eISSN: 1689-1716
ISSN: 0324-8267
Archiwum Medycyny Sądowej i Kryminologii/Archives of Forensic Medicine and Criminology
Bieżący numer Archiwum Artykuły zaakceptowane O czasopiśmie Suplementy Rada naukowa Recenzenci Bazy indeksacyjne Prenumerata Kontakt Zasady publikacji prac
SCImago Journal & Country Rank
4/2020
vol. 70
 
Poleć ten artykuł:
Udostępnij:
streszczenie artykułu:
Artykuł przeglądowy

Jakiej trucizny użyto w „Imieniu róży”?

Tomasz Konopka
1

  1. Jagiellonian University, Medicall College, Chair and Department of Forensic Medicine, Crakow, Poland
Arch Med Sadowej Kryminol 2020; 70 (4): 191–201
Data publikacji online: 2021/03/29
Pełna treść artykułu Pobierz cytowanie
 
Metryki PlumX:
W powieści Umberto Eco „Imię róży” fanatyczny mnich zatruwa karty księgi, co powoduje śmierć kilku zakonników średniowiecznego klasztoru. Korzystając ze współczesnej wiedzy toksykologicznej, można spróbować ustalić, czy istnieje substancja spełniająca kryteria trucizny pojawiającej się w fabule książki. Poniżej przeanalizowano piśmiennictwo toksykologiczne w zakresie śmiertelnych dawek trucizn roślinnych oraz czasu ich działania. Szalej jadowity, z którego sporządzano cykutę, zawiera cykutoksynę zabijającą w dawce 500 mg. Podobną toksyczność mają kropidło szafranowe oraz cerbera złocista rosnąca w Indiach i na Madagaskarze. Szczwół plamisty zawiera koniinę zabijającą w dawce 100–200 mg. W podobnych ilościach zabija morfina zawarta w maku lekarskim i kolchicyna z zimowitu jesiennego, a z bardziej egzotycznych roślin – bób kalabarski zawierający fizostygminę. Dużo bardziej trujące są egzotyczne bób świętego Ignacego i kulczyba wronie oko zawierające strychninę, której dawka śmiertelna to 30 mg. Kolejne miejsce pod względem toksyczności zajmuje muchomor sromotnikowy – zawarta w nim amanityna zabija w dawce 20 mg, ale dopiero po kilku dniach, a zatem działa dużo wolniej niż substancja zatruwająca mnichów. W dawce 10 mg zabijają antiarin, atropina, digoksyna i strofantyna. Bardziej zabójczym zielem jest tojad mocny zawierający akonitynę (łac. Aconitum napellus), której dawka śmiertelna dla człowieka to zaledwie 2 mg. Jeszcze groźniejsze na liście roślinnych toksyn są rycyna i abryna, zabijające już w dawce mniejszej od miligrama, jednak można je wykluczyć, bo śmierć następuje dopiero po kilku dniach od spożycia. Wniosek: rośliną, która spełnia kryteria trucizny wykorzystanej w powieści jest tojad mocny.

In the novel “The Name of the Rose” by Umberto Eco, a fanatical monk laced the pages of a book with a poison, which led to the death of several monks in a medieval monastery. Based on modern toxicological knowledge, an attempt can be made to determine whether there exists a substance meeting the criteria of the poison described in the novel. To this end, toxicological literature on the lethal doses of plant-derived poisons and their duration of action was reviewed. Cowbane (Cicuta virosa), a plant used for preparing poisonous potions, contains cicutoxin which kills at a dose of 500 mg. Similar toxicity is displayed by water dropwort (Oenanthe crocata) and Cerbera odollam growing in India and Madagascar. Hemlock (Conium maculatum) contains coniine which is able to kill a victim after exposure to a dose as low as 100 to 200 mg. Morphine found in opium poppy (Papaver somniferum) and colchicine contained in autumn crocus (Colchicum autumnale) produce lethal effects at similar doses. So do more exotic plants such as Calabar bean (Physostigma venenosum) which contains physostygmine. Two other exotic plants that need to be mentioned in this context are far more poisonous. They include Saint Ignatius’s bean (Strychnos ignatii) and strychnine tree (Strychnos nux-vomica). Both contain strychnine, the lethal dose of which is 30 mg. Death cap (Amanita phalloides) might also be considered in this context, but despite being lethal at a dose of 20 mg, amanitin contained in this fungus takes a few days to kill a victim, so the effect is considerably slower than that experienced by the monks in Eco’s novel. A dose of 10 mg is sufficient to kill a human with any of four other plant-derived poisons: antiarin, atropine, digoxin and strophantin. Aconitum (Aconitum napellus), also known as monkshood, contains aconitine and is an even more deadly plant, with the lethal dose for humans being only 2 mg. Ricin and abrin are ranked even higher in the list of plant-derived toxins, as they are able to kill in doses lower than 1 mg. However, they could not have been used by the murderer in “The Name of the Rose”, as they cause death only several days after ingestion. To conclude, the plant that best matches the criteria mentioned in the novel is Aconitum.
słowa kluczowe:

trucizna roślinna, tojad mocny, akonityna

© 2024 Termedia Sp. z o.o.
Developed by Bentus.