Od 25 października dostępne szczepionki przeciw COVID-19. Zamówiono 160 tys. dawek
Jak mówił w czwartek 24 października w „Rozmowie o 7.00” w RMF24 wiceminister Wojciech Konieczny, od piątku będą dostępne dla punktów szczepień bezpłatne szczepionki przeciw COVID-19, które będą dostarczane do nich w partiach po 100 sztuk.
Jak podkreślił wiceminister, szczepionki będą bezpłatne dla pacjentów, refundowana będzie też procedura ich podania.
– Zobaczymy, jaka będzie w tym roku wszczepialność, ile będzie chętnych osób do szczepienia. Jutro rano w internecie będzie dostępna lista punktów szczepień i każdy będzie mógł sprawdzić, gdzie jest najbliższy dla niego punkt – mówił Konieczny.
– W tym roku szczepienia odbywają się późno. Winne temu jest opóźnienie spowodowane tym, że firmy nie przystępowały do przetargu, a my nie mogliśmy go ogłosić ze względu na brak rejestracji szczepionek. Należy też wspomnieć o tym, że fala zachorowań w tym roku przyspieszyła i jej szczyt mamy od tygodnia już za sobą. Jest to zaskoczenie dla epidemiologów i wirusologów. Wirus zmienia swój charakter i kto wie, czy w następnych latach będziemy obserwować jego sezonowość, do której się przyzwyczailiśmy, a wirus nie będzie pojawiał się jeszcze wcześniej. To będzie utrudniać nam walkę z nim, bo firmy, które opracowują szczepionki, muszą mieć czas, aby się przygotować do ich produkcji na właściwy szczep – dodał wiceminister.
Jak podkreślił, wszystkie osoby z grup ryzyka – w wieku podeszłym, z wielochorobowością, z brakami odporności powinny się szczepić w pierwszej kolejności, podobnie jak członkowie ich rodzin.
– Gdyśmy się szczepili w dużej liczbie, to wszystkie fale zachorowań, nieobecności w pracy, późne powikłania, jakie mogą się objawić po roku czy trzech latach nie miałyby miejsca. To oczywiście wolny wybór człowieka, ale ja oczywiście zachęcam do szczepień, jak do normalnej walki z sezonowymi zachorowaniami wirusowymi, które oddziałują na nas organizm i mogą spowodować odległe następstwa. Nie są to dzisiaj tak ciężkie przebiegi, jak to było jeszcze niedawno, ale to nie znaczy, że jest to lekka choroba i jej przechorowanie nam nie zaszkodzi. To nie jest prawda – dodał wiceminister Konieczny.
