Borkowski: Leki objęte najwyższym poziomem refundacji są dobre, ale...
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 01.08.2018
Źródło: KL
Tagi: | Leszek Borkowski |
Na liście substancji objętych najwyższym poziomem refundacji od stycznia do kwietnia 2018 r. są Herceptyna, Mabthera, Humira, Revlimid i Pertuzumab. Czy lista odzwierciedla potrzeby terapeutyczne Polaków? - Wymienione produkty są dobre, niosą pomoc terapeutyczną. Powstaje jednak pytanie, czy pieniądze wydane na tak drogie leki są rozsądnie wydatkowane - przyznał Leszek Borkowski, były prezes Urzędu Rejestracji, prezes Fundacji Razem w Chorobie.
Leszek Borkowski, były prezes Urzędu Rejestracji, prezes Fundacji Razem w Chorobie:
- Pytam o to, czy są rozsądnie wydatkowane, bo po pierwsze nie prowadzimy rejestrów medycznych informujących o efektywności terapeutycznej w grupie leczonych pacjentów, a po drugie badania cytomolekularne kwalifikujące pacjenta do danego leczenia finansowane są przez NFZ refundowane w ograniczonym zakresie, a to oznacza, że efektywność terapeutyczną sprawdzamy „w boju”.
Leczenie biologicznymi lekami jest leczeniem celowanym wymagającym sprawdzenia, jakie są rokowania w przypadku konkretnego pacjenta rekrutowanego do programu lekowego. W tym zakresie można szukać oszczędności dla finansów publicznych. Podobnie jest także z innymi lekami będącymi prostymi cząsteczkami chemicznymi, na przykład z inhibitorami różnych kinaz, ale dedykowanymi w ramach leczenia celowanego.
Podobnie jak bogate kraje europejskie, z niecierpliwością czekamy na biologiczne leki biopodobne. Patrząc na wydatki refundacyjne, uważam, że trzeba szukać różnych dróg racjonalnych oszczędności w interesie pacjentów, systemu i firm farmaceutycznych, aby został utrzymany rozsądny konsensus.
Przeczytaj także: "Przyglądamy się preparatom o najwyższej kwocie refundacji".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
- Pytam o to, czy są rozsądnie wydatkowane, bo po pierwsze nie prowadzimy rejestrów medycznych informujących o efektywności terapeutycznej w grupie leczonych pacjentów, a po drugie badania cytomolekularne kwalifikujące pacjenta do danego leczenia finansowane są przez NFZ refundowane w ograniczonym zakresie, a to oznacza, że efektywność terapeutyczną sprawdzamy „w boju”.
Leczenie biologicznymi lekami jest leczeniem celowanym wymagającym sprawdzenia, jakie są rokowania w przypadku konkretnego pacjenta rekrutowanego do programu lekowego. W tym zakresie można szukać oszczędności dla finansów publicznych. Podobnie jest także z innymi lekami będącymi prostymi cząsteczkami chemicznymi, na przykład z inhibitorami różnych kinaz, ale dedykowanymi w ramach leczenia celowanego.
Podobnie jak bogate kraje europejskie, z niecierpliwością czekamy na biologiczne leki biopodobne. Patrząc na wydatki refundacyjne, uważam, że trzeba szukać różnych dróg racjonalnych oszczędności w interesie pacjentów, systemu i firm farmaceutycznych, aby został utrzymany rozsądny konsensus.
Przeczytaj także: "Przyglądamy się preparatom o najwyższej kwocie refundacji".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.