U chorego na raka zniknęły komórki nowotworowe
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 22.10.2015
Źródło: KL, Siepomaga.pl, Epoznan.pl
Tagi: | Poznań, nowotwór, lekarze, onkologia, remisja choroby, białaczka szpikowa |
Piotrek Bartkowiak z Poznania - 14-latek, który cierpi na białaczkę szpikową - jeszcze dwa tygodnie temu miał niewielkie szanse na przeżycie. Lekarze przygotowywali rodzinę na najgorsze. W ubiegłym tygodniu okazało się, że nastąpiła remisja choroby.
- Dwa tygodnie temu lekarze wzięli mnie na rozmowę i powiedzieli, że będą szykować Piotrka na pobyt w domowym hospicjum. Przygotowywali nas na jego śmierć. Zaznaczali, że nie wiadomo czy Piotrek dożyje pobytu w hospicjum - mówi Agnieszka Bartkowiak, mama nastolatka, o czym informuje portal "Epoznan.pl"
- Następnego dnia po tej rozmowie w izolatce, w której przebywa Piotrek, pojawił się ksiądz. Odprawił m.in. sakrament namaszczenia chorych. Odbyła się modlitwa za chorych. I stał się cud - dodaje.
Tydzień temu Piotrek przeszedł badania w jednym z poznańskich szpitali. - Okazało się, że wszystkie komórki nowotworowe zniknęły, a jego szpik sam zaczął pracować. Lekarze są tym bardzo zaskoczeni. Syn przechodził chemioterapię, ale już dawno temu i trudno mi uwierzyć, że to wynik chemioterapii - tłumaczy w rozmowie z portalem "Epoznan.pl".
- Wiemy, że Bóg działa. Zniknęły nie tylko komórki nowotworowe, ale też bakteria, która znajdowała się we krwi Piotrka. Była tam od miesiąca i po niej też nie ma śladu - zaznacza mama nastolatka
- Następnego dnia po tej rozmowie w izolatce, w której przebywa Piotrek, pojawił się ksiądz. Odprawił m.in. sakrament namaszczenia chorych. Odbyła się modlitwa za chorych. I stał się cud - dodaje.
Tydzień temu Piotrek przeszedł badania w jednym z poznańskich szpitali. - Okazało się, że wszystkie komórki nowotworowe zniknęły, a jego szpik sam zaczął pracować. Lekarze są tym bardzo zaskoczeni. Syn przechodził chemioterapię, ale już dawno temu i trudno mi uwierzyć, że to wynik chemioterapii - tłumaczy w rozmowie z portalem "Epoznan.pl".
- Wiemy, że Bóg działa. Zniknęły nie tylko komórki nowotworowe, ale też bakteria, która znajdowała się we krwi Piotrka. Była tam od miesiąca i po niej też nie ma śladu - zaznacza mama nastolatka