ISSN: 1505-8409
Przewodnik Lekarza/Guide for GPs
Bieżący numer Archiwum O czasopiśmie Suplementy Bazy indeksacyjne Kontakt Zasady publikacji prac
4/2001
vol. 4
 
Poleć ten artykuł:
Udostępnij:
streszczenie artykułu:

Ciężarna u lekarza rodzinnego. Z opieki ginekologicznej lekarzy rodzinnych będą korzystać wyłącznie kobiety zamieszkujące małe ośrodki

Marzena Sygut

Przew Lek 2001, 4, 4, 3-4
Data publikacji online: 2003/09/03
Pełna treść artykułu Pobierz cytowanie
 



W 1999 r. odnotowano w Polsce jeden z najniższych wskaźników śmiertelności okołoporodowej. Wyniósł on 9,8 promila. Jednocześnie w związku z ciążą i porodem zmarło tylko 20 kobiet. Jest to najlepszy wynik na świecie – twierdzi dr Romuald Dębski, członek Prezydium Zarządu Głównego Towarzystwa Rozwoju Rodzin w Warszawie.






Z danych tych wynika, że w ostatnich latach znacznie poprawiła się opieka nad rodzącą kobietą i jej dzieckiem. W tej sytuacji trudno się dziwić obawom niektórych ginekologów, czy oddanie w gestię lekarzy rodzinnych opieki nad kobietą ciężarną i podstawowej opieki ginekologicznej nie pogorszy obecnego stanu rzeczy.

Opieka ginekologiczna, którą objęte są kobiety składa się m.in. z poradnictwa seksuologicznego, prowadzenia kobiety ciężarnej, planowania rodziny, leczenia bezpłodności, aborcji, leczenia zakażeń przenoszonych drogą płciową. Do tej pory problemami tymi zajmowali się równolegle lekarze ginekolodzy, położne środowiskowe oraz poradnie Towarzystwa Rozwoju Rodzin. Reforma służby zdrowia część tych zadań, m.in. opiekę nad kobietą ciężarną, badanie kontrolne piersi, pobieranie wymazu, przeniosła w gestię lekarzy rodzinnych. Dr Romuald Dębski, obecny na konferencji prasowej na temat Zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego Polaków na progu nowego tysiąclecia stwierdził, że reforma powierzyła je osobom zupełnie nieprzygotowanym do nowych ról. Jego zdaniem decydenci przenieśli żywcem z Wielkiej Brytanii do Polski ideę lekarza rodzinnego, zapominając o niuansach, które te kraje różniły. Z jednej strony jest to zupełnie nieprzystosowane do wymagań, jakie stawia lekarzowi rodzinnemu system kształcenia lekarzy w Polsce. Z drugiej strony, są różnice kulturowe społeczeństw obu narodów. Mieszkańcy Wyspy są przyzwyczajeni, że jedynymi lekarzami, do których mają nieskrępowany dostęp są lekarze rodzinni, ich też darzą największym zaufaniem. Polacy natomiast stawiają na specjalistów.

Zaintrygowana słowami dr. Dębskiego, postanowiłam sprawdzić, jak ta sytuacja przedstawia się w rzeczywistości. O dziwo, po rozmowie z lekarzami ogólnymi, rodzinnymi i ginekologami doszłam do wniosku, że dr Dębski ma wiele racji. W dużych aglomeracjach miejskich nie zdarzyło mi się spotkać lekarza rodzinnego, który prowadziłby kobietę ciężarną. Większość z nich uważała, że zupełnie się do tego nie nadaje:

– Po czterotygodniowym kursie z zakresu...


Pełna treść artykułu...
© 2024 Termedia Sp. z o.o.
Developed by Bentus.