Kara za dostosowanie szpitala do pracy w warunkach akcji opt-out
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 04.01.2018
Źródło: BL, Radio Piekary
Doraźną kontrolę w Beskidzkim Centrum Onkologii w Bielsku-Białej zlecił dyrektor śląskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. Placówce grozi kara po tym, gdy zamknęła izbę przyjęć.
Ściślej, o izbę zastąpiła Działem Obsługi Pacjenta. Szef szpitala Lech Wędrychowicz tłumaczył, że taka zmiana była konieczna bo dotychczasowy system okazał się niewydolny, a pacjenci czekali wiele godzin w izbie przyjęć.
- Wszystko przez to,że 10 rezydentów i ponad 40 specjalistów wypowiedziało w placówce klauzulę opt-out bo nie chcą już pracować ponad normę – podaje Radio Piekary.
Jeśli kontrolerzy wykażą, że w placówce wystąpiły nieprawidłowości w zakresie udzielania świadczeń zdrowotnych, władze szpitala muszą spodziewać się nałożenia kary umownej, której wysokość określają Ogólne Warunki Umów stanowiące załącznik do Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 8 września 2015 roku.
- Wszystko przez to,że 10 rezydentów i ponad 40 specjalistów wypowiedziało w placówce klauzulę opt-out bo nie chcą już pracować ponad normę – podaje Radio Piekary.
Jeśli kontrolerzy wykażą, że w placówce wystąpiły nieprawidłowości w zakresie udzielania świadczeń zdrowotnych, władze szpitala muszą spodziewać się nałożenia kary umownej, której wysokość określają Ogólne Warunki Umów stanowiące załącznik do Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 8 września 2015 roku.