123RF
Szczepienie przeciw COVID-19 przerosło oczekiwania
Redaktor: Jacek Janik
Data: 14.12.2023
Źródło: PAP/Gabriela Bogaczyk
Działy:
Aktualności w Koronawirus
Aktualności
W ocenie prof. Agnieszki Szuster-Ciesielskiej zainteresowanie szczepieniami przeciw COVID-19 jest większe, niż przypuszczano. Zamówiono za mało dawek szczepionki Nuvaxovid przeciwko nowemu wariantowi koronawirusa, krakenowi, i pojawiły się problemy z jej dostępnością.
Szczepionka jest, ale jej nie ma
Od 6 grudnia każda osoba, która skończyła 12 lat, może otrzymać zaktualizowaną szczepionkę przeciw COVID-19 – jest nią Nuvaxovid (firmy Novavax) ukierunkowany na podwariant omikronu XBB.1.5.
Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska zapytana o to, skąd teraz tak duże zainteresowanie szczepieniami, wyjaśniła, że cały czas do ludzi docierają informacje o wysokiej liczbie zachorowań i zgonów z powodu COVID-19.
– Szczególnie osoby z grup ryzyka niepokoją się o stan swojego zdrowia w przypadku zachorowania, tym bardziej że ostatnie dawki szczepionek wzięli ponad rok temu. Dlatego po prostu chcą się zabezpieczyć, gdy jest taka możliwość – powiedziała wirusolog.
Ekspertka zauważyła, że pierwszego dnia dostępne szczepionki się skończyły, wszystkie terminy zostały zarezerwowane, co – jak oceniła – świadczy o tym, że zostało zamówionych zbyt mało dawek.
– Mnie szczęśliwie się udało zarejestrować zaraz na początku przez Internetowe Konto Pacjenta i jestem już zaszczepiona. Z tego, co wiem, z powodu braku szczepionek i oczekiwania na kolejną dostawę chętne osoby zapisywano w tzw. zeszycie. Ponadto 15 grudnia ma ulec zmianie obecny system zapisów. To dodatkowo przekładać się może na trudności w dostępie do szczepionek – podkreśliła specjalistka.
Zabezpieczyć się przed nowym wariantem
Zaleciła, aby w trakcie e-rejestracji wybierać szczepionkę Nuvaxovid XBB, bo to właśnie ona jest najaktualniejszą wersją szczepionki. – Pozostałe nazwy preparatów, które się wyświetlają, dotyczą szczepionek skierowanych przeciwko wcześniejszym wariantom koronawirusa i ich skuteczność jest obecnie znikoma – wyjaśniła prof. Szuster-Ciesielska.
Dodała, że najnowsza szczepionka firmy Novavax produkowana jest w technologii tzw. białkowej, czyli zawiera już gotowe białka kolca SARS-CoV-2. Jak wskazała, jest to szczepionka, którą może przyjąć każdy – bez względu na to, czy to jego kolejna, czy pierwsza dawka szczepionki przeciwko COVID-19.
– Działa nie tylko wobec podwariantu koronawirusa XBB 1.5, ale także wobec innych krążących w tej chwili subwariantów. Trwająca od końca sierpnia fala nie jest napędzana przez jeden dominujący wariant, tak jak było to wcześniej np. w przypadku alfy, bety, delty. Obecnie to mieszanka różnych subwariantów, m.in. XBB – przekazała wirusolog.
Według niej, w pierwszej kolejności powinny zaszczepić się osoby z grup ryzyka, tj. m.in. osoby starsze, z przewlekłymi chorobami układu oddechowego, z cukrzycą, pacjenci onkologiczni, pacjenci po przeszczepach, personel medyczny.
– Zainteresowanie szczepieniami przerosło oczekiwania wszystkich, ale wygląda na to, że na razie zamówiono zwyczajnie za mało dawek. Podejrzewam, że wynika to z obawy przed zmarnowaniem szczepionek, gdyby było mniej chętnych. Trudno przewidzieć, czy entuzjazm społeczeństwa znowu wkrótce nie opadnie – podobnie, jak po pojawieniu się pierwszych szczepionek na początku pandemii – stwierdziła prof. Szuster-Ciesielska.
Przeczytaj także: „Kłopoty z dostępem do szczepień przeciw COVID-19” i „Immunoniekompetentni – szczepienia dla osób z obniżoną odpornością”.
Od 6 grudnia każda osoba, która skończyła 12 lat, może otrzymać zaktualizowaną szczepionkę przeciw COVID-19 – jest nią Nuvaxovid (firmy Novavax) ukierunkowany na podwariant omikronu XBB.1.5.
Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska zapytana o to, skąd teraz tak duże zainteresowanie szczepieniami, wyjaśniła, że cały czas do ludzi docierają informacje o wysokiej liczbie zachorowań i zgonów z powodu COVID-19.
– Szczególnie osoby z grup ryzyka niepokoją się o stan swojego zdrowia w przypadku zachorowania, tym bardziej że ostatnie dawki szczepionek wzięli ponad rok temu. Dlatego po prostu chcą się zabezpieczyć, gdy jest taka możliwość – powiedziała wirusolog.
Ekspertka zauważyła, że pierwszego dnia dostępne szczepionki się skończyły, wszystkie terminy zostały zarezerwowane, co – jak oceniła – świadczy o tym, że zostało zamówionych zbyt mało dawek.
– Mnie szczęśliwie się udało zarejestrować zaraz na początku przez Internetowe Konto Pacjenta i jestem już zaszczepiona. Z tego, co wiem, z powodu braku szczepionek i oczekiwania na kolejną dostawę chętne osoby zapisywano w tzw. zeszycie. Ponadto 15 grudnia ma ulec zmianie obecny system zapisów. To dodatkowo przekładać się może na trudności w dostępie do szczepionek – podkreśliła specjalistka.
Zabezpieczyć się przed nowym wariantem
Zaleciła, aby w trakcie e-rejestracji wybierać szczepionkę Nuvaxovid XBB, bo to właśnie ona jest najaktualniejszą wersją szczepionki. – Pozostałe nazwy preparatów, które się wyświetlają, dotyczą szczepionek skierowanych przeciwko wcześniejszym wariantom koronawirusa i ich skuteczność jest obecnie znikoma – wyjaśniła prof. Szuster-Ciesielska.
Dodała, że najnowsza szczepionka firmy Novavax produkowana jest w technologii tzw. białkowej, czyli zawiera już gotowe białka kolca SARS-CoV-2. Jak wskazała, jest to szczepionka, którą może przyjąć każdy – bez względu na to, czy to jego kolejna, czy pierwsza dawka szczepionki przeciwko COVID-19.
– Działa nie tylko wobec podwariantu koronawirusa XBB 1.5, ale także wobec innych krążących w tej chwili subwariantów. Trwająca od końca sierpnia fala nie jest napędzana przez jeden dominujący wariant, tak jak było to wcześniej np. w przypadku alfy, bety, delty. Obecnie to mieszanka różnych subwariantów, m.in. XBB – przekazała wirusolog.
Według niej, w pierwszej kolejności powinny zaszczepić się osoby z grup ryzyka, tj. m.in. osoby starsze, z przewlekłymi chorobami układu oddechowego, z cukrzycą, pacjenci onkologiczni, pacjenci po przeszczepach, personel medyczny.
– Zainteresowanie szczepieniami przerosło oczekiwania wszystkich, ale wygląda na to, że na razie zamówiono zwyczajnie za mało dawek. Podejrzewam, że wynika to z obawy przed zmarnowaniem szczepionek, gdyby było mniej chętnych. Trudno przewidzieć, czy entuzjazm społeczeństwa znowu wkrótce nie opadnie – podobnie, jak po pojawieniu się pierwszych szczepionek na początku pandemii – stwierdziła prof. Szuster-Ciesielska.
Przeczytaj także: „Kłopoty z dostępem do szczepień przeciw COVID-19” i „Immunoniekompetentni – szczepienia dla osób z obniżoną odpornością”.