Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
Prywatyzacja szpitali
Tagi: | Irena Lipowicz, Sławomir Gadomski |
– Planowana restrukturyzacja samorządowych placówek w rzeczywistości doprowadzi do prywatyzacji – ostrzega była rzecznik praw obywatelskich prof. Irena Lipowicz.
Prof. Lipowicz o szpitalnictwie rozmawia z „Rzeczpospolitą”.
– Naukowcy są dość zgodni, że nadchodzi długa era „zarządzania w warunkach niepewności”, w których wszystkie ustroje sztywne i scentralizowane okazują się kruche. Systemy zdecentralizowane łatwiej adaptują się do zmian. Widać to doskonale na przykładzie walki z pandemią – przyznaje prof. Lipowicz i podkreśla, że „w Polsce cały jej ciężar wzięła na siebie władza centralna i jej efekty są znacznie gorsze niż tam, gdzie istnieje partnerstwo rządu i samorządu, podmiotów publicznych i prywatnych”. Jej zdaniem to, że polski system ochrony zdrowia jeszcze się nie załamał mimo stałego niedofinansowania, jest „zasługą samorządu, który ciągle jeszcze ratuje ochronę zdrowia i szpitale”.
– Tymczasem wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski zapowiada utworzenie agencji restrukturyzacji, która podzieli szpitale na trzy kategorie i zlikwiduje te najsłabsze. Czy po prostu je sprzedając? Podmiot, który je kupi, być może nadal będzie chciał prowadzić szpital. Nastąpi więc prywatyzacja strukturalna, a nie funkcjonalna, albo wykupienie nieruchomości – twierdzi eksperta.
– Centralizacja szpitali tylko pozornie poprawi ich sytuację. Jeśli, w modelu najbardziej radykalnym, szpital zostanie zlikwidowany, to albo zostanie sprywatyzowany przez likwidację, albo kompletnie zlikwidowany i wówczas nastąpi wyprzedaż nieruchomości. Tzw. finalite takiej reformy będzie prywatyzacja ochrony zdrowia. Należy zadać pytanie, czy premier, który potępił prywatne placówki ochrony zdrowia jako nieangażujące się w walkę z pandemią, ma świadomość, że ogromne przedsięwzięcie podejmowane jest w imieniu całego rządu – podsumowuje prof. Irena Lipowicz w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Przeczytaj także: „Organom tworzącym szpitale brakuje odwagi i determinacji”, „To ministerstwo niewłaściwie zarządza” i „O przekształceniu wszystkich szpitali w spółki medyczne – i nie tylko”.
– Naukowcy są dość zgodni, że nadchodzi długa era „zarządzania w warunkach niepewności”, w których wszystkie ustroje sztywne i scentralizowane okazują się kruche. Systemy zdecentralizowane łatwiej adaptują się do zmian. Widać to doskonale na przykładzie walki z pandemią – przyznaje prof. Lipowicz i podkreśla, że „w Polsce cały jej ciężar wzięła na siebie władza centralna i jej efekty są znacznie gorsze niż tam, gdzie istnieje partnerstwo rządu i samorządu, podmiotów publicznych i prywatnych”. Jej zdaniem to, że polski system ochrony zdrowia jeszcze się nie załamał mimo stałego niedofinansowania, jest „zasługą samorządu, który ciągle jeszcze ratuje ochronę zdrowia i szpitale”.
– Tymczasem wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski zapowiada utworzenie agencji restrukturyzacji, która podzieli szpitale na trzy kategorie i zlikwiduje te najsłabsze. Czy po prostu je sprzedając? Podmiot, który je kupi, być może nadal będzie chciał prowadzić szpital. Nastąpi więc prywatyzacja strukturalna, a nie funkcjonalna, albo wykupienie nieruchomości – twierdzi eksperta.
– Centralizacja szpitali tylko pozornie poprawi ich sytuację. Jeśli, w modelu najbardziej radykalnym, szpital zostanie zlikwidowany, to albo zostanie sprywatyzowany przez likwidację, albo kompletnie zlikwidowany i wówczas nastąpi wyprzedaż nieruchomości. Tzw. finalite takiej reformy będzie prywatyzacja ochrony zdrowia. Należy zadać pytanie, czy premier, który potępił prywatne placówki ochrony zdrowia jako nieangażujące się w walkę z pandemią, ma świadomość, że ogromne przedsięwzięcie podejmowane jest w imieniu całego rządu – podsumowuje prof. Irena Lipowicz w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Przeczytaj także: „Organom tworzącym szpitale brakuje odwagi i determinacji”, „To ministerstwo niewłaściwie zarządza” i „O przekształceniu wszystkich szpitali w spółki medyczne – i nie tylko”.