Wywiad numeru
Wywiad z profesorem Bernardo Rodriguezem-Iturbe – prezesem Międzynarodowego Towarzystwa Nefrologicznego (International Society of Nephrology – ISN)

– Proszę opowiedzieć o swojej pracy, gdzie Pan pracuje, jakie są Pańskie zainteresowania, na jakiej dziedzinie nefrologii się Pan koncentruje?



Pracuję w Szpitalu Uniwersyteckim w Maracaibo w Wenezueli. Obecnie pełnię funkcję dyrektora Oddziału Klinicznego Nefrologii i Transplantacji Nerek oraz Centrum Badań Immunobiologicznych. Oddziały te działają przy Universidad del Zulia oraz Instytucie Badań Naukowych Wenezueli (Instituto Venezolano de Investigaciones Científicas). To pozwala mi na jednoczesne prowadzenie dwóch typów działalności, co jest bardzo przydatne w pozyskiwaniu funduszy na prace kliniczno-badawcze. Działalność kliniczna obejmuje pracę szpitalną i ambulatoryjną, jak również stosunkowo szeroki program dotyczący przewlekłej hemodializy. Mamy bardzo kompetentny i zaangażowany zespół, który zajmuje się nauczaniem studentów medycyny oraz prowadzeniem kursów szkoleniowych w dziedzinie nefrologii dla rezydentów. W laboratoriach badawczych pracują osoby, które dopiero będą robić doktorat, jak również osoby po jego ukończeniu. Od dawna przedmiotem naszego zainteresowania jest popaciorkowcowe kłębuszkowe zapalenie nerek, a w ostatnich 10 latach – patogeneza sodowrażliwości nadciśnienia tętniczego, stres oksydacyjny i progresja niewydol­ności nerek.



– Niemal wszyscy czytelnicy są zainteresowani, jak został Pan prezesem Międzynarodowego Towarzystwa Nefrologicznego. Czy mógłby Pan Profesor powiedzieć młodym ludziom w Polsce, jak osiągnąć międzynarodowy sukces w medycynie?



To trudne pytanie. Kiedy zostałem członkiem Międzynarodowego Towarzystwa Nefrologicznego i zacząłem pracować w kilku programach w swoim regionie, zainteresowałem się misją ISN. W ramach ISN miałem zaszczyt pracować ze wspaniałym zespołem bardzo zaangażowanych liderów w nefrologii, którzy zdają sobie sprawę z potrzeby globalnego postępu w nefrologii i są świadomi, że w opiece nad pacjentami nefrologicznymi w krajach bogatszych i biedniejszych istnieją spore różnice. Trudno mi powiedzieć, jakie są motywy Pańskich kolegów, którzy uważają, że można się przyczynić do rozwoju misji ISN. Myśląc o światowym uznaniu dla liderów w nefrologii, którzy sprawowali funkcję prezesa ISN przede mną, czuję wielką pokorę. Mam jedynie nadzieję, że nie zawiodłem oczekiwań tych, którzy wybrali mnie na to stanowisko. Jestem pewien, że John Feehally, który przejmie tę funkcję w kwietniu 2011 r., będzie...


Pełna treść artykułu...