Zwiększyła się też absencja chorobowa w grupie pielęgniarek i położnych. To może być spowodowane toczącym się sporem zbiorowym ze związkami zawodowymi pielęgniarek i położnych - mówi Gabriel Maj, dyrektor szpitala, a Mariusz Gnat, przewodniczący Zakładowej Organizacji Związkowej Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, przyznaje: - Nic nie wiem o nieobecności pielęgniarek. To nie jest akcja związku. Może to jakaś epidemia, a może wewnętrzne zakażenie szpitalne?
- Nieoficjalnie mówi się, że „epidemia” jest związana z przedłużającymi się negocjacjami płacowymi. Pielęgniarki i położne z lubelskiego szpitala żądają podwyżki w wysokości 1000 złotych netto - informuje "Wirtualna Polska" i cytuje Gabriela Maja: - Łącznie z pochodnymi żądania wynoszą 2400 zł na jeden etat pielęgniarki i położnej. Skutek? 18 milionów złotych w skali roku.
W szpitalu pracuje około 700 pielęgniarek.
Przeczytaj także: "Szara rzeczywistość, czyli pielęgniarka zarobi 2420 złotych miesięcznie, a sprzątaczka... 2500", "Pielęgniarko, puchu marny" i "Związek niepartnerski, czyli pielęgniarka w Polsce nie jest uznawana za współpracownika".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
- W związku z pełnym obłożeniem szpitala w dniach wolnych od pracy, w sobotę i niedzielę, wstrzymano te przyjęcia, aby zapewnić opiekę nad pacjentami wymagającymi niezwłocznego leczenia. Zwiększyła się też absencja chorobowa w grupie pielęgniarek i położnych. To może być spowodowane toczącym się sporem zbiorowym ze związkami zawodowymi pielęgniarek i położnych - mówi Gabriel Maj, dyrektor szpitala, a Mariusz Gnat, przewodniczący Zakładowej Organizacji Związkowej Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, przyznaje: - Nic nie wiem o nieobecności pielęgniarek. To nie jest akcja związku. Może to jakaś epidemia, a może wewnętrzne zakażenie szpitalne?
- Nieoficjalnie mówi się, że „epidemia” jest związana z przedłużającymi się negocjacjami płacowymi. Pielęgniarki i położne z lubelskiego szpitala żądają podwyżki w wysokości 1000 złotych netto - informuje "Wirtualna Polska" i cytuje Gabriela Maja: - Łącznie z pochodnymi żądania wynoszą 2400 zł na jeden etat pielęgniarki i położnej. Skutek? 18 milionów złotych w skali roku.
W szpitalu pracuje około 700 pielęgniarek.
Przeczytaj także: "Szara rzeczywistość, czyli pielęgniarka zarobi 2420 złotych miesięcznie, a sprzątaczka... 2500", "Pielęgniarko, puchu marny" i "Związek niepartnerski, czyli pielęgniarka w Polsce nie jest uznawana za współpracownika".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.