Jak ukończyć poród u kobiet ze współistniejącą chorobą sercowo-naczyniową?
Autor: Alicja Kostecka
Data: 18.07.2019
Źródło: DM/www.ajog.org/article/S0002-9378(19)30903-2/fulltext
Działy:
Doniesienia naukowe
Aktualności
Tagi: | cięcie cesarskie, choroby serca |
Cięcie cesarskie jest jednym z najczęściej wykonywanych zabiegów w położnictwie. Dane literaturowe mówią, że corocznie liczba wykonywanych zabiegów przekracza 6 milionów na całym świecie. W przypadku obecności powikłań matczynych lub płodowych cięcie cesarskie może skutecznie zmniejszyć śmiertelność okołoporodową. Czy jednak musi być wykonywane w przypadku kobiet cierpiących na choroby serca?
Odpowiedź na powyższe pytanie ukazała się na łamach The American Journal of Obsetrics and Gynecology. Naukowcy z Harvard Medical School przeprowadzili prospektywne badanie, w którym oceniono liczbę powikłań okołoporodowych u 276 kobiet z wrodzonymi chorobami serca (68,5%), zaburzeniami rytmu (11,2%), chorobami tkanki łącznej (9,1%), kardiomiopatiami (8,0%), chorobami zastawek (1,4%) lub chorobą wieńcową (1,8%). Wszystkim kobietom rodzącym siłami natury pozwolono na manewr Valsalvy. Oceniono także, jak poszczególna droga ukończenia porodu wpłynęła na przebieg danego schorzenia.
Na planowy poród siłami natury zdecydowało się 76% (210/276), a na cięcie cesarskie 24% (66/276) pań. Wśród kobiet rodzących drogą pochwową istotnie rzadziej dochodziło do zaburzeń w odpływie krwi z lewej komory oraz porodu przedwczesnego. Konieczność zastosowania kleszczy położniczych lub wyciągacza próżniowego wystąpiła u 9,5% spośród 181 kobiet, u których poród zakończył się pomyślnie.
Badanie wykazało, że ryzyko wystąpienia ciężkich zdarzeń sercowo-naczyniowych nie różniło się istotnie u kobiet poddawanych planowemu porodowi siłami natury, a planowym porodem drogą cięcia cesarskiego (4,3% vs. 3,0%, p=1). Nie stwierdzono różnic w zakresie niekorzystnych wyników kardiologicznych, położniczych lub noworodkowych w obu badanych grupach. Mimo powyższych zależności poród siłami natury okazuje się być korzystniejszy u pacjentek z chorobami serca, gdyż częstość krwotoków poporodowych oraz przetoczenia krwi były istotnie rzadsze w tej grupie (odpowiednio 1,9% vs. 10,6%, p<0,01 oraz 1,9% vs. 9,1%, p=0,01).
Powyższe rezultaty wskazują, że cięcie cesarskie nie zmniejsza częstości niekorzystnych zdarzeń sercowo-naczyniowych i sugerują przeprowadzanie porodu siłami natury, w tym u kobiet z grupy wysokiego ryzyka.
Na planowy poród siłami natury zdecydowało się 76% (210/276), a na cięcie cesarskie 24% (66/276) pań. Wśród kobiet rodzących drogą pochwową istotnie rzadziej dochodziło do zaburzeń w odpływie krwi z lewej komory oraz porodu przedwczesnego. Konieczność zastosowania kleszczy położniczych lub wyciągacza próżniowego wystąpiła u 9,5% spośród 181 kobiet, u których poród zakończył się pomyślnie.
Badanie wykazało, że ryzyko wystąpienia ciężkich zdarzeń sercowo-naczyniowych nie różniło się istotnie u kobiet poddawanych planowemu porodowi siłami natury, a planowym porodem drogą cięcia cesarskiego (4,3% vs. 3,0%, p=1). Nie stwierdzono różnic w zakresie niekorzystnych wyników kardiologicznych, położniczych lub noworodkowych w obu badanych grupach. Mimo powyższych zależności poród siłami natury okazuje się być korzystniejszy u pacjentek z chorobami serca, gdyż częstość krwotoków poporodowych oraz przetoczenia krwi były istotnie rzadsze w tej grupie (odpowiednio 1,9% vs. 10,6%, p<0,01 oraz 1,9% vs. 9,1%, p=0,01).
Powyższe rezultaty wskazują, że cięcie cesarskie nie zmniejsza częstości niekorzystnych zdarzeń sercowo-naczyniowych i sugerują przeprowadzanie porodu siłami natury, w tym u kobiet z grupy wysokiego ryzyka.