Narodowy Fundusz Zdrowia
NFZ zapewnia, że analizuje zabiegi prostatektomii robotowej i wyciąga wnioski
Autor: Marzena Sygut-Mirek
Data: 27.02.2023
Tagi: | roboty medyczne, prostatektomia, Daniel Rutkowski, NFZ, Narodowy Fundusz Zdrowia, roboty, operator, operatorzy, szpital, szpitale, operacja, operacje, da Vinci |
– Wartość graniczna 50 zabiegów wykonanych z użyciem robota w prostatektomii ma zapewnić bezpieczeństwo pacjentom i nie blokować dostępności do procedury – twierdzi Daniel Rutkowski, zastępca dyrektora w Departamencie Świadczeń Opieki Zdrowotnej Narodowego Funduszu Zdrowia.
4 lutego „Menedżer Zdrowia”, publikując tekst „Uwaga! Robot”, zainicjował dyskusję o kompetencjach operatorów i sposobie ich weryfikacji – po to, aby pacjent chcący skorzystać z tej metody operacyjnej czuł się bezpieczny.
Głos w dyskusji zabrał także Narodowy Fundusz Zdrowia, który od 1 kwietnia 2022 r. finansuje nowe świadczenie, jakim jest leczenie chirurgiczne z zastosowaniem systemu robotowego – bez rozróżnienia, jakim robotem posługuje się operator – nowotworu złośliwego gruczołu krokowego.
Zanim jednak do tego doszło, już w maju 2017 r. Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji wydała pozytywną opinię co do zasadności finansowania przez NFZ technologii da Vinci we wskazaniach: rak jelita grubego, gruczołu krokowego oraz błony śluzowej macicy. Po niemal czterech latach od oceny zasadności stosowania zabiegów robotowych przez agencję – 25 stycznia 2022 r. – minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że refundacja prostatektomii robotowej od 1 kwietnia 2022 roku stanie się faktem.
Jak Narodowy Fundusz Zdrowia poinformował „Menedżera Zdrowia”, do września 2022 r. bezpłatnie dla pacjentów zrealizowano 1119 tego typu świadczeń, o wartości ok. 30 mln zł.
Rozmowa – o prostatektomii robotowej i nie tylko – z Danielem Rutkowskim, zastępcą dyrektora w Departamencie Świadczeń Opieki Zdrowotnej Narodowego Funduszu Zdrowia do przeczytania poniżej.
Czy w ocenie Narodowy Fundusz Zdrowia liczba wykonanych przez operatora 50 zabiegów jest wystarczającą gwarancją bezpieczeństwa dla pacjentów? Skąd akurat taka liczba jako wartość graniczna potwierdzająca umiejętności operatora?
– Z naszej perspektywy ta liczba jest wystarczająca, aby zapewnić jakość realizowanych świadczeń, a z drugiej strony nie powodować ograniczeń w dostępności. Proszę pamiętać, że wykorzystanie robota w prostatektomii dopiero od niedawna jest świadczeniem gwarantowanym, więc trudno wymagać zbyt dużej liczby świadczeń jako doświadczenia. To mogłoby na starcie radykalnie ograniczyć dostępność do nowego świadczenia, a byłoby to ze stratą dla pacjentów.
NFZ miał stworzyć i prowadzić rejestr prostatektomii robotowych. Dlaczego on jeszcze nie powstał? Czy jest nadal w planach płatnika?
– Udostępnimy dane dotyczące zabiegów z zastosowaniem systemu robotowego, nie będzie to jednak rejestr w rozumieniu ustawy o systemie informatyzacji w ochronie zdrowia. Zbiór informacji o prostatektomii robotowej będziemy zasilać danymi ze sprawozdawczości, które przekazują świadczeniodawcy do systemu informatycznego NFZ, na podstawie realizacji umów o udzielaniu świadczeń opieki zdrowotnej. W związku z powyższym nie przewidujemy konieczności dodatkowego przekazywania przez świadczeniodawcę danych do rejestru. Zgromadzone dane będą publikowane na naszym portalu Zdrowe Dane.
Jakie zalety wykorzystania robotów w zabiegach dostrzega płatnik? Czy system ten rokuje, że będzie mniej powtórnych hospitalizacji, powikłań – a w konsekwencji NFZ na tym po prostu zaoszczędzi?
– Jak można wyczytać w literaturze związanej z badaniem efektywności procedur medycznych, chorzy krócej przebywają w szpitalu, mniejsza jest utrata krwi i ryzyko transfuzji, szybszy jest powrót do pełnej aktywności życiowej, niższy jest odsetek powikłań wczesnych i śródoperacyjnych. W odniesieniu do radykalnej porostatektomii jest to przede wszystkim kontrola trzymania moczu, która jest czynnikiem newralgicznym po operacjach otwartych i laparoskopowych. To samo dotyczy – w wybranych przypadkach – funkcji seksualnych mężczyzny, gdzie po zastosowaniu technologii oszczędzającej pęczki naczyniowo-nerwowe efekty czynnościowe w kategorii powrotu do funkcji erekcyjnej są znacząco wyższe. Tego należy się spodziewać, jako korzyści dla pacjentów.
Jakie są plany NFZ w zakresie refundacji innych zabiegów przy użyciu robota? Jeśli powiększy się ta lista, to w jaki sposób będą weryfikowane kompetencje operatorów?
– W tym momencie koncentrujemy się na obserwacji i wyciąganiu wniosków na podstawie doświadczeń z realizacji świadczeń prostatektomii robotowej. Jak już wspomniałem, jest to świadczenie nowe w ramach koszyka świadczeń gwarantowanych, dlatego potrzebujemy czasu na realną ocenę efektów. Zapewne wtedy przyjdzie czas na dyskusję w gronie przedstawicieli resortu, Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji oraz funduszu o ewentualnym poszerzeniu koszyka o kolejne świadczenia wykonywane przy użyciu robota.
Wkrótce opublikujemy kolejne teksty na ten temat.
Przeczytaj także: „Roboty medyczne a prawo”, „Dawid Murawa: W Polsce panuje wolnoamerykanka na rynku robotów medycznych”, „Roboty medyczne – tak, ale mierzmy zamiar podług sił” i "Uwaga! Robot".
Głos w dyskusji zabrał także Narodowy Fundusz Zdrowia, który od 1 kwietnia 2022 r. finansuje nowe świadczenie, jakim jest leczenie chirurgiczne z zastosowaniem systemu robotowego – bez rozróżnienia, jakim robotem posługuje się operator – nowotworu złośliwego gruczołu krokowego.
Zanim jednak do tego doszło, już w maju 2017 r. Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji wydała pozytywną opinię co do zasadności finansowania przez NFZ technologii da Vinci we wskazaniach: rak jelita grubego, gruczołu krokowego oraz błony śluzowej macicy. Po niemal czterech latach od oceny zasadności stosowania zabiegów robotowych przez agencję – 25 stycznia 2022 r. – minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że refundacja prostatektomii robotowej od 1 kwietnia 2022 roku stanie się faktem.
Jak Narodowy Fundusz Zdrowia poinformował „Menedżera Zdrowia”, do września 2022 r. bezpłatnie dla pacjentów zrealizowano 1119 tego typu świadczeń, o wartości ok. 30 mln zł.
Rozmowa – o prostatektomii robotowej i nie tylko – z Danielem Rutkowskim, zastępcą dyrektora w Departamencie Świadczeń Opieki Zdrowotnej Narodowego Funduszu Zdrowia do przeczytania poniżej.
Czy w ocenie Narodowy Fundusz Zdrowia liczba wykonanych przez operatora 50 zabiegów jest wystarczającą gwarancją bezpieczeństwa dla pacjentów? Skąd akurat taka liczba jako wartość graniczna potwierdzająca umiejętności operatora?
– Z naszej perspektywy ta liczba jest wystarczająca, aby zapewnić jakość realizowanych świadczeń, a z drugiej strony nie powodować ograniczeń w dostępności. Proszę pamiętać, że wykorzystanie robota w prostatektomii dopiero od niedawna jest świadczeniem gwarantowanym, więc trudno wymagać zbyt dużej liczby świadczeń jako doświadczenia. To mogłoby na starcie radykalnie ograniczyć dostępność do nowego świadczenia, a byłoby to ze stratą dla pacjentów.
NFZ miał stworzyć i prowadzić rejestr prostatektomii robotowych. Dlaczego on jeszcze nie powstał? Czy jest nadal w planach płatnika?
– Udostępnimy dane dotyczące zabiegów z zastosowaniem systemu robotowego, nie będzie to jednak rejestr w rozumieniu ustawy o systemie informatyzacji w ochronie zdrowia. Zbiór informacji o prostatektomii robotowej będziemy zasilać danymi ze sprawozdawczości, które przekazują świadczeniodawcy do systemu informatycznego NFZ, na podstawie realizacji umów o udzielaniu świadczeń opieki zdrowotnej. W związku z powyższym nie przewidujemy konieczności dodatkowego przekazywania przez świadczeniodawcę danych do rejestru. Zgromadzone dane będą publikowane na naszym portalu Zdrowe Dane.
Jakie zalety wykorzystania robotów w zabiegach dostrzega płatnik? Czy system ten rokuje, że będzie mniej powtórnych hospitalizacji, powikłań – a w konsekwencji NFZ na tym po prostu zaoszczędzi?
– Jak można wyczytać w literaturze związanej z badaniem efektywności procedur medycznych, chorzy krócej przebywają w szpitalu, mniejsza jest utrata krwi i ryzyko transfuzji, szybszy jest powrót do pełnej aktywności życiowej, niższy jest odsetek powikłań wczesnych i śródoperacyjnych. W odniesieniu do radykalnej porostatektomii jest to przede wszystkim kontrola trzymania moczu, która jest czynnikiem newralgicznym po operacjach otwartych i laparoskopowych. To samo dotyczy – w wybranych przypadkach – funkcji seksualnych mężczyzny, gdzie po zastosowaniu technologii oszczędzającej pęczki naczyniowo-nerwowe efekty czynnościowe w kategorii powrotu do funkcji erekcyjnej są znacząco wyższe. Tego należy się spodziewać, jako korzyści dla pacjentów.
Jakie są plany NFZ w zakresie refundacji innych zabiegów przy użyciu robota? Jeśli powiększy się ta lista, to w jaki sposób będą weryfikowane kompetencje operatorów?
– W tym momencie koncentrujemy się na obserwacji i wyciąganiu wniosków na podstawie doświadczeń z realizacji świadczeń prostatektomii robotowej. Jak już wspomniałem, jest to świadczenie nowe w ramach koszyka świadczeń gwarantowanych, dlatego potrzebujemy czasu na realną ocenę efektów. Zapewne wtedy przyjdzie czas na dyskusję w gronie przedstawicieli resortu, Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji oraz funduszu o ewentualnym poszerzeniu koszyka o kolejne świadczenia wykonywane przy użyciu robota.
Wkrótce opublikujemy kolejne teksty na ten temat.
Przeczytaj także: „Roboty medyczne a prawo”, „Dawid Murawa: W Polsce panuje wolnoamerykanka na rynku robotów medycznych”, „Roboty medyczne – tak, ale mierzmy zamiar podług sił” i "Uwaga! Robot".