Archiwum
Pakulski: Musimy więcej płacić na opiekę zdrowotną
Autor: Krystian Lurka
Data: 17.09.2019
Co zrobić, aby pieniędzy na zdrowie było więcej? – Pieniądze „biorą się” z dwóch źródeł – z podatków i pożyczek od instytucji finansowych. Odpowiedź zatem jest prosta. Musimy płacić na opiekę zdrowotną więcej – mówi Marcin Pakulski, były prezes NFZ, odpowiadając na pytania w sondzie „Gdybym był ministrem zdrowia...”.
Gdybym był ministrem zdrowia to…
– Byłbym tylko wtedy, gdyby resort zajmowałby się zdrowiem i opieką społeczną, a minister zdrowia byłby także wicepremierem.
Po pierwsze, nie mam złudzeń, że poważniejsze reformy nie nastąpią bez istotnego politycznego wzmocnienia pozycji ministra odpowiedzialnego za zdrowie. Po drugie, jestem przekonany o konieczności silnego powiązania opieki zdrowotnej i społecznej w kontekście starzejącego się społeczeństwa.
Co zrobić, aby pieniędzy na system ochrony zdrowia było więcej?
– Pieniądze "biorą się" z dwóch źródeł: podatków i pożyczek od instytucji finansowych. Odpowiedź zatem jest prosta. Jako obywatele musimy łożyć na opiekę zdrowotną więcej. Ale powinnością rządzących jest zaproponowanie nam w zamian efektywnego systemu opieki zdrowotnej i socjalnej, dającego poczucie bezpieczeństwa i przekonanie, że nasze pieniądze nie są marnowane.
Czy samorządy powinny zarządzać opieką zdrowotną?
– Nie jestem zwolennikiem takiego rozwiązania. Ale jeżeli już miałbym je rozważać, to z poziomu powiatu mogłaby być zarządzana szeroko pojęta opieka ambulatoryjna (podstawowa opieka zdrowotna, ambulaturyjna opieka specjalistyczna, opieka długoterminowa i część diagnostyki). W przypadku leczenia szpitalnego i wysokospecjalistycznej diagnostyki widzę przeszkodę. Jakie? Mamy bardzo zróżnicowaną własność szpitali. Wywłaszczenie z majątku na przykład miast na rzecz urzędu marszałkowskiego zrodziłoby ogromne pole konfliktów, a poza tym powstałoby pytanie, kto miałby zarządzać obszarem opieki o znaczeniu ogólnokrajowym.
W zamian proponuję rozważenie stworzenia konsorcjów szpitali o zróżnicowanej strukturze właścicielskiej. Konsorcja miałyby możliwość negocjowania z rządem długoterminowych kontraktów i ich warunków, w zamian za kompleksowe objęcie opieką danej populacji oraz zobowiązanie do kształcenia kadr medycznych i niezbędnej modernizacji infrastruktury.
Czy to, że w systemie jest tylko jeden płatnik?
– Proponuję fundamentalną zmianę priorytetu. Jaką? Z bezpieczeństwa budżetu NFZ na bezpieczeństwo zdrowotne osób uprawnionych do świadczeń. Oznacza to, że to wskaźniki zdrowia byłyby podstawą oceny działania oddziałów NFZ, a nie wykonanie budżetu. W związku z tym odziały nie radzące sobie z zadaniami w pierwszej kolejności łączone byłyby z tymi, które radzą sobie dobrze. Polegałoby to na wprowadzenie quasi-konkurencyjności między oddziałami NFZ.
Czy publiczne szpitale (działające w formule SPZOZ) powinny mieć możliwość wykonywania świadczeń komercyjnych?
– Wprowadzenie takiej możliwości stworzyłoby szereg problemów i kontrowersji. Formuła SPZOZ była tymczasowym rozwiązaniem w przejściu od jednostki budżetowej do przedsiębiorstwa. Utrzymywanie SPZOZ-ów wynika z fałszywego przeświadczenia, że jest to społecznie lepsze rozwiązanie. SPZOZ-y niby nie mają zdolności upadłościowej, ale oczekiwanie, że będą działać w sprzeczności z zasadami ekonomii prowadzi do katastrofy. Działanie w formie spółki nie oznacza odejścia od realizacji zadań publicznych. Ustawowa kontrola nad spółką prawa handlowego jest dużo silniejsza i skuteczniejsza niż nad SPZOZ. W kontekście tego jestem za przekształceniem SPZOZ-ów w spółki prawa handlowego działające na zasadzie non-profit, z pozostawieniem własności samorządom.
Czy należy wprowadzić możliwości prywatnej, dobrowolnej dopłaty do świadczenia gwarantującego wyższy standard usługi medycznej?
– Tak, ale w określonych warunkach. Po pierwsze, nie może się stać tak, że świadczenia bez dopłaty są nieosiągalne. Po drugie, dopłata powinna dotyczyć w pierwszej kolejności technologii nierefundowanych, na przykład zabiegów operacyjnych przy pomocy robota chirurgicznego.
Czy należałoby wprowadzić dopłaty do świadczeń gwarantowanych, tak jak to jest w przypadku leków? Wydaje się, że koszty hotelowe, żywienia mogłyby być objęte dopłatą zgodnie z założeniem, że są to wydatki i tak ponoszone przez ludzi.
Jak oddłużyć placówkę ochrony zdrowia z kłopotami finansowymi?
– Najpierw należałoby stwierdzić, czy funkcjonowanie danej placówki jest uzasadnione względami epidemiologicznymi i demograficznymi. Następnie, czy placówka posiada odpowiednie zasoby personelu, w końcu, czy jej infrastruktura spełnia wymogi bezpieczeństwa udzielania świadczeń lub koszt jej dostosowania jest uzasadniony ekonomicznie. Jeżeli tak, to trzeba stworzyć dobry biznesplan i go zrealizować. Jeżeli przyjmiemy założenie, że szpitale będą działać zgodne z zasadami ekonomii, to będzie miało to sens, a jeśli nie, to będzie to kolejne zmarnotrawienie publicznych pieniędzy.
Przeczytaj także: "Mołdach: Zabranianie dopłacania do leczenia to niegodziwość", "Prof. Czauderna o tym, jak oddłużyć placówki ochrony zdrowia", "Hupało: Wróćmy do koncepcji wielu podmiotów ubezpieczeniowych konkurujących z sobą", "Kornowska: Stworzyłabym warunki do współpłacenia i zaistnienia ubezpieczeń komplementarnych", "Rozwadowski: Samorządy powinny zarządzać opieką zdrowotną" i "Jędrzejczyk: Gdybym był ministrem zdrowia to...".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
– Byłbym tylko wtedy, gdyby resort zajmowałby się zdrowiem i opieką społeczną, a minister zdrowia byłby także wicepremierem.
Po pierwsze, nie mam złudzeń, że poważniejsze reformy nie nastąpią bez istotnego politycznego wzmocnienia pozycji ministra odpowiedzialnego za zdrowie. Po drugie, jestem przekonany o konieczności silnego powiązania opieki zdrowotnej i społecznej w kontekście starzejącego się społeczeństwa.
Co zrobić, aby pieniędzy na system ochrony zdrowia było więcej?
– Pieniądze "biorą się" z dwóch źródeł: podatków i pożyczek od instytucji finansowych. Odpowiedź zatem jest prosta. Jako obywatele musimy łożyć na opiekę zdrowotną więcej. Ale powinnością rządzących jest zaproponowanie nam w zamian efektywnego systemu opieki zdrowotnej i socjalnej, dającego poczucie bezpieczeństwa i przekonanie, że nasze pieniądze nie są marnowane.
Czy samorządy powinny zarządzać opieką zdrowotną?
– Nie jestem zwolennikiem takiego rozwiązania. Ale jeżeli już miałbym je rozważać, to z poziomu powiatu mogłaby być zarządzana szeroko pojęta opieka ambulatoryjna (podstawowa opieka zdrowotna, ambulaturyjna opieka specjalistyczna, opieka długoterminowa i część diagnostyki). W przypadku leczenia szpitalnego i wysokospecjalistycznej diagnostyki widzę przeszkodę. Jakie? Mamy bardzo zróżnicowaną własność szpitali. Wywłaszczenie z majątku na przykład miast na rzecz urzędu marszałkowskiego zrodziłoby ogromne pole konfliktów, a poza tym powstałoby pytanie, kto miałby zarządzać obszarem opieki o znaczeniu ogólnokrajowym.
W zamian proponuję rozważenie stworzenia konsorcjów szpitali o zróżnicowanej strukturze właścicielskiej. Konsorcja miałyby możliwość negocjowania z rządem długoterminowych kontraktów i ich warunków, w zamian za kompleksowe objęcie opieką danej populacji oraz zobowiązanie do kształcenia kadr medycznych i niezbędnej modernizacji infrastruktury.
Czy to, że w systemie jest tylko jeden płatnik?
– Proponuję fundamentalną zmianę priorytetu. Jaką? Z bezpieczeństwa budżetu NFZ na bezpieczeństwo zdrowotne osób uprawnionych do świadczeń. Oznacza to, że to wskaźniki zdrowia byłyby podstawą oceny działania oddziałów NFZ, a nie wykonanie budżetu. W związku z tym odziały nie radzące sobie z zadaniami w pierwszej kolejności łączone byłyby z tymi, które radzą sobie dobrze. Polegałoby to na wprowadzenie quasi-konkurencyjności między oddziałami NFZ.
Czy publiczne szpitale (działające w formule SPZOZ) powinny mieć możliwość wykonywania świadczeń komercyjnych?
– Wprowadzenie takiej możliwości stworzyłoby szereg problemów i kontrowersji. Formuła SPZOZ była tymczasowym rozwiązaniem w przejściu od jednostki budżetowej do przedsiębiorstwa. Utrzymywanie SPZOZ-ów wynika z fałszywego przeświadczenia, że jest to społecznie lepsze rozwiązanie. SPZOZ-y niby nie mają zdolności upadłościowej, ale oczekiwanie, że będą działać w sprzeczności z zasadami ekonomii prowadzi do katastrofy. Działanie w formie spółki nie oznacza odejścia od realizacji zadań publicznych. Ustawowa kontrola nad spółką prawa handlowego jest dużo silniejsza i skuteczniejsza niż nad SPZOZ. W kontekście tego jestem za przekształceniem SPZOZ-ów w spółki prawa handlowego działające na zasadzie non-profit, z pozostawieniem własności samorządom.
Czy należy wprowadzić możliwości prywatnej, dobrowolnej dopłaty do świadczenia gwarantującego wyższy standard usługi medycznej?
– Tak, ale w określonych warunkach. Po pierwsze, nie może się stać tak, że świadczenia bez dopłaty są nieosiągalne. Po drugie, dopłata powinna dotyczyć w pierwszej kolejności technologii nierefundowanych, na przykład zabiegów operacyjnych przy pomocy robota chirurgicznego.
Czy należałoby wprowadzić dopłaty do świadczeń gwarantowanych, tak jak to jest w przypadku leków? Wydaje się, że koszty hotelowe, żywienia mogłyby być objęte dopłatą zgodnie z założeniem, że są to wydatki i tak ponoszone przez ludzi.
Jak oddłużyć placówkę ochrony zdrowia z kłopotami finansowymi?
– Najpierw należałoby stwierdzić, czy funkcjonowanie danej placówki jest uzasadnione względami epidemiologicznymi i demograficznymi. Następnie, czy placówka posiada odpowiednie zasoby personelu, w końcu, czy jej infrastruktura spełnia wymogi bezpieczeństwa udzielania świadczeń lub koszt jej dostosowania jest uzasadniony ekonomicznie. Jeżeli tak, to trzeba stworzyć dobry biznesplan i go zrealizować. Jeżeli przyjmiemy założenie, że szpitale będą działać zgodne z zasadami ekonomii, to będzie miało to sens, a jeśli nie, to będzie to kolejne zmarnotrawienie publicznych pieniędzy.
Przeczytaj także: "Mołdach: Zabranianie dopłacania do leczenia to niegodziwość", "Prof. Czauderna o tym, jak oddłużyć placówki ochrony zdrowia", "Hupało: Wróćmy do koncepcji wielu podmiotów ubezpieczeniowych konkurujących z sobą", "Kornowska: Stworzyłabym warunki do współpłacenia i zaistnienia ubezpieczeń komplementarnych", "Rozwadowski: Samorządy powinny zarządzać opieką zdrowotną" i "Jędrzejczyk: Gdybym był ministrem zdrowia to...".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.