ISSN: 1505-8409
Przewodnik Lekarza/Guide for GPs
Bieżący numer Archiwum O czasopiśmie Suplementy Bazy indeksacyjne Kontakt Zasady publikacji prac
6/2001
vol. 4
 
Poleć ten artykuł:
Udostępnij:
streszczenie artykułu:

Zdążyć przed rakiem. Rozmowa z prof. Cezarym Szczylikiem, prezesem Fundacji Onkologii Doświadczalnej i Klinicznej

Janusz Michalak

Przew Lek, 2001, 4, 6, 4
Data publikacji online: 2003/09/26
Pełna treść artykułu Pobierz cytowanie
 



– Panie Profesorze, dlaczego polscy onkolodzy nie mogą poradzić sobie z wzrostem liczby zachorowań na nowotwory?


– Mamy w kraju jedynie ok. 800 onkologów, którzy zajmują się przede wszystkim zaawansowanymi postaciami raka. Tymczasem liczba nowych zachorowań na nowotwory obejmuje 100–110 tys. osób i zwiększa się co roku o 2–3 proc. Zdecydowana większość chorych z nowotworami trafia więc na początku nie do onkologów, a do lekarzy pierwszego kontaktu w przychodniach i szpitalach. Są to raki w 1. i 2. stadium zaawansowania, których po prostu nikt nie zauważa. To właśnie ci lekarze powinni jako pierwsi zwrócić uwagę na możliwość wystąpienia nowotworu.



– A więc powinniśmy zaapelować do lekarzy pierwszego kontaktu o zwrócenie uwagi przy badaniu pacjenta na możliwość wystąpienia nowotworu?


– Skuteczniejsze niż apelowanie będzie na pewno popracowanie nad mechanizmami, które doprowadzą do zmiany struktury wykrywalności nowotworów w Polsce. Naszą największą tragedią jest bowiem to, że 70 proc. raków wykrywamy dopiero w III i IVo zaawansowania. Tymczasem w krajach Unii Europejskiej 70 proc. nowotworów rozpoznaje się w I i IIo. Jeśli więc tylko udałoby się nam odwrócić strukturę wykrywalności, to uratowalibyśmy życie ok. 20 tys. Polaków.



– Jakie mechanizmy mogą zmienić obecną sytuację?


– Pierwszym z nich jest obecnie konsultowane i negocjowane z Ministerstwem Zdrowia rozporządzenie o certyfikowaniu umiejętności wczesnego rozpoznawania nowotworów przez lekarzy pierwszego kontaktu. Jest ono aktualnie opracowywane przez Polską Unię Onkologii. Potrzebny jest też system motywacyjny. Musi być nagroda i kara. Nagrodą mogłaby być, np. kwota 500 zł dla lekarza pierwszego kontaktu za wykrycie nowotworu w I lub IIo zaawansowania. Czy jest to coś nowego? Bynajmniej. Przecież każdy weterynarz za wykrycie włośnicy otrzymuje od służb weterynaryjnych 200 zł. Nie chciałbym nadużywać analogii do życia człowieka, ale myślę, że 500 zł za wczesne wykrycie nowotworu opłaciłoby się wszystkim – i służbie zdrowia, i uratowałoby życie wielu chorym.



– A jakie lekarz ponosiłby kary za niezauważenie wczesnej postaci nowotworu? I jak stwierdzić fakt, że nie zauważył?


– Pamiętajmy, że ktoś – do tej pory były...


Pełna treść artykułu...
© 2024 Termedia Sp. z o.o.
Developed by Bentus.