Szpital z akredytacją

–

W duchu ideałów św. Zofii, kierujemy się wiarą, nadzieją, miłością, oddając swe serce, wiedzę i doświadczenie, pomagamy w poznaniu szczęścia rodzicielstwa, ofiarujemy ulgę w cierpieniu i radość powrotu do zdrowia. To jest sala pomarańczowa, to morelowa, a to agrestowa – doktor Wojciech Puzyna, dyrektor szpitala św. Zofii otwiera kolejne drzwi i pokazuje tchnące czystością, kolorowe, jedno- lub dwuosobowe pokoje bloku porodowego. To są sale porodowe, nie hotelowe i tu właśnie odbywają się porody. Kobiety rodzą tak jak zdecydowały, w obecności kogoś bliskiego, albo tylko w towarzystwie lekarza i położnej.





Przyznam się, że patrzę na te pokoiki z uczuciem zazdrości. Czy za moich czasów tak nie powinien wyglądać szpital położniczy. Powinien, ale nie wyglądał. Ani ten, w którym ja rodziłam dziecko, ani wiele innych. Oglądany dzisiaj z podziwem warszawski szpital św. Zofii też taki nie był.
Jest to szpital mający nie byle jakie tradycje. Powstał w latach 1910-1912 jako Miejski Zakład Położniczy im. św. Zofii dzięki hojności Leona Goldstanda, który w ten sposób czcił pamięć swojej matki Zofii. Budowę szpitala wspomogły także władze Warszawy. W czasie II wojny światowej szpital był szpitalem wojskowym, szpitalem więziennym Pawiaka, służył także jako koszary żandarmerii niemieckiej. Po wojnie był szpitalem Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, a od maja 1956 r. został przekazany miastu i zaczął funkcjonować jako miejski Szpital Ginekologiczno-Położniczy. Do swojej pierwotnej nazwy, szpitala św. Zofii, wrócił dopiero w maju 1992 r.
Zmiany na lepsze zaczęły się właśnie w 1992 r. i wymagały kilku lat. Przede wszystkim wymieniono część personelu, potem zadbano o substancję szpitala. Przebudowano i zmodernizowano blok operacyjny, utworzono nowoczesny blok porodowy, kupiono wysokiej jakości sprzęt. Oddziały wyposażono w nowoczesne łazienki i sanitariaty, znikła wszechobecna biel. Pojawiły się delikatne, pastelowe barwy. Szpital stał się bardziej kolorowy i co tu dużo ukrywać, bardziej przyjazny dla pacjentek. Pracownicy szpitala twierdzą, że nie dokończyli jeszcze dzieła i że choć jest już dobrze, powinno być jeszcze lepiej.

Bo tak naprawdę, najważniejszą zmianą jaka dokonała się w tym szpitalu jest zmiana postaw i motywacji całego personelu szpitalnego. Szpital św. Zofii jest dzięki temu jednym z najbardziej utytułowanych polskich szpitali. W 1994 r....


Pełna treść artykułu...