Nowe oblicze padaczki. Rozmowa z prof. Jerzym Majkowskim, przewodniczącym Rady Fundacji Epileptologii, neurologiem, od 50 lat specjalizującym sie w diagnozowaniu i leczeniu padaczki

– Prawie 400 tys. osób choruje w Polsce na padaczkę, spośród nich znaczna część jest na rencie. W jakiej są sytuacji po opublikowaniu nowej listy leków refundowanych? Czy muszą więcej pieniędzy przeznaczać na leczenie?



– Odpłatność za podstawowe leki przeciwpadaczkowe zasadniczo się nie zmieniła. Nie znaczy to jednak, że nie ma żadnych powodów do obaw. W odniesieniu do nowych leków mogą powstać istotne różnice, które pacjent będzie ponosił. Dotyczy to opakowań z małą liczbą tabletek, które zawierają małe dawki. Może to mieć istotne znaczenie dla wyboru tańszego postępowania – w odniesieniu do padaczki byłoby błędem. W leczeniu epilepsji coraz większą rolę odgrywają leki nowej generacji, a te są 10-, a nawet 100-krotnie droższe od starszych preparatów, takich jak fenytoina, karbamazepina, luminal (fenobarbital) czy primidon. Są to najczęściej leki odtwórcze (tzw. generyki), dostępne na receptę ryczałtową. Zdecydowana większość chorych na padaczkę zażywa karbamazepinę lub kwas walproinowy. Niestety, tylko u części chorych wystarczające jest podawanie jednego takiego leku. Badania wykazały, że prawie 1/3 pacjentów – na 6 tys. chorych – przyjmuje 2 leki: najczęściej generyk w skojarzeniu z droższym środkiem nowszej generacji. Byłoby źle, gdyby preparaty nowej generacji dla wielu pacjentów byłyby zbyt drogie, jak np. mercedes dla przeciętnego nabywcy samochodu w Polsce.



– Jakie zalety mają leki nowej generacji?



– Przede wszystkim wywołują mniej działań niepożądanych, wykazują też lepszą farmakokinetykę i rzadziej wchodzą w interakcje z innymi lekami. Mają szczególne znacznie u 5–10 proc. chorych na padaczkę, którzy muszą zażywać aż 3 preparaty przeciwpadaczkowe. Pomocne są też u ludzi starszych, którzy oprócz leków przeciwpadaczkowych zwykle zażywają również 4–5 innych farmaceutyków. Takich chorych jest coraz więcej. Wraz ze starzeniem się społeczeństwa padaczka coraz częściej wykrywana jest u ludzi starszych. Dawniej wskaźnik zachorowań na padaczkę był najwyższy u dzieci. Teraz jest odwrotnie, wskaźnik zachorowań u osób starszych jest wyższy, dlatego zapotrzebowanie na niektóre nowe leki od 10 lat systematycznie wzrasta.



– Coraz większe są też trudności z właściwym rozpoznaniem epilepsji u osób starszych. Jest wiele chwilowych zaburzeń napadowych, które nie są padaczką....


View full text...