123RF
Skądinąd poważni ludzie
Autor: Krystian Lurka
Data: 02.07.2020
Źródło: Menedżer Zdrowia/Konstanty Radziwiłł
Tagi: | Konstanty Radziwiłł |
– Wielu przedstawicieli nauk medycznych potępia publicznie tych irracjonalistów, którzy wygłaszają nieudowodnione tezy o wirusie SARS-CoV-2. I dobrze, bo te zmyślone rewelacje nie tylko nie zawierają krztyny prawdy, ale są społecznie szkodliwe. Niestety, ci sami eksperci nie dostrzegają licznych niczym niepopartych twierdzeń wygłaszanych przez skądinąd poważnych ludzi, którzy wypowiadając się (zwykle krytycznie) na temat tendencji epidemiologicznych, a szczególnie podejmowanych działań przeciwepidemicznych, posługują się intuicją, a nie wiedzą – pisze Konstanty Radziwiłł w „Menedżerze Zdrowia”.
Felieton Konstantego Radziwiłła:
– Wielu przedstawicieli (mniej lub bardziej prominentnych) nauk medycznych potępia publicznie tych irracjonalistów, którzy wygłaszają nieudowodnione tezy o podejrzanym pochodzeniu wirusa SARS-CoV-2, teorie o przyczynach różnej wrażliwości na zarażenie lub podają niemal cudowne sposoby leczenia choroby koronawirusowej. Zwykle mają rację, bo te zmyślone rewelacje na ogół nie tylko nie zawierają krztyny prawdy, ale wywołują zamęt w głowach naiwnych odbiorców i są społecznie szkodliwe.
Niestety, ci sami eksperci często nie dostrzegają licznych niczym niepopartych twierdzeń wygłaszanych przez skądinąd poważnych ludzi, którzy wypowiadając się (zwykle bardzo krytycznie) na temat tendencji epidemiologicznych (nie tylko „covidowych”), a szczególnie podejmowanych działań przeciwepidemicznych lub organizacyjnych w ochronie zdrowia, posługują się intuicją, a nie wiedzą.
Co gorsza, grzmiąc ex catedra na osoby odpowiedzialne za organizację służby zdrowia, często nawet nie próbują weryfikować swoich twierdzeń, opierając się na faktach i liczbach. Można zatem usłyszeć zupełnie oderwane od życia wypowiedzi dotyczące jakoby wielkiej liczby niezdiagnozowanych zakażeń, jakoby bardzo małej liczby wykonywanych testów PCR wykrywających koronawirusa, zalet testów immunologicznych, rzekomych zalet i wad różnych przedsięwzięć przeciwepidemicznych (w tym stosowania środków ochrony osobistej, środków do dezynfekcji oraz leków) oraz wróżenie z fusów na temat kolejnych fal epidemii. Słychać także kasandryczne wypowiedzi o spodziewanych skutkach ograniczenia dostępu do niektórych planowych (i nie tylko) świadczeń zdrowotnych i procedur medycznych. Publikacje powszechnie dostępne, ale także media środowiskowe (dotyczące zdrowia) pełne są osobistych przypuszczeń różnych autorytetów podawanych w taki sposób, jakby były udowodnionymi faktami. Tymczasem już widać, że większość zdarzeń, podjętych działań oraz nadchodzących ich skutków to dziś często tylko niepowiązane ze sobą fakty, których interpretacja będzie możliwa dopiero po zebraniu danych z dłuższego czasu i różnych krajów.
Nawet liczby zakażonych, hospitalizowanych i zmarłych z powodu choroby koronawirusowej będą wymagały standaryzacji i analizy w dłuższym czasie. Dlatego obecnie warto przede wszystkim zbierać materiał, ponieważ niewątpliwie już niebawem będzie się można pokusić o porównywanie i wyciąganie wniosków. Dziś jednak, nawet wobec stosunkowo niewielkiej skali polskich strat (32 tys. zakażonych, 1400 zmarłych), warto unikać zarówno entuzjastycznych ocen podjętych działań, jak i totalnej krytyki polityki antyepidemicznej. Zachowajmy rozsądek, umiar i pokorę wobec tego, czego jeszcze po prostu nie wiemy.
Tekst pochodzi z „Menedżera Zdrowia” 5-6/2020. Czasopismo można zamówić na stronie: www.termedia.pl/mz/prenumerata.
Przeczytaj także: „Opozycja konstruktywna”.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
– Wielu przedstawicieli (mniej lub bardziej prominentnych) nauk medycznych potępia publicznie tych irracjonalistów, którzy wygłaszają nieudowodnione tezy o podejrzanym pochodzeniu wirusa SARS-CoV-2, teorie o przyczynach różnej wrażliwości na zarażenie lub podają niemal cudowne sposoby leczenia choroby koronawirusowej. Zwykle mają rację, bo te zmyślone rewelacje na ogół nie tylko nie zawierają krztyny prawdy, ale wywołują zamęt w głowach naiwnych odbiorców i są społecznie szkodliwe.
Niestety, ci sami eksperci często nie dostrzegają licznych niczym niepopartych twierdzeń wygłaszanych przez skądinąd poważnych ludzi, którzy wypowiadając się (zwykle bardzo krytycznie) na temat tendencji epidemiologicznych (nie tylko „covidowych”), a szczególnie podejmowanych działań przeciwepidemicznych lub organizacyjnych w ochronie zdrowia, posługują się intuicją, a nie wiedzą.
Co gorsza, grzmiąc ex catedra na osoby odpowiedzialne za organizację służby zdrowia, często nawet nie próbują weryfikować swoich twierdzeń, opierając się na faktach i liczbach. Można zatem usłyszeć zupełnie oderwane od życia wypowiedzi dotyczące jakoby wielkiej liczby niezdiagnozowanych zakażeń, jakoby bardzo małej liczby wykonywanych testów PCR wykrywających koronawirusa, zalet testów immunologicznych, rzekomych zalet i wad różnych przedsięwzięć przeciwepidemicznych (w tym stosowania środków ochrony osobistej, środków do dezynfekcji oraz leków) oraz wróżenie z fusów na temat kolejnych fal epidemii. Słychać także kasandryczne wypowiedzi o spodziewanych skutkach ograniczenia dostępu do niektórych planowych (i nie tylko) świadczeń zdrowotnych i procedur medycznych. Publikacje powszechnie dostępne, ale także media środowiskowe (dotyczące zdrowia) pełne są osobistych przypuszczeń różnych autorytetów podawanych w taki sposób, jakby były udowodnionymi faktami. Tymczasem już widać, że większość zdarzeń, podjętych działań oraz nadchodzących ich skutków to dziś często tylko niepowiązane ze sobą fakty, których interpretacja będzie możliwa dopiero po zebraniu danych z dłuższego czasu i różnych krajów.
Nawet liczby zakażonych, hospitalizowanych i zmarłych z powodu choroby koronawirusowej będą wymagały standaryzacji i analizy w dłuższym czasie. Dlatego obecnie warto przede wszystkim zbierać materiał, ponieważ niewątpliwie już niebawem będzie się można pokusić o porównywanie i wyciąganie wniosków. Dziś jednak, nawet wobec stosunkowo niewielkiej skali polskich strat (32 tys. zakażonych, 1400 zmarłych), warto unikać zarówno entuzjastycznych ocen podjętych działań, jak i totalnej krytyki polityki antyepidemicznej. Zachowajmy rozsądek, umiar i pokorę wobec tego, czego jeszcze po prostu nie wiemy.
Tekst pochodzi z „Menedżera Zdrowia” 5-6/2020. Czasopismo można zamówić na stronie: www.termedia.pl/mz/prenumerata.
Przeczytaj także: „Opozycja konstruktywna”.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.