Hormonalna terapia zastępcza nie szkodzi
Autor: Alicja Kostecka
Data: 21.05.2018
Źródło: Alicja Kostecka
Działy:
Wywiad tygodnia
Aktualności
Tagi: | HTZ |
Prof. Grzegorz Jakiel: Hormonalna terapia zastępcza nie jest szkodliwa dla zdrowia kobiety. Można ją stosować w zasadzie u wszystkich kobiet w okresie menopauzy, które nie mają w wywiadzie choroby zakrzepowo-zatorowej i nowotworów. W Polsce jedynie 4% kobiet w okresie menopauzy stosuje terapię HTZ.
Czy HTZ można stosować u wszystkich kobiet w okresie menopauzy?
Hormonalna terapię zastępczą można stosować w zasadzie u wszystkich kobiet w okresie menopauzy, które nie mają w wywiadzie choroby zakrzepowo-zatorowej i nowotworów, głównie raka piersi i raka endometrium.
Nasze babki ni znały HTZ i dożywały w dobrym zdrowi późnej starości? Od kiedy stosuje się HTZ?
Nasze babki nie znały HTZ, bo wówczas dostępność preparatów hormonalnych była bardzo ograniczona. Ponadto dawniej kobiety umierały znacznie wcześniej. Obecnie kobiety po menopauzie żyją przeciętnie około 30 lat, stąd pojawił się inny kontekst społeczny. Syntetyzowane hormony zaczęto stosować dopiero w latach 70. Jednak ponieważ podawano kobietom jedynie same estrogeny, powodowało to wzrost zachorowalności na raka endometrium. Dopiero, kiedy w latach 80. zaczęto jednocześnie z estrogenami podawać kobietom gestageny, okazało się, że terapia ta jest bezpieczna.
HTZ powszechnie zalecano w latach 80. ubiegłego wieku, potem od tego zaczęto odchodzić. A jak jest dziś?
Na początku XXI wieku, Amerykanie dla oceny korzyści i ryzyka związanego z hormonalną terapią zastępczą stosowaną w prewencji chorób przewlekłych u zdrowych kobiet po menopauzie, przeprowadzili duże badanie WHI (Women’s Health Initiative). Jednakże pierwsze doniesienia oparte o to badanie ukazały się w prasie popularnej i wzbudziły panikę wśród kobiet. Dodatkowo analiza statystyczna była bardzo prymitywna mimo bardzo utytułowanych członków Komitetu Sterującego badaniem. Pierwsze decyzje i publikacje praktycznie zlikwidowały HTZ. Potem przez kilkanaście lat przeprowadzono coraz dokładniejsze analizy i wreszcie wyklarowało się współczesne stanowisko w tej sprawie. Wnioski są jednoznaczne, jeśli zaczyna się stosować HTZ bardzo wcześnie, to znaczy na początku menopauzy, a nawet jeszcze przed nią, to pierwsze 10 lat tej terapii jest absolutnie korzystne, kolejne dziesięć lat też nie jest szkodliwe. Jednak niekorzystne jest zbyt późne rozpoczynanie tej terapii, w wieku 60 i więcej lat u kobiety.
Kobiety boja się stosować HTZ. W jaki sposób lekarz ginekolog może przekonać pacjentkę do tej terapii?
Jeżeli pacjentka żyję w okresie menopauzy i przyzwyczaiła się już do objawów, które jej towarzysza, czyli uderzeń gorąca, bóli głowy, drażliwości i zmian nastroju, to nie ma sensu rozpoczynać u niej terapii HTZ. Jeśli natomiast trafia do ginekologa pacjentka w wieku ok. 45 lat i mówi o swoich dolegliwościach związanych z rozpoczynającą się menopauzą, to sama ma motywację do tego, aby rozpocząć tę terapię i nie trzeba jej do tego przekonywać. Wiekszą motywację mają niewątpliwie pacjentki czynne zawodowo, którym objawy menopauzy przeszkadzają w życiu zawodowym. W Polsce jedynie 4% kobiet w okresie menopauzy stosuje terapię HTZ.
Jakie argumenty przemawiają bardziej za stosowaniem terapii HTZ – niwelowanie objawów menopauzy, czy lepszego zdrowia kobiety?
Zdrowie, to całokształt dobrostanu jednostki, a więc nie można tych dwóch sfer rozdzielać.
Na temat terapii HTZ istniej duży chaos. Czy Polskie Towarzystwo Kardiologiczne, Ginekologiczne oraz Menopauzy wypracowały wspólne stanowisko na ten temat?
Istnieją rekomendacje towarzystw zarówno polskich jak i zagranicznych w tej materii. W związku z tym każdy lekarz, który ma potrzebę skonfrontowania swojej wiedzy z rekomendacjami na temat HTZ, łatwo może po nie sięgnąć.
Jakie badania powinno się przeprowadzić u kobiety zanim zastosuje się HTZ?
Podstawowym badaniem jest sprawdzenie wydolności wątroby, poza tym nie ma konieczności zlecania innych badań. Do rozpoczęcia hormonalnej terapii zastępczej wystarczy dobrze przeprowadzony wywiad z pacjentką oraz jej objawy związane z menopauzą.
Czy przed zastosowaniem HTZ powinno się wykonać badania na poziom hormonów?
Nie, nie ma takiej potrzeby. Jeśli pacjentka ma objawy menopauzalne, to znaczy, że poziom hormonów jest zbyt niski, w związku z tym ich oznaczenie nie ma żadnego znaczenia.
Jaki sposób stosowania terapii HTZ jest najlepszy?
Sposobem niewątpliwie najkorzystniejszym dla układu krążenia i wątroby są preparaty parenteralne, czyli działające przez skórę, śluzówkę oraz w iniekcji. Preparaty podawane doustnie mają niekorzystne działanie na wątrobę i na układ krzepnięcia.
Na czym polega monitorowanie zdrowia kobiety w terapii HTZ?
Kobiety nie mające obciążeń o których wcześniej wspominałem nie podlegają zwiększonemu ryzyku chorób i w związku z tym nie wymagają szczególnego postępowania. Pacjentki powinne raz w roku być badana ginekologicznie i internistycznie. Nie ma powodu wykonywania u nich specjalnych badań, pod kontem, czy terapia im szkodzi, czy nie. Obecnie już wiemy, że terapia HTZ nie jest szkodliwa dla zdrowia kobiety.
Rozmawiała Alicja Kostecka
Hormonalna terapię zastępczą można stosować w zasadzie u wszystkich kobiet w okresie menopauzy, które nie mają w wywiadzie choroby zakrzepowo-zatorowej i nowotworów, głównie raka piersi i raka endometrium.
Nasze babki ni znały HTZ i dożywały w dobrym zdrowi późnej starości? Od kiedy stosuje się HTZ?
Nasze babki nie znały HTZ, bo wówczas dostępność preparatów hormonalnych była bardzo ograniczona. Ponadto dawniej kobiety umierały znacznie wcześniej. Obecnie kobiety po menopauzie żyją przeciętnie około 30 lat, stąd pojawił się inny kontekst społeczny. Syntetyzowane hormony zaczęto stosować dopiero w latach 70. Jednak ponieważ podawano kobietom jedynie same estrogeny, powodowało to wzrost zachorowalności na raka endometrium. Dopiero, kiedy w latach 80. zaczęto jednocześnie z estrogenami podawać kobietom gestageny, okazało się, że terapia ta jest bezpieczna.
HTZ powszechnie zalecano w latach 80. ubiegłego wieku, potem od tego zaczęto odchodzić. A jak jest dziś?
Na początku XXI wieku, Amerykanie dla oceny korzyści i ryzyka związanego z hormonalną terapią zastępczą stosowaną w prewencji chorób przewlekłych u zdrowych kobiet po menopauzie, przeprowadzili duże badanie WHI (Women’s Health Initiative). Jednakże pierwsze doniesienia oparte o to badanie ukazały się w prasie popularnej i wzbudziły panikę wśród kobiet. Dodatkowo analiza statystyczna była bardzo prymitywna mimo bardzo utytułowanych członków Komitetu Sterującego badaniem. Pierwsze decyzje i publikacje praktycznie zlikwidowały HTZ. Potem przez kilkanaście lat przeprowadzono coraz dokładniejsze analizy i wreszcie wyklarowało się współczesne stanowisko w tej sprawie. Wnioski są jednoznaczne, jeśli zaczyna się stosować HTZ bardzo wcześnie, to znaczy na początku menopauzy, a nawet jeszcze przed nią, to pierwsze 10 lat tej terapii jest absolutnie korzystne, kolejne dziesięć lat też nie jest szkodliwe. Jednak niekorzystne jest zbyt późne rozpoczynanie tej terapii, w wieku 60 i więcej lat u kobiety.
Kobiety boja się stosować HTZ. W jaki sposób lekarz ginekolog może przekonać pacjentkę do tej terapii?
Jeżeli pacjentka żyję w okresie menopauzy i przyzwyczaiła się już do objawów, które jej towarzysza, czyli uderzeń gorąca, bóli głowy, drażliwości i zmian nastroju, to nie ma sensu rozpoczynać u niej terapii HTZ. Jeśli natomiast trafia do ginekologa pacjentka w wieku ok. 45 lat i mówi o swoich dolegliwościach związanych z rozpoczynającą się menopauzą, to sama ma motywację do tego, aby rozpocząć tę terapię i nie trzeba jej do tego przekonywać. Wiekszą motywację mają niewątpliwie pacjentki czynne zawodowo, którym objawy menopauzy przeszkadzają w życiu zawodowym. W Polsce jedynie 4% kobiet w okresie menopauzy stosuje terapię HTZ.
Jakie argumenty przemawiają bardziej za stosowaniem terapii HTZ – niwelowanie objawów menopauzy, czy lepszego zdrowia kobiety?
Zdrowie, to całokształt dobrostanu jednostki, a więc nie można tych dwóch sfer rozdzielać.
Na temat terapii HTZ istniej duży chaos. Czy Polskie Towarzystwo Kardiologiczne, Ginekologiczne oraz Menopauzy wypracowały wspólne stanowisko na ten temat?
Istnieją rekomendacje towarzystw zarówno polskich jak i zagranicznych w tej materii. W związku z tym każdy lekarz, który ma potrzebę skonfrontowania swojej wiedzy z rekomendacjami na temat HTZ, łatwo może po nie sięgnąć.
Jakie badania powinno się przeprowadzić u kobiety zanim zastosuje się HTZ?
Podstawowym badaniem jest sprawdzenie wydolności wątroby, poza tym nie ma konieczności zlecania innych badań. Do rozpoczęcia hormonalnej terapii zastępczej wystarczy dobrze przeprowadzony wywiad z pacjentką oraz jej objawy związane z menopauzą.
Czy przed zastosowaniem HTZ powinno się wykonać badania na poziom hormonów?
Nie, nie ma takiej potrzeby. Jeśli pacjentka ma objawy menopauzalne, to znaczy, że poziom hormonów jest zbyt niski, w związku z tym ich oznaczenie nie ma żadnego znaczenia.
Jaki sposób stosowania terapii HTZ jest najlepszy?
Sposobem niewątpliwie najkorzystniejszym dla układu krążenia i wątroby są preparaty parenteralne, czyli działające przez skórę, śluzówkę oraz w iniekcji. Preparaty podawane doustnie mają niekorzystne działanie na wątrobę i na układ krzepnięcia.
Na czym polega monitorowanie zdrowia kobiety w terapii HTZ?
Kobiety nie mające obciążeń o których wcześniej wspominałem nie podlegają zwiększonemu ryzyku chorób i w związku z tym nie wymagają szczególnego postępowania. Pacjentki powinne raz w roku być badana ginekologicznie i internistycznie. Nie ma powodu wykonywania u nich specjalnych badań, pod kontem, czy terapia im szkodzi, czy nie. Obecnie już wiemy, że terapia HTZ nie jest szkodliwa dla zdrowia kobiety.
Rozmawiała Alicja Kostecka