Kancelaria Sejmu
Sejmowa kłótnia o KSO ►
Rządzący podjęli decyzję o przesunięciu o rok wprowadzenia KSO. Projekt ustawy w tej sprawie dopiero będzie przesłany do Sejmu, ale 8 lutego posłowie PiS pytali o – ich zdaniem – fatalną i niezrozumiałą decyzję. – To ja powinnam zadać pytania poprzednim ministrom zdrowia, jakie działania podjęli od marca 2023 r. – ripostowała minister zdrowia.
8 lutego w Sejmie politycy kłócili się o KSO.
– Jakie konkretne działania podjęto od 13 grudnia, od zaprzysiężenia rządu w aspekcie wdrożenia Krajowej Sieci Onkologicznej? – pytał Czesław Hoc z Prawa i Sprawiedliwości, który w poprzedniej kadencji był wiceprzewodniczącym sejmowej Komisji Zdrowia, nie kryjąc zaniepokojenia, bo jak stwierdził Krajowa Sieć Onkologiczna ma „zapewnić pacjentom chorym na raka szansę na kompleksową pomoc diagnostyczno-terapeutyczną i na poprawę dostępności na równych zasadach i w równym stopniu na terenie całego kraju”.
– Właściwie to ja powinnam zadać pytania poprzednim ministrom zdrowia, jakie działania podjęli oni od marca 2023 roku, żeby możliwe się stało i bezpieczne dla pacjentów onkologicznych wprowadzenie Krajowej Sieci Onkologicznej. Odpowiem panu na to pytanie: jedną rzecz zrobili – powołali Krajową Radę Onkologiczną, która zebrała się raz, żeby się ukonstytuować, a później nagle zaczęła zbierać się po wyborach. Efektów pracy na razie nie widzę – ripostowała Izabela Leszczyna, podkreślając, że „wprowadzenie w tej chwili KSO naraziłoby pacjentów onkologicznych wręcz na niebezpieczeństwo, i to jest wystarczający argument i powód, by start sieci odłożyć”.
Leszczyna mówiła tez o pilotażu KSO, którym nie chwalili się jej poprzednicy.
– Dopiero pod presją opinii publicznej i środowiska onkologicznego oraz pacjentów wyniki pilotażu zostały upublicznione w październiku 2023 roku, choć ustawę przyjęto w marcu tego samego roku, a to przecież pilotaż miał być podstawą do przyjęcia sieci – przypomniała.
Izabela Leszczyna przywołała fragment raportu z pilotażu.
– Cytuję: „Na podstawie doświadczeń z programu pilotażowego autorzy raportu rekomendują monitorowanie następujących parametrów czasowych: czasu oczekiwania na konsultację onkologiczną, czasu oczekiwana na podstawowe badania diagnostyczne, czasu od zgłoszenia się do ośrodka do odbycia konsylium, czasu od konsylium do rozpoczęcia terapii”. 130 mln na pilotaż wydaliśmy po to, żeby dowiedzieć się, że czas w leczeniu raka jest ważny i że trzeba skrócić czas od diagnozy do leczenia. Myślę, że można było to zrobić dużo taniej i nawet nie trzeba być onkologiem, żeby to wiedzieć – podsumowała.
– To nie wszystkie błędy pilotażu i koncepcji. Jest też kompletny brak rozwiązań informatycznych. Bardzo ważna w tej koncepcji była elektroniczna karta e-DiLO. Czy państwo wiedzą, że w tej ustawie zapomnieli dać delegację do funkcjonowania takiej karty? Wy tę Krajową Sieć Onkologiczną wprowadzaliście od 2019 roku. Nie udało wam się to przez cztery lata – zwróciła się do posłów Prawa i Sprawiedliwości Izabela Leszczyna.
Fragment posiedzenia do obejrzenia poniżej. Posiedzenie w całości dostępne jest na stronie internetowej: Sejm.gov.pl/373791.
Przeczytaj także: „KSO dopiero 1 kwietnia 2025 r. – dlaczego?”, „Co z Krajową Siecią Onkologiczną?” i „Opóźnienie KSO? To wina poprzedników”.
– Jakie konkretne działania podjęto od 13 grudnia, od zaprzysiężenia rządu w aspekcie wdrożenia Krajowej Sieci Onkologicznej? – pytał Czesław Hoc z Prawa i Sprawiedliwości, który w poprzedniej kadencji był wiceprzewodniczącym sejmowej Komisji Zdrowia, nie kryjąc zaniepokojenia, bo jak stwierdził Krajowa Sieć Onkologiczna ma „zapewnić pacjentom chorym na raka szansę na kompleksową pomoc diagnostyczno-terapeutyczną i na poprawę dostępności na równych zasadach i w równym stopniu na terenie całego kraju”.
– Właściwie to ja powinnam zadać pytania poprzednim ministrom zdrowia, jakie działania podjęli oni od marca 2023 roku, żeby możliwe się stało i bezpieczne dla pacjentów onkologicznych wprowadzenie Krajowej Sieci Onkologicznej. Odpowiem panu na to pytanie: jedną rzecz zrobili – powołali Krajową Radę Onkologiczną, która zebrała się raz, żeby się ukonstytuować, a później nagle zaczęła zbierać się po wyborach. Efektów pracy na razie nie widzę – ripostowała Izabela Leszczyna, podkreślając, że „wprowadzenie w tej chwili KSO naraziłoby pacjentów onkologicznych wręcz na niebezpieczeństwo, i to jest wystarczający argument i powód, by start sieci odłożyć”.
Leszczyna mówiła tez o pilotażu KSO, którym nie chwalili się jej poprzednicy.
– Dopiero pod presją opinii publicznej i środowiska onkologicznego oraz pacjentów wyniki pilotażu zostały upublicznione w październiku 2023 roku, choć ustawę przyjęto w marcu tego samego roku, a to przecież pilotaż miał być podstawą do przyjęcia sieci – przypomniała.
Izabela Leszczyna przywołała fragment raportu z pilotażu.
– Cytuję: „Na podstawie doświadczeń z programu pilotażowego autorzy raportu rekomendują monitorowanie następujących parametrów czasowych: czasu oczekiwania na konsultację onkologiczną, czasu oczekiwana na podstawowe badania diagnostyczne, czasu od zgłoszenia się do ośrodka do odbycia konsylium, czasu od konsylium do rozpoczęcia terapii”. 130 mln na pilotaż wydaliśmy po to, żeby dowiedzieć się, że czas w leczeniu raka jest ważny i że trzeba skrócić czas od diagnozy do leczenia. Myślę, że można było to zrobić dużo taniej i nawet nie trzeba być onkologiem, żeby to wiedzieć – podsumowała.
– To nie wszystkie błędy pilotażu i koncepcji. Jest też kompletny brak rozwiązań informatycznych. Bardzo ważna w tej koncepcji była elektroniczna karta e-DiLO. Czy państwo wiedzą, że w tej ustawie zapomnieli dać delegację do funkcjonowania takiej karty? Wy tę Krajową Sieć Onkologiczną wprowadzaliście od 2019 roku. Nie udało wam się to przez cztery lata – zwróciła się do posłów Prawa i Sprawiedliwości Izabela Leszczyna.
Fragment posiedzenia do obejrzenia poniżej.
Przeczytaj także: „KSO dopiero 1 kwietnia 2025 r. – dlaczego?”, „Co z Krajową Siecią Onkologiczną?” i „Opóźnienie KSO? To wina poprzedników”.