eISSN: 2543-6627
ISSN: 2450-9167
Reumatologia News
Bieżący numer Archiwum O czasopiśmie Bazy indeksacyjne Kontakt Zasady publikacji prac
NOWOŚĆ
Portal dla reumatologów!
www.ereumatologia.pl
1/2020
vol. 5
 
Poleć ten artykuł:
Udostępnij:
streszczenie artykułu:
Artykuł redakcyjny

Czy historia może nas czegoś nauczyć –pandemia grypy hiszpanki sprzed 100 lat a zakażenie COVID-19

Piotr Wiland
1, 2

  1. Katedra i Klinika Reumatologii i Chorób Wewnętrznych, Uniwersytet Medyczny im. Piastów Śląskich, Wrocław, Polska
  2. Klinika Reumatologii i Chorób Wewnętrznych, Uniwersytecki Szpital Kliniczny, Wrocław, Polska
Data publikacji online: 2021/09/17
Zwykle świętujemy rocznice zwycięstw, urodzin czy śmierci znanych ludzi, ale rzadko trafia się okazja wspominania okrągłych rocznic największych pandemii. Mało kto więc pamięta, że w 2018 r. obchodziliśmy podwójną rocznicę: 650-lecie wybuchu czarnej śmierci w Europie oraz 100-lecie złowrogiego marszu grypy hiszpanki, nazywanej matką wszystkich pandemii świata. W związku z tym w grudniowym wydaniu New England Journal of Medicine z 2018 r. znalazł się artykuł Influenza Cataclysm, 1918 autorstwa dwóch znamienitych amerykańskich naukowców reprezentujących National Institute of Allergy and Infectious Diseases z Bethesda [1]. Jednym z nich był Jeffrey K. Taubenberger, który w latach 90. XX wieku wraz ze swoim zespołem odkrył sekwencję genetyczną wirusa grypy hiszpanki z 1918 r.
We wspomnianym artykule sformułowano cztery bardzo ważne wnioski na przyszłość. Po pierwsze, struktura wirusa z 1918 r. jest bardzo podobna do wirusa grypy A występującego obecnie u dzikich ptaków i nie da się całkowicie wyeliminować go z przyrody. Epidemia może więc ponownie pojawić się wśród ludzi, dla których jest on chorobotwórczy, jeżeli tylko zaniknie w populacji wcześniejsza odporność na wirusa H1N1. Po drugie, wciąż nie ma szczepionki przeciwko szczepom bakteryjnym Streptococcus pyogenes czy Staphylococcus aureus, które powodowały wtórne zapalenie płuc i w dużym stopniu przyczyniły się do zgonów w trakcie pandemii w latach 1918–1919. Po trzecie, kolejną lekcją do odrobienia w niedalekiej przyszłości powinno być uświadomienie sobie nagłego początku i szybkiej progresji wtórnego zapalenia płuc u wielu chorych z czasów pandemii hiszpanki. Mimo że obecnie dysponujemy antybiotykami, możemy obserwować sytuacje, w których bardzo gwałtownie – w ciągu kilku godzin – dochodzić będzie do krytycznego stanu zagrożenia życia. Dlatego tak ważne jest ustalenie biomarkerów pomocnych w zdiagnozowaniu szybkiego postępu choroby. I ostatnie, czwarte spostrzeżenie spędzające sen z powiek w świecie dobrze zorganizowanej służby zdrowia: nagłe pojawienie się wielu przypadków grypy – jak miało to miejsce w latach 1918–1919 – spowoduje konieczność jednoczesnego leczenia dużej liczby osób znajdujących się w krytycznym stanie. Zarówno biedne, jak i bogate kraje nie będą dysponowały wówczas odpowiednią liczbą łóżek na salach intensywnego nadzoru z dostępem do respiratorów.
Czy wnioski sformułowane w przededniu wybuchu wielkiej pandemii XXI wieku okazały się trafne? Nie możemy jeszcze odpowiedzieć...


Pełna treść artykułu...
© 2024 Termedia Sp. z o.o.
Developed by Bentus.