Dawid Chalimoniuk/Agencja Gazeta
Zakaz reklamowania aptek jest niekonstytucyjny. Co na to eksperci?
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 17.02.2016
Źródło: Krystian Lurka
Tagi: | Zenon Wasilewski, Mariusz Politowicz, Andrzej Marcinkowski, Dawid Taraszkiewicz, komentarze, sonda, zakaz reklamy aptek, apteki, apteka |
Prokurator Generalny w piśmie do Trybunału Konstytucyjnego w związku ze skargą jednej ze spółek, stwierdził, że zakaz reklamy aptek ogranicza swobodę konkurencji, a restrykcje stanowią jedynie zbędne obciążenie przedsiębiorców. Poprosiliśmy o opinię ekspertów.
Mariusz Politowicz, magister farmacji i kierownik apteki w Pleszewie, skarbnik kaliskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej, członek prezydium jej rady oraz członek Naczelnej Rady Aptekarskiej, powiedział: - Prokurator Generalny w swym piśmie w sprawie zakazu reklamy aptek skierowanym do Trybunału Konstytucyjnego, zauważa kilka ważnych problemów. Wielokrotnie podkreśla, że spożycie leków w Polsce stale rośnie, a współodpowiedzialnym jest obrót pozaapteczny, co również przyznała spółka kwestionująca przepis o zakazie reklamy aptek. Spółka zauważyła także, że przez niemożność reklamy nie może konkurować z placówkami pozaaptecznego obrotu lekami.
- Prokurator akcentuje, że niezależnie od swej formy reklama aptek zwiększa ich dochody wzmacniając duże sieci, a osłabiając mniejsze apteki. Zaznacza też, że poszczególne państwa UE mają prawo wybierać formę ochrony ważnego interesu publicznego, który jest nadrzędny m.in. nad prawem do wolności gospodarczej. Ochrona zdrowia spełnia to kryterium.
- Według opinii prokuratora jedynie prawnicze kryterium proporcjonalności (adekwatność użytych środków) jest naruszone, czyli ten sam efekt (ograniczenie spożycia leków) można było osiągnąć w sposób inny, niż ustawą. To ważna konstatacja, gdyż prokuratur uwypuklił znaną z mediów sytuację zalewania nas reklamą leków dokonywaną przez… ich producentów. Opinia Andrzej Seremeta w połączeniu z logiką pokazuje, że ustawodawca powinien użyć różnych sposobów, aby niekorzystna dla zdrowotności obywateli i finansów NFZ reklama leków zniknęła z mediów. Reklama aptek jeszcze bardziej zwiększyłaby spożycie medykamentów, prawda?
Zenon Wasilewski, ekspert do spraw prawa medycznego i członek Business Centre Club (BCC), skomentował: - W związku z toczącym się postępowaniem przed Trybunałem Konstytucyjnym związanym ze skargą konstytucyjną przedsiębiorcy, Prokurator Generalny przedstawił stanowisko w sprawie zakazu reklamy aptek. Uznał i słusznie, że taka regulacja narusza wolność działalności gospodarczej i jest niekonstytucyjna.
- Przyjmujemy stanowisko Prokuratora Generalnego z pełną akceptacją. Jest to niezwykle istotne dla przedsiębiorców obecnych na polskim rynku aptek. Potwierdza ono zasadność działań BCC w tym zakresie. Zwracaliśmy się niestety bezskutecznie do Prezydenta Bronisława Komorowskiego oraz Rzecznika Praw Obywatelskich z prośbą o skierowanie tej regulacji do Trybunału Konstytucyjnego.
- Od momentu wejścia w życie 1 stycznia 2012 r. ustawy refundacyjnej funkcjonuje zakaz reklamy aptek wynikający z art. 94a ustawy Prawo farmaceutyczne. Naszym zdaniem każdy zakaz reklamy, bez względu na zakres działalności, ogranicza swobodę przedsiębiorczości. Uderza finansowo w rynek reklamy.
- Niekorzystnie wpływa na rynek pracy. Ogranicza dostęp obywateli do informacji handlowej. Odstrasza od wchodzenia na polski rynek nowe podmioty zagraniczne. Nie znajduje żadnego merytorycznego uzasadnienia gospodarczego i może pozostawać w sprzeczności z Traktatem o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Zakaz reklamy i promocji jest zawsze uszczupleniem komunikacji między przedsiębiorcą a zainteresowanym konsumentem. Reklama powinna być rzetelną informacją dostępną dla obywatela, a kary wymierzane jedynie za łamanie tej zasady w przypadku rzeczywistego wystąpienia zagrożenia interesów klientów. Złamanie tego zakazu grozi przedsiębiorcy prowadzącemu aptekę wszczęciem postępowania przez nadzór farmaceutyczny w konsekwencji utratę zezwolenia do prowadzenia takiej działalności.
- W opiniach i komentarzach BCC wskazywał na brak precyzyjnego określenia pojęcia reklamy (informacja, promocja) i jej granic oraz na błędy związane z zasadami poprawnej legislacji . Naszym zdaniem wprowadzenie zakazu reklamy aptek i ich działalności przekracza sferę wolności rozpowszechniania i pozyskiwania informacji dla pacjenta i konkurencyjnego przedsiębiorcy. Nasza opinia dotyczyła podobnie także zakazu reklamy OFE. Wskazywaliśmy ,że przy obecnej definicji reklamy OFE, tak samo jak apteki straciły możliwość promowania swojej działalności na zewnątrz. Przypomnę, że Trybunał Konstytucyjny uznał zakaz reklamy Otwartych Funduszy Emerytalnych za niezgodny z Konstytucją RP.
Andrzej Marcinkowski z firmy "Medkon", stwierdził: - Ideą wprowadzenia zakazu prowadzenia reklamy aptek (jak również wyrównania cen urzędowych) było wyrównanie szans aptek należących do indywidualnych aptekarzy i aptek zebranych w sieciach. Niestety, ale takie rozwiązanie pogorszyło sytuację aptek indywidualnych. Duzi przedsiębiorcy zainwestowali w otwarcie sklepów drogeryjnych, najczęściej usytuowanych drzwi w drzwi z apteką o tej samej nazwie. W ten sposób mogli reklamować się dalej i przyciągać pacjentów. Na takie inwestycje pojedyncze apteki nie były w stanie sobie pozwolić.
- Utrzymywanie zakazu reklamowania aptek jest całkowicie bezzasadne. Jak pokazują dane za rok 2014 i 2015 przyspieszyło to tylko proces usieciowienia aptek. Wprowadzanie tego i innych podobnych przepisów (np. brak rabatów na leki refundowane - nie mylić ze sztywnymi cenami dla pacjentów) pokazuje krótkowzroczność samorządu aptekarskiego, który nieświadomie wbija ekonomiczny nóż w plecy niezależnych aptek.
Dawid Taraszkiewicz, magister farmacji i kierownik jednej z aptek na Dolnym Śląsku, powiedział: - Zakaz reklamowania aptek był w 2012 roku jednym z najważniejszych sukcesów środowiska aptekarskiego. Nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem, że w wypadku, gdy chodzi o zdrowie pacjenta można jednocześnie mówić o wolności gospodarczej.
- Nie oszukujmy się. Reklamowanie aptek prowadziło tylko do jednego: do zwiększonej sprzedażny leków i suplementów diety.
- W naszych realiach niestety, ale nie możemy mówić o żadnych odstępstwach ponieważ najzwyczajniej w świecie grupa hochsztaplerów zaraz wykorzysta to, aby sprzedać więcej produktów w aptekach, tylko po to, żeby zarobić więcej.
- Nie wierzę też w to, że przedstawiciele aptek sieciowych lobbują tak za zniesieniem zakazu reklamy aptek z dobrego serca. Duże firmy do których należą też sieci aptek nie powstają po to przecież aby pracować charytatywnie. Powstają po to, żeby przynosić coraz większe zyski. I po to potrzebne jest zniesienie zakazu reklamowania aptek.
- Dlaczego prawnicy tak chętnie krzyczą o wolności gospodarczej np. w wypadku aptek a w swoim środowisku nie widzą tego, że konkurencja też byłaby dobra dla ludzi potrzebujących wsparcia prawników?
- Jedyne z czym mogę się zgodzić jeżeli chodzi o wypowiedź Prokuratora Generalnego to stwierdzenie, że powinno się dodatkowo ograniczyć reklamowanie leków i suplementów diety w mediach. Zdrowie pacjenta jest dla nas najważniejsze. I nie powinniśmy tym zdrowiem kupczyć. Gdyby tak nie było to alkohol czy papierosy byłyby dla wszystkich i w każdej ilości. A apteki w imię wolności gospodarczej mogłyby sprzedawać antybiotyki, narkotyki czy leki psychotropowe bez recepty na zasadzie: "płacę wymagam"
Przeczytaj tekst pod tytułem: "Andrzej Seremet o zakazie reklamy aptek: - To rozwiązanie, które nie zrealizuje żadnego celu"
- Prokurator akcentuje, że niezależnie od swej formy reklama aptek zwiększa ich dochody wzmacniając duże sieci, a osłabiając mniejsze apteki. Zaznacza też, że poszczególne państwa UE mają prawo wybierać formę ochrony ważnego interesu publicznego, który jest nadrzędny m.in. nad prawem do wolności gospodarczej. Ochrona zdrowia spełnia to kryterium.
- Według opinii prokuratora jedynie prawnicze kryterium proporcjonalności (adekwatność użytych środków) jest naruszone, czyli ten sam efekt (ograniczenie spożycia leków) można było osiągnąć w sposób inny, niż ustawą. To ważna konstatacja, gdyż prokuratur uwypuklił znaną z mediów sytuację zalewania nas reklamą leków dokonywaną przez… ich producentów. Opinia Andrzej Seremeta w połączeniu z logiką pokazuje, że ustawodawca powinien użyć różnych sposobów, aby niekorzystna dla zdrowotności obywateli i finansów NFZ reklama leków zniknęła z mediów. Reklama aptek jeszcze bardziej zwiększyłaby spożycie medykamentów, prawda?
Zenon Wasilewski, ekspert do spraw prawa medycznego i członek Business Centre Club (BCC), skomentował: - W związku z toczącym się postępowaniem przed Trybunałem Konstytucyjnym związanym ze skargą konstytucyjną przedsiębiorcy, Prokurator Generalny przedstawił stanowisko w sprawie zakazu reklamy aptek. Uznał i słusznie, że taka regulacja narusza wolność działalności gospodarczej i jest niekonstytucyjna.
- Przyjmujemy stanowisko Prokuratora Generalnego z pełną akceptacją. Jest to niezwykle istotne dla przedsiębiorców obecnych na polskim rynku aptek. Potwierdza ono zasadność działań BCC w tym zakresie. Zwracaliśmy się niestety bezskutecznie do Prezydenta Bronisława Komorowskiego oraz Rzecznika Praw Obywatelskich z prośbą o skierowanie tej regulacji do Trybunału Konstytucyjnego.
- Od momentu wejścia w życie 1 stycznia 2012 r. ustawy refundacyjnej funkcjonuje zakaz reklamy aptek wynikający z art. 94a ustawy Prawo farmaceutyczne. Naszym zdaniem każdy zakaz reklamy, bez względu na zakres działalności, ogranicza swobodę przedsiębiorczości. Uderza finansowo w rynek reklamy.
- Niekorzystnie wpływa na rynek pracy. Ogranicza dostęp obywateli do informacji handlowej. Odstrasza od wchodzenia na polski rynek nowe podmioty zagraniczne. Nie znajduje żadnego merytorycznego uzasadnienia gospodarczego i może pozostawać w sprzeczności z Traktatem o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Zakaz reklamy i promocji jest zawsze uszczupleniem komunikacji między przedsiębiorcą a zainteresowanym konsumentem. Reklama powinna być rzetelną informacją dostępną dla obywatela, a kary wymierzane jedynie za łamanie tej zasady w przypadku rzeczywistego wystąpienia zagrożenia interesów klientów. Złamanie tego zakazu grozi przedsiębiorcy prowadzącemu aptekę wszczęciem postępowania przez nadzór farmaceutyczny w konsekwencji utratę zezwolenia do prowadzenia takiej działalności.
- W opiniach i komentarzach BCC wskazywał na brak precyzyjnego określenia pojęcia reklamy (informacja, promocja) i jej granic oraz na błędy związane z zasadami poprawnej legislacji . Naszym zdaniem wprowadzenie zakazu reklamy aptek i ich działalności przekracza sferę wolności rozpowszechniania i pozyskiwania informacji dla pacjenta i konkurencyjnego przedsiębiorcy. Nasza opinia dotyczyła podobnie także zakazu reklamy OFE. Wskazywaliśmy ,że przy obecnej definicji reklamy OFE, tak samo jak apteki straciły możliwość promowania swojej działalności na zewnątrz. Przypomnę, że Trybunał Konstytucyjny uznał zakaz reklamy Otwartych Funduszy Emerytalnych za niezgodny z Konstytucją RP.
Andrzej Marcinkowski z firmy "Medkon", stwierdził: - Ideą wprowadzenia zakazu prowadzenia reklamy aptek (jak również wyrównania cen urzędowych) było wyrównanie szans aptek należących do indywidualnych aptekarzy i aptek zebranych w sieciach. Niestety, ale takie rozwiązanie pogorszyło sytuację aptek indywidualnych. Duzi przedsiębiorcy zainwestowali w otwarcie sklepów drogeryjnych, najczęściej usytuowanych drzwi w drzwi z apteką o tej samej nazwie. W ten sposób mogli reklamować się dalej i przyciągać pacjentów. Na takie inwestycje pojedyncze apteki nie były w stanie sobie pozwolić.
- Utrzymywanie zakazu reklamowania aptek jest całkowicie bezzasadne. Jak pokazują dane za rok 2014 i 2015 przyspieszyło to tylko proces usieciowienia aptek. Wprowadzanie tego i innych podobnych przepisów (np. brak rabatów na leki refundowane - nie mylić ze sztywnymi cenami dla pacjentów) pokazuje krótkowzroczność samorządu aptekarskiego, który nieświadomie wbija ekonomiczny nóż w plecy niezależnych aptek.
Dawid Taraszkiewicz, magister farmacji i kierownik jednej z aptek na Dolnym Śląsku, powiedział: - Zakaz reklamowania aptek był w 2012 roku jednym z najważniejszych sukcesów środowiska aptekarskiego. Nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem, że w wypadku, gdy chodzi o zdrowie pacjenta można jednocześnie mówić o wolności gospodarczej.
- Nie oszukujmy się. Reklamowanie aptek prowadziło tylko do jednego: do zwiększonej sprzedażny leków i suplementów diety.
- W naszych realiach niestety, ale nie możemy mówić o żadnych odstępstwach ponieważ najzwyczajniej w świecie grupa hochsztaplerów zaraz wykorzysta to, aby sprzedać więcej produktów w aptekach, tylko po to, żeby zarobić więcej.
- Nie wierzę też w to, że przedstawiciele aptek sieciowych lobbują tak za zniesieniem zakazu reklamy aptek z dobrego serca. Duże firmy do których należą też sieci aptek nie powstają po to przecież aby pracować charytatywnie. Powstają po to, żeby przynosić coraz większe zyski. I po to potrzebne jest zniesienie zakazu reklamowania aptek.
- Dlaczego prawnicy tak chętnie krzyczą o wolności gospodarczej np. w wypadku aptek a w swoim środowisku nie widzą tego, że konkurencja też byłaby dobra dla ludzi potrzebujących wsparcia prawników?
- Jedyne z czym mogę się zgodzić jeżeli chodzi o wypowiedź Prokuratora Generalnego to stwierdzenie, że powinno się dodatkowo ograniczyć reklamowanie leków i suplementów diety w mediach. Zdrowie pacjenta jest dla nas najważniejsze. I nie powinniśmy tym zdrowiem kupczyć. Gdyby tak nie było to alkohol czy papierosy byłyby dla wszystkich i w każdej ilości. A apteki w imię wolności gospodarczej mogłyby sprzedawać antybiotyki, narkotyki czy leki psychotropowe bez recepty na zasadzie: "płacę wymagam"
Przeczytaj tekst pod tytułem: "Andrzej Seremet o zakazie reklamy aptek: - To rozwiązanie, które nie zrealizuje żadnego celu"