Archiwum
Sposób na uniknięcie błędów medycznych ►
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 07.09.2022
Źródło: Forum Ekonomiczne w Karpaczu
Błędy medyczne to problem, który rozwiązać ma procedowany projekt ustawy o jakości w opiece zdrowotnej – zakłada on utworzenie tzw. rejestru zdarzeń niepożądanych. BRPP, nie czekając na ustawę, od początku 2022 r. gromadzi informacje o nich w ogólnokrajowej bazie. Rzecznik Bartłomiej Chmielowiec – podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu – mówił o tym „Menedżerowi Zdrowia”.
– Projekt ustawy o jakości i bezpieczeństwie pacjenta zakłada, że rejestr zdarzeń niepożądanych będzie prowadzony dwutorowo. Z jednej strony będzie to rejestr zdarzeń zgłaszanych przez placówki medyczne, a z drugiej – zgłaszanych przez samych pacjentów – mówił rzecznik praw pacjenta.
Ekspert poinformował, że „Biuro Rzecznika Praw Pacjenta prowadzi rejestr zdarzeń niepożądanych od początku 2022 r., wyprzedzając niejako wejście w życie ustawy”. – Robimy to, chcąc się przygotować do momentu, w którym nowe przepisy zaczną obowiązywać. Do tej pory wpłynęło ponad 520 zgłoszeń – powiedział Chmielowiec, wyjaśniając, że zgłoszenia podzielono na trzy kategorie.
– Po pierwsze, to te, które dotyczą kwestii klinicznych, czyli szeroko rozumianego procesu terapeutycznego, po drugie – kwestii organizacyjnych i po trzecie – spraw pozostałych – mówił Bartłomiej Chmielowiec.
– Wśród informacji, jakie otrzymujemy, są te dotyczące na przykład pozostawienia ciała obcego w polu operacyjnym, błędów diagnostycznych czy opóźnienia w postawieniu diagnozy. Dotyczy to zwłaszcza szpitalnych oddziałów ratunkowych. Są również kwestie związane z samowolnym opuszczeniem placówki medycznej przez pacjenta, kwestie samobójstw. Mieliśmy również takie zgłoszenia, które zakwalifikowaliśmy do kategorii „pozostałe”, związane na przykład z molestowaniem i mobbingiem – opisał rzecznik praw pacjenta.
Bartłomiej Chmielowiec podkreślił, że „wdrożenie kompleksowego systemu rejestrowania i oceny zdarzeń niepożądanych jest istotne dla poprawy standardów bezpieczeństwa i w przyszłości pozwoli na podjęcie właściwych działań naprawczych, a to o tyle istotne, że już wkrótce prowadzenie rejestru takich zdarzeń może być obowiązkowe”.
– Na podstawie zgłoszonych zdarzeń niepożądanych będzie można ukierunkować pewne działania Ministerstwa Zdrowia, Biura Rzecznika Praw Pacjenta i placówek medycznych oraz wydać rekomendacje w zakresie bezpieczeństwa pacjentów – wskazał rzecznik Chmielowiec.
– Ma to służyć temu, aby wyciągać wnioski, zastanowić się i wskazać konkretnej placówce medycznej, co ma poprawić w swoich działaniach, co było wykonane źle, co należy zmienić, żeby do takich sytuacji nie dochodziło. Trzeba też się zastanowić, czy być może coś źle działa w systemie, być może pewne rozwiązania prawne sprzyjają temu, aby powstały zdarzenia niepożądane, i być może coś należy poprawić na przyszłość – dodał.
Ekspert poinformował też, że „projekt ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta został wniesiony na Stały Komitet Rady Ministrów”. – To mnie cieszy, bo uważam, że to jedne z ważniejszych przepisów dotyczących systemu ochrony zdrowia – stwierdził Bartłomiej Chmielowiec.
Wypowiedź eksperta – którą nagraliśmy 6 września – do obejrzenia poniżej.
Ekspert poinformował, że „Biuro Rzecznika Praw Pacjenta prowadzi rejestr zdarzeń niepożądanych od początku 2022 r., wyprzedzając niejako wejście w życie ustawy”. – Robimy to, chcąc się przygotować do momentu, w którym nowe przepisy zaczną obowiązywać. Do tej pory wpłynęło ponad 520 zgłoszeń – powiedział Chmielowiec, wyjaśniając, że zgłoszenia podzielono na trzy kategorie.
– Po pierwsze, to te, które dotyczą kwestii klinicznych, czyli szeroko rozumianego procesu terapeutycznego, po drugie – kwestii organizacyjnych i po trzecie – spraw pozostałych – mówił Bartłomiej Chmielowiec.
– Wśród informacji, jakie otrzymujemy, są te dotyczące na przykład pozostawienia ciała obcego w polu operacyjnym, błędów diagnostycznych czy opóźnienia w postawieniu diagnozy. Dotyczy to zwłaszcza szpitalnych oddziałów ratunkowych. Są również kwestie związane z samowolnym opuszczeniem placówki medycznej przez pacjenta, kwestie samobójstw. Mieliśmy również takie zgłoszenia, które zakwalifikowaliśmy do kategorii „pozostałe”, związane na przykład z molestowaniem i mobbingiem – opisał rzecznik praw pacjenta.
Bartłomiej Chmielowiec podkreślił, że „wdrożenie kompleksowego systemu rejestrowania i oceny zdarzeń niepożądanych jest istotne dla poprawy standardów bezpieczeństwa i w przyszłości pozwoli na podjęcie właściwych działań naprawczych, a to o tyle istotne, że już wkrótce prowadzenie rejestru takich zdarzeń może być obowiązkowe”.
– Na podstawie zgłoszonych zdarzeń niepożądanych będzie można ukierunkować pewne działania Ministerstwa Zdrowia, Biura Rzecznika Praw Pacjenta i placówek medycznych oraz wydać rekomendacje w zakresie bezpieczeństwa pacjentów – wskazał rzecznik Chmielowiec.
– Ma to służyć temu, aby wyciągać wnioski, zastanowić się i wskazać konkretnej placówce medycznej, co ma poprawić w swoich działaniach, co było wykonane źle, co należy zmienić, żeby do takich sytuacji nie dochodziło. Trzeba też się zastanowić, czy być może coś źle działa w systemie, być może pewne rozwiązania prawne sprzyjają temu, aby powstały zdarzenia niepożądane, i być może coś należy poprawić na przyszłość – dodał.
Ekspert poinformował też, że „projekt ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta został wniesiony na Stały Komitet Rady Ministrów”. – To mnie cieszy, bo uważam, że to jedne z ważniejszych przepisów dotyczących systemu ochrony zdrowia – stwierdził Bartłomiej Chmielowiec.
Wypowiedź eksperta – którą nagraliśmy 6 września – do obejrzenia poniżej.