Schorzenia sercowo-naczyniowe przyczyną zgonów chorujących na raka

Wyniki badania zostały opublikowane w European Heart Journal. Joerg Herrmann, kardioonkolog z Mayo Clinic komentuje je w ten sposób, że potwierdzają one to, że chorujący na raka są w grupie od 2 do 6-krotnie wyższego ryzyka zgonu ć z przyczyn sercowo-naczyniowych niż osoby z populacji ogólnej. Dlatego uważa on za niezbędne podejście terapeutyczne, które ten stan uwzględni jeszcze przed leczeniem przeciwnowotworowym, które trwa do końca życia.

Podobne jest zdanie innych ekspertów, którzy wskazują, że rośnie liczba osób wyleczonych z raka i tym samym będzie rosła liczba zgonów z przyczyn sercowo-naczyniowych.

Dla potrzeb badania, lekarze porównali populację ogólną w USA do 3 234 256 osób, które przeszły raka w latach 1973 - 2012. Okres analizy nie uwzględniał leczenia immunoterapią. Co się jednak okazało? Wśród chorujących na 28 typów raka, 38 procent pacjentów zmarło z powodu nowotworu i 11,3 procent z przyczyn sercowo-naczyniowych. Te zaś z kolei to głównie zawał serca.

Zespół raportuje również to, że podwyższony wiek, w którym jest diagnozowany rak jest związany z wyższym ryzykiem śmierci z przyczyn sercowo-naczyniowych, im młodszy pacjent wyleczony z raka tym wyższe ryzyko zawału serca, dla osób wyleczonych i diagnozowanych przed 55 rokiem życia ryzyko sercowo-naczyniowe i tym samym ryzyko zgonu z tego powodu jest 10-krotnie wyższe niż w populacji ogólnej, największa liczba zgonów z przyczyn sercowo-naczyniowych ma miejsce w pierwszym roku po diagnozie nowotworu, liczba zgonów z przyczyn sercowo-naczyniowych dla tych co przeszli raka jest wyższa niż w populacji ogólnej.