eISSN: 2449-9382
ISSN: 1730-2935
Menedżer Zdrowia
Bieżący numer Archiwum O czasopiśmie Bazy indeksacyjne Prenumerata Kontakt Zasady publikacji prac
2/2003
 
Poleć ten artykuł:
Udostępnij:
streszczenie artykułu:

Menedżer św. Zofii

Aleksandra Fandrejewska

Data publikacji online: 2003/04/11
Pełna treść artykułu Pobierz cytowanie
 
Wojciech Puzyna, dyrektor Szpitala Specjalistycznego św. Zofii w Warszawie, mówi niekiedy o swojej placówce przedsiębiorstwo. I tak ją traktuje. Szpital ma certyfikat jakości usług (ISO 9002). Od 7 lat wypracowuje zysk. Odbiera się w nim 2 razy więcej porodów niż 10 lat temu. Dyrektor zaś otrzymał właśnie laur w III edycji konkursu Menedżer Roku w Ochronie Zdrowia.
Św. Zofia jest małym, jednoprofilowym szpitalem prowadzącym działalność położniczo-ginekologiczną. Ma 90 łóżek. Jednak z powodzeniem konkuruje w stolicy z 15 innymi oddziałami ginekologiczno-położniczymi. Odbiera się tu co siódmy poród w mieście (prawie 3 700 rocznie). Na pewno jest to zasługa dr. Wojciecha Puzyny. W ciągu 11 lat zmienił charakter szpitala: zmodernizował go, jako pierwszy wprowadził do publicznej placówki porody z mężem, usługi ponadstandardowe, przeprowadził restrukturyzację zatrudnienia, zmienił system wynagradzania pracowników.


Misja szpitala

Swoje szefowanie zaczął dość niestandardowo: – Trzy miesiące po tym, jak wygrałem konkurs na dyrektora pojechaliśmy z 30-osobową kadrą kierowniczą na 3 dni poza Warszawę. Wspólnie z zatrudnioną przez szpital firmą konsultingową, niezwiązaną z sektorem zdrowia, opracowaliśmy plan strategiczny na najbliższe lata. Określiliśmy też misję szpitala – wspomina dyrektor Puzyna. – Założyłem, że musi się on przygotować do przyszłej batalii o pacjentów. Byłem przekonany, że rynek wymusi na szpitalach, tak jak na wszystkich przedsiębiorstwach, konieczność liczenia kosztów i poprawienie standardów usług. Wtedy, na początku 1992 roku, kołem napędowym rozwoju miały stać się dodatkowe pieniądze. Szpital, tak jak wszystkie inne, był wówczas jednostką budżetową, niezbędne było znalezienie legalnego źródła finansowania, tak abyśmy mieli pieniądze na inwestycje. Przy szpitalu powstała więc fundacja – to była jedyna metoda na to, by nieformalne opłaty zamienić w legalne. A zaproponowanie usług ponadstandardowych było wprowadzeniem elementów konkurencji pomiędzy szpitalami – twierdzi Puzyna.
Od kilku lat opłaty, jakie szpital uzyskuje z udzielania usług ponadstandardowych, świadczeń dla osób nieubezpieczonych, dzierżawy pomieszczeń stanowią 1/4 budżetu placówki. To bardzo poważny zastrzyk pieniędzy, on nam daje płynność finansową. To powoduje, że z jednej strony, jesteśmy jednym z niewielu niezadłużonych szpitali, z drugiej strony, możemy w...


Pełna treść artykułu...
POLECAMY
CZASOPISMA
Kurier Medyczny
© 2024 Termedia Sp. z o.o.
Developed by Bentus.