Gielerak: Znalezliśmy się na najwyższym poziomie referencyjności. Pozwoli to na optymalizację struktury przychodów i kosztów leczenia
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 28.06.2017
Źródło: KL
Tagi: | Grzegorz Gielerak, sieć szpitali, sieć |
- Decyzja Ministerstwa Zdrowia o zakwalifikowanie Wojskowego Instytutu Medycznego do szóstego poziomu jest najlepszym z możliwych podsumowaniem zmian, jakie w ostatnich latach dokonały się w placówce - mówi Grzegorz Gielerak, dyrektor WIM w Warszawie.
Gen. dyw. prof. dr hab. n. med. Grzegorz Gielerak, dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego:
- Wojskowy Instytut Medyczny znalazł się na najwyższym, szóstym poziomie referencyjności. Tak wynika z opublikowanego przez Ministerstwo Zdrowia wykazu dotyczącego sieci szpitali. Daje nam to uprzywilejowaną pozycję w systemie ochrony zdrowia. Dlatego nie musimy uczestniczyć w konkursach NFZ na świadczenie usług medycznych. Automatycznie zyskamy szansę na lepsze kontrakty, niż wynikające z tegorocznego finansowania przez z NFZ.
Zakwalifikowanie naszego instytutu do tego poziomu referencyjności jest gwarancją ciągłości i stabilności finansowania naszego szpitala. Zobowiązuje bowiem płatnika – Narodowy Fundusz Zdrowia – do zawarcia ze szpitalem umowy na świadczenie usług medycznych bez konieczności uczestniczenia w postępowaniach konkursowych. To oznacza szansę na lepsze kontrakty, a tym samym większy budżet szpitala, na poziomie nie mniejszym niż w – finansowo dobrym dla Wojskowego Instytutu Medycznego – roku 2015.
Nowe warunki funkcjonowania szpitala pozwolą również na optymalizację struktury przychodów i kosztów leczenia oraz lepszą koordynację świadczeń szpitalnych i ambulatoryjnych.
Patrząc w przyszłość, decyzja Ministerstwa Zdrowia, jest najlepszym z możliwych podsumowaniem zmian, jakie w ostatnich latach dokonały się w WIM. Stanowi dowód, że przyjęta i konsekwentnie realizowana strategia rozwoju instytutu – inwestowanie w jakość i interdyscyplinarność opieki medycznej, podejmowane decyzje inwestycyjne oraz wdrożone rozwiązania organizacyjne – doskonale wpisują się w organizowany przez Ministerstwo Zdrowia model specjalistycznej opieki koordynowanej.
Chciałbym bardzo mocno podkreślić, że nie znaleźlibyśmy się na szóstym poziomie referencyjności, gdyby nie systematycznie prowadzona modernizacja i rozbudowa potencjału WIM. W czasie podejmowania decyzji o pozycji na liście, dla Ministerstwa Zdrowia role grały nawet takie szczegóły, jak ten czy WIM współpracuje z uczelnią wyższą prowadzącą kształcenie przeddyplomowe.
Decyzja Ministerstwa Zdrowia, to nasz wspólny sukces oraz w pełni uzasadniony powód do dumy.
Przeczytaj także: "Kolek: Niepokojące jest, że szpitale pierwszego, drugiego i trzeciego poziomu będą musiały zapewnić NIŚOZ", "Nocna i świąteczna opieka zdrowotna w szpitalach to dobry pomysł?", "Piotr Szenk mówi o NIŚOZ w szpitalach i zwraca uwagę na to, ile placówki dostają za leczenie pacjentów" i "W jakim kierunku podąży sieć, czyli pytania na początek drogi".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
- Wojskowy Instytut Medyczny znalazł się na najwyższym, szóstym poziomie referencyjności. Tak wynika z opublikowanego przez Ministerstwo Zdrowia wykazu dotyczącego sieci szpitali. Daje nam to uprzywilejowaną pozycję w systemie ochrony zdrowia. Dlatego nie musimy uczestniczyć w konkursach NFZ na świadczenie usług medycznych. Automatycznie zyskamy szansę na lepsze kontrakty, niż wynikające z tegorocznego finansowania przez z NFZ.
Zakwalifikowanie naszego instytutu do tego poziomu referencyjności jest gwarancją ciągłości i stabilności finansowania naszego szpitala. Zobowiązuje bowiem płatnika – Narodowy Fundusz Zdrowia – do zawarcia ze szpitalem umowy na świadczenie usług medycznych bez konieczności uczestniczenia w postępowaniach konkursowych. To oznacza szansę na lepsze kontrakty, a tym samym większy budżet szpitala, na poziomie nie mniejszym niż w – finansowo dobrym dla Wojskowego Instytutu Medycznego – roku 2015.
Nowe warunki funkcjonowania szpitala pozwolą również na optymalizację struktury przychodów i kosztów leczenia oraz lepszą koordynację świadczeń szpitalnych i ambulatoryjnych.
Patrząc w przyszłość, decyzja Ministerstwa Zdrowia, jest najlepszym z możliwych podsumowaniem zmian, jakie w ostatnich latach dokonały się w WIM. Stanowi dowód, że przyjęta i konsekwentnie realizowana strategia rozwoju instytutu – inwestowanie w jakość i interdyscyplinarność opieki medycznej, podejmowane decyzje inwestycyjne oraz wdrożone rozwiązania organizacyjne – doskonale wpisują się w organizowany przez Ministerstwo Zdrowia model specjalistycznej opieki koordynowanej.
Chciałbym bardzo mocno podkreślić, że nie znaleźlibyśmy się na szóstym poziomie referencyjności, gdyby nie systematycznie prowadzona modernizacja i rozbudowa potencjału WIM. W czasie podejmowania decyzji o pozycji na liście, dla Ministerstwa Zdrowia role grały nawet takie szczegóły, jak ten czy WIM współpracuje z uczelnią wyższą prowadzącą kształcenie przeddyplomowe.
Decyzja Ministerstwa Zdrowia, to nasz wspólny sukces oraz w pełni uzasadniony powód do dumy.
Przeczytaj także: "Kolek: Niepokojące jest, że szpitale pierwszego, drugiego i trzeciego poziomu będą musiały zapewnić NIŚOZ", "Nocna i świąteczna opieka zdrowotna w szpitalach to dobry pomysł?", "Piotr Szenk mówi o NIŚOZ w szpitalach i zwraca uwagę na to, ile placówki dostają za leczenie pacjentów" i "W jakim kierunku podąży sieć, czyli pytania na początek drogi".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.