Sejm

Ustawa o jakości przepadła. Co dalej? ►

Udostępnij:
Sejm zagłosował za przyjęciem uchwały Senatu odrzucającej w całości ustawę o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta.
14 kwietnia w Sejmie zagłosowano za senacką uchwałą odrzucającą ustawę o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta – druki nr 3120 i 3155. Dwa dni wcześniej o tej sprawie dyskutowano podczas sejmowej Komisji Zdrowia. Decyzje, które podjęto w trakcie posiedzenia, sprawozdawała parlamentarzystom posłanka Dominika Chorosińska z Prawa i Sprawiedliwości, wskazując, że „komisja rekomenduje, aby wysoki Sejm raczył uchwałę Senatu stanowczo odrzucić”.

Fragment posiedzenie dotyczący ustawy o jakości do obejrzenia poniżej.



Ku zaskoczeniu sejmowej większości ustawa o jakości nie została uchwalona. Do wymaganej większości bezwzględnej 225 głosów zabrakło jednego.

Wprawdzie na sali było 448 posłów, jednak za odrzuceniem uchwały Senatu opowiedziało się tylko 224. Przeciw było 222, wstrzymało się 2, a 12 nie głosowało wcale.

Smaczku dodaje fakt, że sześciu posłów Prawa i Sprawiedliwości nie uczestniczyło w posiedzeniu, a wśród wstrzymujących się posłów tej partii były Józefa Szczurek-Żelazko i Anna Dąbrowska-Banaszek.

Minister zdrowia nie kryje rozczarowania i zapowiada powrót ustawy
Zaraz po głosowaniu na Twitterze wypowiedział się minister zdrowia Adam Niedzielski.

Szef resortu zdrowia napisał: „To smutny dzień, kiedy interes pacjenta przegrywa z interesem korporacji. Jednak biorę na siebie tę przegraną. Ja zainicjowałem projekt ustawy o jakości i ja biorę odpowiedzialność za to, żeby ostatecznie pacjent zyskał należną mu jakość. Uczynię więc wszystko, żeby ustawa wróciła”.



W podobnym tonie wypowiada się również Małgorzata Gałązka-Sobotka, dr ekon., dziekan Centrum Kształcenia Podyplomowego oraz dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego, pytając: „Kiedy polski pacjent będzie mógł liczyć na minimalne informacje o poziomie usług danej placówki? Kiedy zaczniemy mierzyć nie tylko liczbę wykonywanych usług czy obsługiwanych pacjentów, ale także wyniki leczenia, doświadczenia pacjentów, jakość obsługi? To wszystko schodzi na dalszy plan”.

Podkreśliła również, że „ustawa o jakości była daleka od ideału, podobnie jak kiedyś ustawa o zdrowiu publicznym czy ustawa 7 proc. PKB na zdrowie, ale każda z nich posunęła nas o kilka kroków do przodu”.

– Gdzie byśmy byli, gdyby nie one? Wolę rzeczywistość systemową z nimi niż bez nich. Każda z nich jest dzisiaj do zmiany – spytała.



Przepis zagrażający bezpieczeństwu lekarzy
Przypomnijmy – ustawa o jakości i bezpieczeństwie pacjenta, która w założeniach miała stanowić fundament pod budowanie systemu opieki zdrowotnej opartego na wartości i promowaniu jakości, stała się kością niezgody pomiędzy środowiskiem decydentów i przedstawicielami zawodów medycznych. Główny zarzut dotyczył art. 62, który w założeniach miał stanowić zasadę no fault, jednak w obecnym kształcie prawnym nie miał z tą zasadą wiele wspólnego.

Adwokat Oskar Luty z Kancelarii Fairfield w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia” wskazywał, że „propozycja ustawowa zamiast no fault upoważnia po prostu sąd do stosowania instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary, a nawet odstąpienia od wymierzenia kary w przypadku popełnienia nieumyślnie przestępstwa narażenia na zagrożenie – art. 160 par. 3 k.k”.

W jego ocenie takie rozwiązanie prawne w ogóle nie zachęca lekarzy do zgłaszania zdarzeń niepożądanych. Nadal konsekwencją doniesienia na samego siebie jest perspektywa skazania przez sąd karny za przestępstwo.

Odnosząc się do głosowania w Sejmie, dr n. prawnych Radosław Tymiński, radca prawny, zajmujący się prawem medycznym i farmaceutycznym, wskazał, że „już dziś w każdym szpitalu można powołać pełnomocnika do spraw jakości i dać mu w regulaminie odpowiednie kompetencje”.

– O jakości podmiotu leczniczego decyduje jego kadra kierownicza i podejmowane przez nią działania. Walczmy o jakość opieki zdrowotnej tym, co mamy i nie wymyślajmy koła na nowo – podkreślił ekspert.



Środowisko medyczne jednym głosem „przeciw”
12 kwietnia w Naczelnej Izbie Lekarskiej doszło do spotkania prezesów Naczelnej Rady Lekarskiej, Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych, Naczelnej Rady Aptekarskiej, Krajowej Rady Fizjoterapeutów i wiceprezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych, w trakcie którego jednogłośnie podkreślono, że zapisy tej ustawy są niekorzystne dla wszystkich – zarówno pacjentów, jak i medyków – i powinna zostać odrzucona w całości.

Wskazano również, że „środowisko medyczne zdaje sobie sprawę, jak bardzo ta ustawa jest potrzebna, ale w obecnym kształcie jest po prostu wadliwa i nie do przyjęcia”.

14 kwietnia, jeszcze przed głosowaniem w Sejmie, Federacja Porozumienie Zielonogórskie zaapelowała do parlamentarzystów o odrzucenie ustawy w całości. Prezes organizacji Jacek Krajewski podkreślał, że „ustawa w obecnym kształcie jest wyłącznie zmarnowaną szansą na rozwój ochrony zdrowia w Polsce, a projekt nie wprowadza oczekiwanych standardów bezpiecznego wykonywania zawodów medycznych”.

Po głosowaniu w Sejmie nie krył on swojego zadowolenia. Napisał na Twitterze: „Ustawa o jakości odrzucona w Sejmie. Liczę, że nowy projekt będzie efektem współpracy ze środowiskiem lekarskim i pacjenckim. Wspólnie podejmijmy prace nad ustawą o rzeczywistej jakości i bezpieczeństwie w ochronie zdrowia”.



Co dalej?
Środowisko medyczne zapowiedziało na 17 kwietnia konferencję prasową Porozumienia Organizacji Lekarskich. Wezmą w niej udział przedstawiciele Naczelnej Izby Lekarskiej, Federacji Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia „Porozumienie Zielonogórskie”, Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy oraz Porozumienia Rezydentów OZZL.

Przeczytaj także: „Przekonanie, że lekarz nie popełnia błędów, jest szkodliwe”, „Karawana idzie dalej – minister odpowiedział na krytykę” i „Przedstawiciele zawodów medycznych za odrzuceniem ustawy o jakości”.

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.