123RF
Pora zasypiania – niedroga metoda obniżania ryzyka chorób serca
Redaktor: Iwona Konarska
Data: 14.11.2021
Źródło: PAP
Działy:
Aktualności w Lekarz POZ
Aktualności
Obszerne badanie wskazało, że osoby chodzące spać po północy mają o 25 proc. większe ryzyko rozwoju chorób układu krążenia niż zasypiające między godz. 22 a 23. Zbyt wczesne zasypianie również szkodzi – tak wynika z badania przeprowadzonego przez naukowców z brytyjskiego University of Exeter.
– Organizm ma 24-godzinny, wewnętrzny zegar zwany rytmem dobowym, który pomaga w regulowaniu funkcjonowania fizycznego i mentalnego – mówi dr David Plans, autor publikacji, która ukazała się na łamach „The European Heart Journal – Digital Health”. – Choć nie możemy wyciągnąć wniosków na temat przyczyn i skutków, wyniki wskazują, że wczesne lub późne chodzenie spać może zaburzać biologiczny zegar, z negatywnymi konsekwencjami dla zdrowia sercowo-naczyniowego – dodaje.
Naukowcy przeanalizowali dane na temat prawie 90 tys. osób zarejestrowanych w programie UK Biobank. Uwzględnili m.in. informacje o stanie zdrowia, stylu życia, sprawności fizycznej oraz wyniki obserwacji snu z użyciem noszonych na nadgarstku akcelerometrów.
W czasie trwającej prawie 6 lat późniejszej obserwacji uczestników u 3,6 proc. z nich (ponad 3 tys.) pojawiła się choroba układu krążenia. Po uwzględnieniu różnych czynników – w tym wieku, płci, czasu snu, jego regularności, chronotypu, palenia, wagi, cukrzycy, ciśnienia krwi, poziomu cholesterolu czy statusu społeczno-ekonomicznego – pojawił się wyraźny związek z porą zasypiania. U osób zasypiających po północy ryzyko chorób układu krążenia było o 25 proc. większe niż u zasypiających między godz. 22,00 a 22.59. Uczestnicy chodzący spać między godz. 23,00 a 23.59 mieli ryzyko o 12 proc. większe, a zasypiający przed godz. 22 – o 24 proc. większe.
Kolejna analiza wykazała jeszcze, że późne chodzenie spać szczególnie szkodzi kobietom, a zasypianie zbyt wczesne miało większy wpływ na mężczyzn. – Nasze badanie wskazuje, że optymalny czas na zaśnięcie znajduje się w szczególnym punkcie 24-godzinnego cyklu i odchylenia od niego mogą być szkodliwe dla zdrowia. Najbardziej ryzykowny jest czas krótko po północy, być może dlatego, że redukuje możliwość ekspozycji na światło poranka, które ustawia biologiczny zegar – mówi dr Plans.
Jeśli chodzi o różnice między płciami, na razie trudno jest je wyjaśnić. Przyczyna może leżeć różnicach w odpowiedzi układu hormonalnego na zaburzenia dobowego rytmu – spekulują badacze. Z drugiej strony, na wyniki mógł mieć wpływ starszy wiek uczestniczek, bowiem ryzyko chorób sercowo-naczyniowych rośnie u kobiet po menopauzie. – To oznaczałoby, że nie ma różnic w sile korelacji u kobiet i u mężczyzn – wyjaśnia ekspert.
– Podczas gdy wyniki nie wskazują na relacje przyczynowo-skutkowe, czas zasypiania jawi się jako potencjalny czynnik ryzyka chorób serca, niezależny od innych czynników i charakterystyki snu. Jeśli nasze rezultaty zostaną potwierdzone w innych badaniach, czas zasypiania i podstawowa higiena snu mogą służyć jako niedrogie metody obniżania ryzyka chorób serca w społeczeństwie – twierdzi naukowiec.
Tytuł pochodzi od redakcji.
Naukowcy przeanalizowali dane na temat prawie 90 tys. osób zarejestrowanych w programie UK Biobank. Uwzględnili m.in. informacje o stanie zdrowia, stylu życia, sprawności fizycznej oraz wyniki obserwacji snu z użyciem noszonych na nadgarstku akcelerometrów.
W czasie trwającej prawie 6 lat późniejszej obserwacji uczestników u 3,6 proc. z nich (ponad 3 tys.) pojawiła się choroba układu krążenia. Po uwzględnieniu różnych czynników – w tym wieku, płci, czasu snu, jego regularności, chronotypu, palenia, wagi, cukrzycy, ciśnienia krwi, poziomu cholesterolu czy statusu społeczno-ekonomicznego – pojawił się wyraźny związek z porą zasypiania. U osób zasypiających po północy ryzyko chorób układu krążenia było o 25 proc. większe niż u zasypiających między godz. 22,00 a 22.59. Uczestnicy chodzący spać między godz. 23,00 a 23.59 mieli ryzyko o 12 proc. większe, a zasypiający przed godz. 22 – o 24 proc. większe.
Kolejna analiza wykazała jeszcze, że późne chodzenie spać szczególnie szkodzi kobietom, a zasypianie zbyt wczesne miało większy wpływ na mężczyzn. – Nasze badanie wskazuje, że optymalny czas na zaśnięcie znajduje się w szczególnym punkcie 24-godzinnego cyklu i odchylenia od niego mogą być szkodliwe dla zdrowia. Najbardziej ryzykowny jest czas krótko po północy, być może dlatego, że redukuje możliwość ekspozycji na światło poranka, które ustawia biologiczny zegar – mówi dr Plans.
Jeśli chodzi o różnice między płciami, na razie trudno jest je wyjaśnić. Przyczyna może leżeć różnicach w odpowiedzi układu hormonalnego na zaburzenia dobowego rytmu – spekulują badacze. Z drugiej strony, na wyniki mógł mieć wpływ starszy wiek uczestniczek, bowiem ryzyko chorób sercowo-naczyniowych rośnie u kobiet po menopauzie. – To oznaczałoby, że nie ma różnic w sile korelacji u kobiet i u mężczyzn – wyjaśnia ekspert.
– Podczas gdy wyniki nie wskazują na relacje przyczynowo-skutkowe, czas zasypiania jawi się jako potencjalny czynnik ryzyka chorób serca, niezależny od innych czynników i charakterystyki snu. Jeśli nasze rezultaty zostaną potwierdzone w innych badaniach, czas zasypiania i podstawowa higiena snu mogą służyć jako niedrogie metody obniżania ryzyka chorób serca w społeczeństwie – twierdzi naukowiec.
Tytuł pochodzi od redakcji.