123RF
Ekspozycja na słońce chroni przed stwardnieniem rozsianym
Redaktor: Bogusz Soiński
Data: 11.01.2022
Źródło: Sebastian P, Cherbuin N, Barcellos NF, Roalstad S, Casper C, Hart J et all. Association Between Time Spent Outdoors and Risk of Multiple Sclerosis. Neurology, 2021; 10.1212/WNL.0000000000013045, DOI: 10.1212/WNL.0000000000013045
Naukowcy stwierdzili, że uczestnicy badań, którzy spędzali na powietrzu w okresie letnim przy silnym nasłonecznieniu od 30 minut do godziny dziennie, zmniejszają o 52 proc. ryzyko zachorowania na SM w wieku dojrzałym w stosunku do tych, którzy przebywali na letnim słońcu mniej niż pół godziny na dobę.
Wystawienie na światło słoneczne u młodych ludzi jest zarówno ryzykowne, jak i dobroczynne. Tak wynika z badań międzynarodowego zespołu naukowego kierowanego przez prof. Emmanuelle Waubant z University of California w San Francisco. Prace zespołu udowodniły, że istnieje zależność pomiędzy wystawieniem na światło słoneczne małych dzieci, nastolatków i młodych dorosłych a zachorowaniem na stwardnienie rozsiane (SM) w wieku późniejszym.
Choroba ta atakuje pomiędzy 20. a 50. rokiem życia, ale od 3 do 5 proc. pacjentów doświadcza pierwszych epizodów w wieku dziecięcym i nastoletnim. Zwykle te pierwsze epizody połączone są z silnym stanem zapalnym, a okres do wystąpienia progresji schorzenia, połączonej z poważnym osłabieniem mięśniowym i koordynacji, problemami z pęcherzem i jelitami, jest dłuższy. Średnio wynosi 28 lat od chwili ujawnienia się schorzenia, choć późniejsza faza choroby i tak występuje o 10 lat wcześniej niż u osób, które zachorowały w wieku dojrzałym.
Naukowcy przebadali 332 osoby w wieku od 3 do 22 lat, u których stwierdzono stwardnienie rozsiane, ich środowisko i zachowania. Drugą grupę stanowiły 534 osoby w tym samym wieku, bez stwardnienia rozsianego. Według kwestionariuszy wypełnianych przez samych uczestników albo rodziców dzieci ze stwardnieniem rozsianym, 19 proc. z nich spędzało na powietrzu mniej niż 30 minut w okresie letnim, podczas kiedy w grupie osób zdrowych było to 6 proc. Po wyeliminowaniu czynników zaburzających, jak nałogi i ryzyka (głównie nikotynizm) naukowcy stwierdzili, że uczestnicy badań, którzy spędzali na powietrzu w okresie letnim przy silnej ekspozycji słonecznej od 30 minut do godziny dziennie, zmniejszają o 52 proc. ryzyko zachorowania na SM w wieku dojrzałym w stosunku do tych, którzy przebywali na letnim słońcu mniej niż pół godziny na dobę. Według badaczy wytłumaczeniem jest tworzenie witaminy D w czasie ekspozycji na słońce oraz stymulacja komórek odpornościowych w skórze. Powiązanie tych kwestii jest decydujące, bowiem to właśnie witamina D zmienia funkcje komórek immunologicznych, jednocześnie zabezpieczając przed rozwojem chorób autoimmunologicznych.
Jak zaobserwowano, osoby stale zamieszkujące nasłonecznioną Florydę chorują o 21 proc. rzadziej na SM niż mieszkający w stanie Nowy Jork. Wystawienie na słońce w okresie pierwszego roku życia wręcz zabezpiecza przed stwardnieniem rozsianym w wieku dojrzałym, prawdopodobnie zaś wystawienie na słońce w okresie letnim na ponad 30 minut zabezpiecza młodego człowieka w sposób dostateczny przed tą chorobą, co jest istotne zwłaszcza dla osób bezpośrednio spokrewnionych z chorującymi na SM – zauważa prof. Waubant. Co ciekawe, wcześniejsze badania – m.in. zespołu szwedzkiego – wskazywały, że samo zażywanie witaminy D3 nie przynosi takiego efektu terapeutycznego, więc „istotne są procesy, które zachodzą w skórze, a nie w całym organizmie”.
Opracowanie: Marek Meissner
Choroba ta atakuje pomiędzy 20. a 50. rokiem życia, ale od 3 do 5 proc. pacjentów doświadcza pierwszych epizodów w wieku dziecięcym i nastoletnim. Zwykle te pierwsze epizody połączone są z silnym stanem zapalnym, a okres do wystąpienia progresji schorzenia, połączonej z poważnym osłabieniem mięśniowym i koordynacji, problemami z pęcherzem i jelitami, jest dłuższy. Średnio wynosi 28 lat od chwili ujawnienia się schorzenia, choć późniejsza faza choroby i tak występuje o 10 lat wcześniej niż u osób, które zachorowały w wieku dojrzałym.
Naukowcy przebadali 332 osoby w wieku od 3 do 22 lat, u których stwierdzono stwardnienie rozsiane, ich środowisko i zachowania. Drugą grupę stanowiły 534 osoby w tym samym wieku, bez stwardnienia rozsianego. Według kwestionariuszy wypełnianych przez samych uczestników albo rodziców dzieci ze stwardnieniem rozsianym, 19 proc. z nich spędzało na powietrzu mniej niż 30 minut w okresie letnim, podczas kiedy w grupie osób zdrowych było to 6 proc. Po wyeliminowaniu czynników zaburzających, jak nałogi i ryzyka (głównie nikotynizm) naukowcy stwierdzili, że uczestnicy badań, którzy spędzali na powietrzu w okresie letnim przy silnej ekspozycji słonecznej od 30 minut do godziny dziennie, zmniejszają o 52 proc. ryzyko zachorowania na SM w wieku dojrzałym w stosunku do tych, którzy przebywali na letnim słońcu mniej niż pół godziny na dobę. Według badaczy wytłumaczeniem jest tworzenie witaminy D w czasie ekspozycji na słońce oraz stymulacja komórek odpornościowych w skórze. Powiązanie tych kwestii jest decydujące, bowiem to właśnie witamina D zmienia funkcje komórek immunologicznych, jednocześnie zabezpieczając przed rozwojem chorób autoimmunologicznych.
Jak zaobserwowano, osoby stale zamieszkujące nasłonecznioną Florydę chorują o 21 proc. rzadziej na SM niż mieszkający w stanie Nowy Jork. Wystawienie na słońce w okresie pierwszego roku życia wręcz zabezpiecza przed stwardnieniem rozsianym w wieku dojrzałym, prawdopodobnie zaś wystawienie na słońce w okresie letnim na ponad 30 minut zabezpiecza młodego człowieka w sposób dostateczny przed tą chorobą, co jest istotne zwłaszcza dla osób bezpośrednio spokrewnionych z chorującymi na SM – zauważa prof. Waubant. Co ciekawe, wcześniejsze badania – m.in. zespołu szwedzkiego – wskazywały, że samo zażywanie witaminy D3 nie przynosi takiego efektu terapeutycznego, więc „istotne są procesy, które zachodzą w skórze, a nie w całym organizmie”.
Opracowanie: Marek Meissner