Otyłość - środki wspomagające w dietetycznej i farmakologicznej terapii

Otyłość uważa się za największą chorobę epidemiczną XXI stulecia. Coraz więcej krajów dołącza do grupy państw, w których otyłość i związane z nią zaburzenia tzw. zespołu metabolicznego (cukrzyca, nadciśnienie, miażdżyca) stały się wielkim problemem społecznym. Zamiana tradycyjnej diety na dietę amerykańsko-zachodnioeuropejską, której symbolem są restauracje McDonald, przyczyniła się do eksplozji otyłości w krajach takich, jak Polinezja i Mikronezja, gdzie odsetek ludzi otyłych sięga 80 proc. W niektórych szczepach Indian amerykańskich (Indianie Pima) nadwaga dotyka ponad 90 proc. populacji, a wśród aborygenów w Australii i tubylców w Papui i Nowej Gwinei osiąga podobną wysokość. W Polsce zmniejszenie aktywności fizycznej oraz odejście od tradycyjnej diety słowiańskiej opartej na chlebie żytnim, zupach, kaszach i kiszonej kapuście sprawiło, że nadwaga dotyka ok. 60 proc. dorosłej populacji kobiet, a długość życia, szczególnie wśród mężczyzn, należy do najkrótszych w Europie.







Pomimo intensywnych kampanii informacyjnych i wzrastającej ogólnej świadomości społecznej, we wszystkich krajach Europy Zachodniej i USA rośnie odsetek osób otyłych. Co gorsza – po zakończeniu kuracji aż 95 proc. odchudzających się powraca do poprzedniej lub przekracza wagę wyjściową. Społeczna presja szczupłej sylwetki jest jednak tak wielka, że na odchudzanie Amerykanie wydają co roku ok. 40 mld, a ok. 70 mln ludzi stosuje kuracje dietetyczne. W obiecywaniu otyłym szybkiego spadku wagi przodują duże kompanie farmaceutyczne, ale nie ustępują im wcale średnie i małe przedsiębiorstwa, żerujące w jeszcze bardziej bezwzględny sposób na naiwności i nadziejach ludzi z nadwagą.
Pod tym względem Polska nie różni się od innych krajów europejskich i USA. Lansuje się tu wiele cudownych preparatów ziołowych, przy zazwyczaj bezkrytycznym stosunku mediów i środowiska lekarsko-farmaceutycznego do różnego rodzaju sloganów reklamowo-informacyjnych, promujących ich nieudowodnione (w większości przypadków) właściwości odchudzające.
Czytając polskie publikacje i materiały informacyjne dotyczące preparatów ziołowych czy poszczególnych ziół, trudno uchwycić wyraźną granicę między tym, co zostało potwierdzone i udowodnione, a tym, co jest tylko tradycją ustną lub plotką, której źródła trudno się doszukać. Konsument-pacjent często skazany jest na działanie typu placebo (w najlepszym wypadku), albo też pada...


Pełna treść artykułu...