Coraz częściej podróżujemy i przywozimy choroby tropikalne
Redaktor: Marta Koblańska
Data: 05.05.2015
Źródło: Dziennik Łódzki/MK
W Łodzi pojawiły się w 2014 roku nowe choroby tropikalne przywożone przez turystów. Wielu z nich w Polsce jeszcze nie było. Szczepienia przed podróżą do krajów egzotycznych mogą nie wystarczyć.
Mimo rutynowych szczepień przed wylotem na tężec, błonicę, dur brzuszny i wirusowe zapalenie wątroby typu A turyści mogą zarazić się na przykład wirusem dengi przenoszonym przez kilka gatunków komarów. Choroba ma trzy postacie, z czego jedna może zakończyć się wstrząsami, krwotokiem i zgonem. Nie wynaleziono jeszcze szczepionki na wirusa dengi. Można się nim zarazić w tropikalnych krajach Azji Południowo-Wschodnie, Afryki Subsaharyjskiej, Ameryki Środkowej i Południowej oraz na wyspach Oceanii.
- Coraz więcej podróżujemy po świecie, przez co do Łodzi trafiają chorzy na nowe choroby tropikalne - mówi Urszula Jędrzejczyk, powiatowy inspektor sanitarny. - W 2014 r. pojawiło się kilka chorób, które dotąd nie występowały w naszym mieście, albo nie było ich od bardzo długiego czasu - dodaje.
W ubiegłym roku łodzianie przywieźli z Indii dur brzuszny, trzy osoby, które były na Dominikanie zachorowały na zapalenie wątroby typu A, z Kamerunu przywieziono malarię.
Wzrost zainteresowania dalekimi podróżami widoczny jest w łódzkim Centrum Medycyny Podróży, w którym mieszkańcy mogą zaszczepić się przed wyprawą. Jak przypomina Zbigniew Solarz, rzecznik wojewódzkiego sanepidu, szczepionka, to nie jedyny środek zapobiegawczy. Osiem tygodni przed wyjazdem należy udać się do poradni medycyny podróży na konsultację z lekarzem, którego należy poinformować m.in. o tym, gdzie, po co (praca lub wycieczka) i na jak długo jedziemy oraz o naszym stanie zdrowia.
Doktor poinformuje o sytuacji zdrowotnej w danym regionie, ustali zasady profilaktyki przed malarią, zaproponuje odpowiednie szczepienia, podpowie, jak skompletować apteczkę i jak ustrzec się zakażenia.
Trzeba przede wszystkim dbać o higienę, pić tylko wodę butelkowaną, unikać lodu niewiadomego pochodzenia, myć zęby w przegotowanej wodzie, obierać owoce i warzywa. W przypadku chorób, na które nie ma szczepionki, a które są przenoszone przez komary (np. malaria i denga), należy zaopatrzyć się w moskitiery lub odstraszacze. Ważne jest również rozpoczęcie chemioprofilaktyki, np. brania leków przeciwmalarycznych jeszcze przed wyjazdem.
- Coraz więcej podróżujemy po świecie, przez co do Łodzi trafiają chorzy na nowe choroby tropikalne - mówi Urszula Jędrzejczyk, powiatowy inspektor sanitarny. - W 2014 r. pojawiło się kilka chorób, które dotąd nie występowały w naszym mieście, albo nie było ich od bardzo długiego czasu - dodaje.
W ubiegłym roku łodzianie przywieźli z Indii dur brzuszny, trzy osoby, które były na Dominikanie zachorowały na zapalenie wątroby typu A, z Kamerunu przywieziono malarię.
Wzrost zainteresowania dalekimi podróżami widoczny jest w łódzkim Centrum Medycyny Podróży, w którym mieszkańcy mogą zaszczepić się przed wyprawą. Jak przypomina Zbigniew Solarz, rzecznik wojewódzkiego sanepidu, szczepionka, to nie jedyny środek zapobiegawczy. Osiem tygodni przed wyjazdem należy udać się do poradni medycyny podróży na konsultację z lekarzem, którego należy poinformować m.in. o tym, gdzie, po co (praca lub wycieczka) i na jak długo jedziemy oraz o naszym stanie zdrowia.
Doktor poinformuje o sytuacji zdrowotnej w danym regionie, ustali zasady profilaktyki przed malarią, zaproponuje odpowiednie szczepienia, podpowie, jak skompletować apteczkę i jak ustrzec się zakażenia.
Trzeba przede wszystkim dbać o higienę, pić tylko wodę butelkowaną, unikać lodu niewiadomego pochodzenia, myć zęby w przegotowanej wodzie, obierać owoce i warzywa. W przypadku chorób, na które nie ma szczepionki, a które są przenoszone przez komary (np. malaria i denga), należy zaopatrzyć się w moskitiery lub odstraszacze. Ważne jest również rozpoczęcie chemioprofilaktyki, np. brania leków przeciwmalarycznych jeszcze przed wyjazdem.