Czy Polacy są gotowi przepuścić w kolejce do lekarza chorych na nowotwór?
Autor: Katarzyna Bakalarska
Data: 17.07.2014
Źródło: newseria.pl
Działy:
Varia
Aktualności
91 procent Polaków jest gotowych przepuścić osobę chorą na nowotwór w kolejce do lekarza – wynika z badań przeprowadzonych przez Think-tank Onkologia 2025. 70 proc. badanych zdaje sobie sprawę z tego, że szybki dostęp do lekarza dla pacjenta chorego na raka zwiększa jego szansę na pokonanie choroby. Obecnie czas oczekiwania na wizytę u specjalisty to nawet kilka miesięcy.
91 procent Polaków jest gotowych przepuścić osobę chorą na nowotwór w kolejce do lekarza – wynika z badań przeprowadzonych przez Think-tank Onkologia 2025. 70 proc. badanych zdaje sobie sprawę z tego, że szybki dostęp do lekarza dla pacjenta chorego na raka zwiększa jego szansę na pokonanie choroby. Obecnie czas oczekiwania na wizytę u specjalisty to nawet kilka miesięcy.
Polacy mają świadomość, że dla osób chorych na nowotwór każdy miesiąc oczekiwania może zmniejszać szansę na przeżycie. Szybszy dostęp do lekarzy pierwszego kontaktu i diagnostyki onkologicznej to podstawowe założenia pakietu onkologicznego i kolejkowego, przygotowanego przez Ministerstwo Zdrowia. Pakiet miałby wejść w życie na początku 2015 roku.
– Wielu ludzi, z którymi mieliśmy styczność, także wielu polityków, przedstawicieli związków zawodowych, pracowników medycyny mówiło o tym, że przecież nie można puszczać jednych pacjentów przed drugimi, dlatego że wszyscy jesteśmy chorzy i wszyscy mamy prawo do dobrego leczenia. Więc zadaliśmy pytanie Polakom, reprezentatywnej grupie, co oni o tym sądzą. Wyniki były spektakularne, nie spodziewaliśmy się aż tak silnego poparcia dla tego pakietu – mówi Mirosław Stachowicz, prezes Think-tank Onkologia 2025, w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle.
Ministerstwo Zdrowia przygotowało projekt pakietu kolejkowego i onkologicznego, który zakłada skrócenie czasu oczekiwania dla pacjentów onkologicznych, zniesienie limitów w onkologii, przyspieszenie terapii oraz uproszczenie procedur. Zgodnie z tymi założeniami potwierdzenie lub wykluczenie nowotworu u pacjenta musiałoby nastąpić w okresie nie dłuższym niż 7 tygodni. Projekt wprowadza także kartę leczenia onkologicznego, co oznacza, że pacjent, u którego lekarz pierwszego kontaktu podejrzewa nowotwór, ma prawo do dalszej diagnostyki onkologicznej oraz dalszego leczenia bez skierowania.
– Rząd chce wprowadzić pakiet antykolejkowy od początku przyszłego roku. Jest jasne, że będzie starał się przeprowadzić to przez Sejm w ciągu najbliższego miesiąca. Oczywiście od 1 stycznia sytuacja nie ulegnie nagłej poprawie, ale zostaną wprowadzone mechanizmy, które – mam nadzieję – zaowocują taką poprawą w ciągu kilku, kilkunastu miesięcy – podkreśla Mirosław Stachowicz.
Pakiet onkologiczny i kolejkowy skraca też czas oczekiwania na wizytę u specjalisty do maksymalnie dwóch tygodni. 14 dni będą mieli także lekarze specjaliści na ostateczną diagnozę. Dalsze trzy tygodnie miałoby zająć przygotowanie harmonogramu terapii i rozpoczęcie leczenia. Pakiet zapewnia też długofalową opiekę medyczną po zakończeniu terapii onkologicznej.
– Pakiet onkologiczny przede wszystkim będzie stawiał pacjenta w środku procesu. Teraz to jest tak, że szpital dostaje pieniądze od NFZ na leczenie, a co potem zrobi z tymi pieniędzmi, tak naprawdę zależy od tylko szpitala. Pakiet onkologiczny spowoduje, że jeżeli pacjent nie będzie leczony, szpital nie dostanie pieniędzy. To jest bardzo duża zmiana – mówi Mirosław Stachowicz.
Projekt właśnie trafił pod obrady Sejmu. Resort zdrowia ma nadzieję, że zostanie uchwalony do końca lipca.
Polacy mają świadomość, że dla osób chorych na nowotwór każdy miesiąc oczekiwania może zmniejszać szansę na przeżycie. Szybszy dostęp do lekarzy pierwszego kontaktu i diagnostyki onkologicznej to podstawowe założenia pakietu onkologicznego i kolejkowego, przygotowanego przez Ministerstwo Zdrowia. Pakiet miałby wejść w życie na początku 2015 roku.
– Wielu ludzi, z którymi mieliśmy styczność, także wielu polityków, przedstawicieli związków zawodowych, pracowników medycyny mówiło o tym, że przecież nie można puszczać jednych pacjentów przed drugimi, dlatego że wszyscy jesteśmy chorzy i wszyscy mamy prawo do dobrego leczenia. Więc zadaliśmy pytanie Polakom, reprezentatywnej grupie, co oni o tym sądzą. Wyniki były spektakularne, nie spodziewaliśmy się aż tak silnego poparcia dla tego pakietu – mówi Mirosław Stachowicz, prezes Think-tank Onkologia 2025, w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle.
Ministerstwo Zdrowia przygotowało projekt pakietu kolejkowego i onkologicznego, który zakłada skrócenie czasu oczekiwania dla pacjentów onkologicznych, zniesienie limitów w onkologii, przyspieszenie terapii oraz uproszczenie procedur. Zgodnie z tymi założeniami potwierdzenie lub wykluczenie nowotworu u pacjenta musiałoby nastąpić w okresie nie dłuższym niż 7 tygodni. Projekt wprowadza także kartę leczenia onkologicznego, co oznacza, że pacjent, u którego lekarz pierwszego kontaktu podejrzewa nowotwór, ma prawo do dalszej diagnostyki onkologicznej oraz dalszego leczenia bez skierowania.
– Rząd chce wprowadzić pakiet antykolejkowy od początku przyszłego roku. Jest jasne, że będzie starał się przeprowadzić to przez Sejm w ciągu najbliższego miesiąca. Oczywiście od 1 stycznia sytuacja nie ulegnie nagłej poprawie, ale zostaną wprowadzone mechanizmy, które – mam nadzieję – zaowocują taką poprawą w ciągu kilku, kilkunastu miesięcy – podkreśla Mirosław Stachowicz.
Pakiet onkologiczny i kolejkowy skraca też czas oczekiwania na wizytę u specjalisty do maksymalnie dwóch tygodni. 14 dni będą mieli także lekarze specjaliści na ostateczną diagnozę. Dalsze trzy tygodnie miałoby zająć przygotowanie harmonogramu terapii i rozpoczęcie leczenia. Pakiet zapewnia też długofalową opiekę medyczną po zakończeniu terapii onkologicznej.
– Pakiet onkologiczny przede wszystkim będzie stawiał pacjenta w środku procesu. Teraz to jest tak, że szpital dostaje pieniądze od NFZ na leczenie, a co potem zrobi z tymi pieniędzmi, tak naprawdę zależy od tylko szpitala. Pakiet onkologiczny spowoduje, że jeżeli pacjent nie będzie leczony, szpital nie dostanie pieniędzy. To jest bardzo duża zmiana – mówi Mirosław Stachowicz.
Projekt właśnie trafił pod obrady Sejmu. Resort zdrowia ma nadzieję, że zostanie uchwalony do końca lipca.