Maciek Jaźwiecki/Agencja Gazeta
Prof. Czauderna odpowiada na krytykę Funduszu Medycznego ►
Autor: Krystian Lurka
Data: 04.08.2020
Tagi: | Piotr Czauderna, Fundusz Medyczny |
– Co roku z FM będziemy wypłacać dodatkowe pieniądze – nie będą „wyjęte” z Ministerstwa Zdrowia, nie będą „wyciągnięte” z jednej przegródki w Narodowym Funduszu Zdrowia i „wsadzone” do drugiej. Zwiększą, poprzez dotacje celowe, budżet NFZ, ale nie tylko – przekażemy je szpitalom, uczelniom medycznym i samorządom – przyznaje prof. Piotr Czauderna, który nadzoruje prace nad projektem ustawy w kancelarii prezydenta, opisując dokument. Mówi też o zmianach w ustawie refundacyjnej.
Koordynator sekcji ochrony zdrowia Narodowej Rady Rozwoju i kierownik Kliniki Chirurgii i Urologii Dzieci i Młodzieży Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego odpowiada na pytanie, po co powstaje Fundusz Medyczny i kto na nim najbardziej skorzysta.
Kto?
Profesor Czauderna twierdzi, że pacjenci.
– Powstał z myślą o niezaspokojonych potrzebach chorych. Poprawi zdrowie i jakość życia Polaków, zapewni dodatkowe źródła finansowania profilaktyki, wczesnego wykrywania, diagnostyki i leczenia chorób cywilizacyjnych, w tym chorób nowotworowych i chorób rzadkich, infrastruktury ochrony zdrowia wpływającej na jakość i dostępność oraz bezpieczeństwo udzielanych świadczeń opieki zdrowotnej – wyjaśnia w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia” i podkreśla, że planowane jest też dodatkowe finansowanie świadczeń udzielanych osobom do ukończenia osiemnastego roku życia i świadczeń opieki zdrowotnej udzielanych poza granicami kraju. Dodaje, że Fundusz Medyczny będzie państwowym funduszem celowym, którego dysponentem będzie minister zdrowia. W funduszu zostaną wyodrębnione cztery subfundusze – infrastruktury strategicznej, modernizacji podmiotów leczniczych, rozwoju profilaktyki i terapeutyczno-innowacyjny.
Skąd będą na to pieniądze?
Profesor Czauderna wyjaśnia to, odnosząc się do wypowiedzi prezesa zarządu Public Policy Wojciecha Wiśniewskiego, który stwierdził, że Fundusz Medyczny będzie realizowany z części budżetu państwa pozostającej w dyspozycji ministra zdrowia, czyli ze środków, które i tak zostałyby przeznaczone na ochronę zdrowia, bo tak zakłada „ustawa 6 proc. PKB”. – Nie są to żadne nowe pieniądze – przyznał ten ostatni w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia”. Podkreślił, że projekt ustawy nie jest dokumentem, z którego wynika wzrost nakładów na ochronę zdrowia, ale zapisem zmniejszającym dotację do NFZ. – Dotacja z budżetu państwa na świadczenia będzie mniejsza o kwotę przeznaczoną na fundusz. To nie jest korzystne ani dla płatnika, ani dla pacjentów – ocenił.
Co na to prof. Czauderna? I jak komentuje krytykę dotyczącą zmiany ustawy refundacyjnej?
– Co roku z Funduszu Medycznego będziemy wypłacać dodatkowe pieniądze. Nie będą one „wyjęte” z Ministerstwa Zdrowia, nie będą „wyciągnięte” z jednej przegródki w Narodowym Funduszu Zdrowia i „wsadzone” do drugiej. Poprzez dotacje celowe zwiększa budżet NFZ, ale nie tylko – przekażemy je szpitalom, uczelniom medycznym i samorządom – przyznaje prof. Czauderna i wyjaśnia, że pieniądze będą pochodzić z budżetu państwa.
– Oczywiście kwota przeznaczona na Fundusz Medyczny jest wliczana do 6 proc. PKB podobnie jak wszystkie wydatki z budżetu państwa na ochronę zdrowia, ale tylko w przypadku, gdy składka zdrowotna trafiająca do NFZ nie wystarczy do zapewnienia ustawowego poziomu finansowania. Jeśli go natomiast przekroczy, to pieniądze z funduszu zasilą system ochrony zdrowia dodatkowo ponad ustawowy próg wynikający z tzw. ustawy 6 proc. Ponadto środki na Fundusz Medyczny zwiększą pulę budżetu NFZ przeznaczoną na refundację leków – wyjaśnia prof. Czauderna.
Profesor podkreśla też, że ważne jest dodatkowe finansowanie świadczeń opieki zdrowotnej udzielanych osobom do ukończenia osiemnastego roku życia.
Ekspert odpowiada również na krytykę byłego prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Marcina Pakulskiego.
– Może okazać się, że dyrektorzy będą składać projekty „pod” konkursy, niezgodnie z rzeczywistymi potrzebami, będą starać się o pieniądze, bo będzie taka możliwość, a nie dlatego, że ich potrzebują. Można założyć, że powstaną pracownie rezonansu bez finansowania lub wymieniane będą łóżka na oddziałach, na których nie ma lekarzy i nie wykonuje się odpowiedniej liczby zabiegów i operacji – powiedział Marcin Pakulski w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia”.
– To prawda, że w Polsce dochodziło do patologii podobnych do tych opisywanych przez pana Pakulskiego – przyznaje prof. Czauderna. Podkreśla jednak, że to rzadkość i że nie obawia się tego. Aby ryzyko było mniejsze, wprowadzono mechanizm Instrument Oceny Wniosków Inwestycyjnych w Sektorze Zdrowia.
Ekspert mówi też, co wspólnego ma Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji z Funduszem Medycznym.
Przeczytaj także: „Projekt ustawy o Funduszu Medycznym zmniejsza dotację do NFZ”, „Dziurawa ustawa”, „Janiszewski: Projekt ustawy o Funduszu Medycznym to odpowiedź na mój apel”, „Będą się starać o pieniądze, bo będzie taka możliwość, a nie dlatego, że ich potrzebują” i „Prof. Czauderna: Warszawa to nie mój świat”.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
Kto?
Profesor Czauderna twierdzi, że pacjenci.
– Powstał z myślą o niezaspokojonych potrzebach chorych. Poprawi zdrowie i jakość życia Polaków, zapewni dodatkowe źródła finansowania profilaktyki, wczesnego wykrywania, diagnostyki i leczenia chorób cywilizacyjnych, w tym chorób nowotworowych i chorób rzadkich, infrastruktury ochrony zdrowia wpływającej na jakość i dostępność oraz bezpieczeństwo udzielanych świadczeń opieki zdrowotnej – wyjaśnia w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia” i podkreśla, że planowane jest też dodatkowe finansowanie świadczeń udzielanych osobom do ukończenia osiemnastego roku życia i świadczeń opieki zdrowotnej udzielanych poza granicami kraju. Dodaje, że Fundusz Medyczny będzie państwowym funduszem celowym, którego dysponentem będzie minister zdrowia. W funduszu zostaną wyodrębnione cztery subfundusze – infrastruktury strategicznej, modernizacji podmiotów leczniczych, rozwoju profilaktyki i terapeutyczno-innowacyjny.
Skąd będą na to pieniądze?
Profesor Czauderna wyjaśnia to, odnosząc się do wypowiedzi prezesa zarządu Public Policy Wojciecha Wiśniewskiego, który stwierdził, że Fundusz Medyczny będzie realizowany z części budżetu państwa pozostającej w dyspozycji ministra zdrowia, czyli ze środków, które i tak zostałyby przeznaczone na ochronę zdrowia, bo tak zakłada „ustawa 6 proc. PKB”. – Nie są to żadne nowe pieniądze – przyznał ten ostatni w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia”. Podkreślił, że projekt ustawy nie jest dokumentem, z którego wynika wzrost nakładów na ochronę zdrowia, ale zapisem zmniejszającym dotację do NFZ. – Dotacja z budżetu państwa na świadczenia będzie mniejsza o kwotę przeznaczoną na fundusz. To nie jest korzystne ani dla płatnika, ani dla pacjentów – ocenił.
Co na to prof. Czauderna? I jak komentuje krytykę dotyczącą zmiany ustawy refundacyjnej?
– Co roku z Funduszu Medycznego będziemy wypłacać dodatkowe pieniądze. Nie będą one „wyjęte” z Ministerstwa Zdrowia, nie będą „wyciągnięte” z jednej przegródki w Narodowym Funduszu Zdrowia i „wsadzone” do drugiej. Poprzez dotacje celowe zwiększa budżet NFZ, ale nie tylko – przekażemy je szpitalom, uczelniom medycznym i samorządom – przyznaje prof. Czauderna i wyjaśnia, że pieniądze będą pochodzić z budżetu państwa.
– Oczywiście kwota przeznaczona na Fundusz Medyczny jest wliczana do 6 proc. PKB podobnie jak wszystkie wydatki z budżetu państwa na ochronę zdrowia, ale tylko w przypadku, gdy składka zdrowotna trafiająca do NFZ nie wystarczy do zapewnienia ustawowego poziomu finansowania. Jeśli go natomiast przekroczy, to pieniądze z funduszu zasilą system ochrony zdrowia dodatkowo ponad ustawowy próg wynikający z tzw. ustawy 6 proc. Ponadto środki na Fundusz Medyczny zwiększą pulę budżetu NFZ przeznaczoną na refundację leków – wyjaśnia prof. Czauderna.
Profesor podkreśla też, że ważne jest dodatkowe finansowanie świadczeń opieki zdrowotnej udzielanych osobom do ukończenia osiemnastego roku życia.
Ekspert odpowiada również na krytykę byłego prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Marcina Pakulskiego.
– Może okazać się, że dyrektorzy będą składać projekty „pod” konkursy, niezgodnie z rzeczywistymi potrzebami, będą starać się o pieniądze, bo będzie taka możliwość, a nie dlatego, że ich potrzebują. Można założyć, że powstaną pracownie rezonansu bez finansowania lub wymieniane będą łóżka na oddziałach, na których nie ma lekarzy i nie wykonuje się odpowiedniej liczby zabiegów i operacji – powiedział Marcin Pakulski w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia”.
– To prawda, że w Polsce dochodziło do patologii podobnych do tych opisywanych przez pana Pakulskiego – przyznaje prof. Czauderna. Podkreśla jednak, że to rzadkość i że nie obawia się tego. Aby ryzyko było mniejsze, wprowadzono mechanizm Instrument Oceny Wniosków Inwestycyjnych w Sektorze Zdrowia.
Ekspert mówi też, co wspólnego ma Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji z Funduszem Medycznym.
Przeczytaj także: „Projekt ustawy o Funduszu Medycznym zmniejsza dotację do NFZ”, „Dziurawa ustawa”, „Janiszewski: Projekt ustawy o Funduszu Medycznym to odpowiedź na mój apel”, „Będą się starać o pieniądze, bo będzie taka możliwość, a nie dlatego, że ich potrzebują” i „Prof. Czauderna: Warszawa to nie mój świat”.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.