Archiwum
W wielkopolskich szpitalach powiatowych na podwyżki brakuje 21 mln zł miesięcznie ►
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 17.08.2022
Źródło: Paweł Dopierała
Tagi: | Paweł Dopierała, podwyżki |
Rządzący obiecali pracownikom medycznym wyższe wypłaty – częściowo zapisując je w ustawie o wynagrodzeniach minimalnych – ale nie zapewnili dyrektorom szpitali na nie pieniędzy. Zarządzający mają kłopoty, część ich nie wypłaci. – W kasach lecznic zrzeszonych w Wielkopolskim Związku Szpitali Powiatowych brakuje od 185 tys. do 2 mln zł miesięcznie – mówi wiceprezes WZSP Paweł Dopierała.
– Wśród zarządzających wielkopolskimi szpitalami powiatowymi nie ma ani jednego, któremu wystarczyłoby pieniędzy na podwyżki dla wszystkich zatrudnionych – to jest nie tylko dla tych, o których mowa w ustawie z 26 maja o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych, czyli pracujących na podstawie umów o pracę. Decydenci zagwarantowali za mało pieniędzy nawet dla nich, nie myśląc w ogóle o tych, którzy są zatrudnieni w innej formie – mówi Paweł Dopierała, wiceprezes Wielkopolskiego Związku Szpitali Wielkopolskich i prezes Szpitala Średzkiego Serca Jezusowego Spółka z o.o., w „Menedżerze Zdrowia”, informując, że „w szpitalach z WZSP około 40 proc. zatrudnionych jest na inne umowy niż te o pracę”. – Nie powinno się dzielić pracowników według tego, jaką umowę mają podpisaną – podkreśla ekspert.
– Przychody z Narodowego Funduszu Zdrowia 29 szpitali zrzeszonych w WZSP w 2021 r. w skali roku wynosiły 1,6 mld zł. Podpisanie zaproponowanych aneksów do umów oznaczałoby 1,73 mld, czyli wzrost o 17 mln zł miesięcznie. Niestety, aby wypłacić podwyżki i prawidłowo funkcjonować, powinno to być około 38 mln zł miesięcznie. Łatwo obliczyć, że brakuje 21 mln zł – wylicza.
– Zarządzającym brakuje na podwyżki od 200 tys. do 1,5 mln miesięcznie – mówi Dopierała, dodając, że „nie są to kwoty, które mogłyby przekazać samorządy”. – Organami założycielskimi są powiaty ziemskie. Nie oszukujmy się, ich nie stać na dokładanie do ochrony zdrowia ze względu na zbyt małe budżety – zauważa, apelując o to, by „obiecane podwyżki finansować z budżetu państwa”.
Ekspert komentuje też wypowiedź ministra zdrowia Adama Niedzielskiego z konferencji, która odbyła się 13 sierpnia podczas konferencji prasowej w Ministerstwie Zdrowia. Szef resortu stwierdził wtedy, że „w tej chwili ponad 80 proc. szpitali zaakceptowało nowe aneksy od Narodowego Funduszu Zdrowia, zwiększające kwoty realizowanych umów”.
Prezes Dopierała przyznaje, że „dyrektorzy zdecydowali się na to, aby jakkolwiek funkcjonować – to nie jest tak, że środki są wystarczające, a dyrektorzy są z nich zadowoleni”.
Wypowiedź do obejrzenia poniżej.
Przeczytaj także: „Lista niewypłacalnych szpitali – stan na 12 sierpnia” i „Dyrektor szpitala kosmicznie zadowolony z podwyżek”, „Minister zdrowia zapewnił, że pieniędzy na podwyżki powinno wystarczyć”, „Czy szpitale będą zamykane?” i „Nie ma pieniędzy na podwyżki”.
– Przychody z Narodowego Funduszu Zdrowia 29 szpitali zrzeszonych w WZSP w 2021 r. w skali roku wynosiły 1,6 mld zł. Podpisanie zaproponowanych aneksów do umów oznaczałoby 1,73 mld, czyli wzrost o 17 mln zł miesięcznie. Niestety, aby wypłacić podwyżki i prawidłowo funkcjonować, powinno to być około 38 mln zł miesięcznie. Łatwo obliczyć, że brakuje 21 mln zł – wylicza.
– Zarządzającym brakuje na podwyżki od 200 tys. do 1,5 mln miesięcznie – mówi Dopierała, dodając, że „nie są to kwoty, które mogłyby przekazać samorządy”. – Organami założycielskimi są powiaty ziemskie. Nie oszukujmy się, ich nie stać na dokładanie do ochrony zdrowia ze względu na zbyt małe budżety – zauważa, apelując o to, by „obiecane podwyżki finansować z budżetu państwa”.
Ekspert komentuje też wypowiedź ministra zdrowia Adama Niedzielskiego z konferencji, która odbyła się 13 sierpnia podczas konferencji prasowej w Ministerstwie Zdrowia. Szef resortu stwierdził wtedy, że „w tej chwili ponad 80 proc. szpitali zaakceptowało nowe aneksy od Narodowego Funduszu Zdrowia, zwiększające kwoty realizowanych umów”.
Prezes Dopierała przyznaje, że „dyrektorzy zdecydowali się na to, aby jakkolwiek funkcjonować – to nie jest tak, że środki są wystarczające, a dyrektorzy są z nich zadowoleni”.
Wypowiedź do obejrzenia poniżej.
Przeczytaj także: „Lista niewypłacalnych szpitali – stan na 12 sierpnia” i „Dyrektor szpitala kosmicznie zadowolony z podwyżek”, „Minister zdrowia zapewnił, że pieniędzy na podwyżki powinno wystarczyć”, „Czy szpitale będą zamykane?” i „Nie ma pieniędzy na podwyżki”.