Kapilaroskopia wymaga doświadczenia
Autor: Alicja Kostecka
Data: 30.11.2017
Działy:
Wywiad tygodnia
Aktualności
Tagi: | kapilaroskopia |
– Kapilaroskopia uznanie zyskała dopiero w 2013 roku, kiedy to została wpisana w kryteria kwalifikacyjne twardziny układowej – mówi dr hab. Aleksandra Dańczak-Pazdrowska z Katedry i Kliniki Dermatologii Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. – Od niedawna mamy do dyspozycji wysokiej klasy wideokapilaroskopy, które umożliwiają bardzo dokładne pomiary np. szerokości naczynia, gęstości kapilar itp., tym samym ograniczając możliwość błędnej interpretacji obrazu.
Kapilaroskopia choć znana od dawna, dopiero nie tak dawno znajduje szersze zastosowanie w diagnostyce dermatologicznej, dlaczego?
Faktycznie historia kapilaroskopii sięga XVII wieku, jednak to dopiero II połowa ubiegłego wieku przyniosła przełom. Wtedy potwierdzono przydatność metody do diagnostyki schorzeń z kręgu autoimmunizacyjnych chorób tkanki łącznej. Pełne uznanie zyskała jednak dopiero niedawno, kiedy to w 2013 roku została wpisana w kryteria kwalifikacyjne twardziny układowej. Myślę, że odpowiedź na pytanie dlaczego tak późno w gruncie rzeczy nie jest trudna – otóż w badaniach diagnostycznych ciągle dążymy do jak największej ich obiektywizacji, a to dopiero od niedawna mamy do dyspozycji wysokiej klasy wideokapilaroskopy, które umożliwiają bardzo dokładne pomiary np. szerokości naczynia, gęstości kapilar itp., tym samym ograniczając możliwość błędnej interpretacji obrazu.
Diagnostyka kapilaroskopowa bardziej przydaje się reumatologowi, czy dermatologowi?
Autoimmunizacyjne choroby tkanki łącznej to schorzenia interdyscyplinarne. Na przykład pacjenci z twardziną układową, w której badanie kapilaroskopowe jest tak istotne, powinni pozostawać pod opieką nie tylko dermatologa, czy reumatologa, ale także, a może nawet przede wszystkim biorąc pod uwagę najczęstsze przyczyny zgonów w tej grupie chorych, pulmonologa i kardiologa. Dlatego nie można tego konkretnego badania przypisywać którejkolwiek ze specjalizacji, podobnie jak nie przypisuje się żadnej z tych specjalizacji możliwości wykonywania np. badania przeciwciał przeciwjądrowych.
W jakich schorzeniach dermatologicznych kapilaroskopia jest przydatna?
Podstawowym wskazaniem do badania kapilaroskopowego jest objaw Raynauda. Celem jest jak najwcześniejsze wyselekcjonowanie osób, u których rozwija się twardzina układowa. Oczywiście postawienie takiego rozpoznania wymaga wykonania szerszej diagnostyki niż tylko badania kapilaroskopowego. Warto jednak podkreślić, że twardzina układowa jest jak dotąd jedyną jednostką chorobową, w której kryteriach kwalifikacyjnych znajdziemy właśnie nieprawidłowy obraz kapilaroskopowy. W tym kontekście badanie jest niekiedy zalecane w najcięższych odmianach morphea, zwanej również twardziną ograniczoną, takich jak chociażby pansclerotic morphea, jako jeden z elementów diagnostyki różnicowej z twardziną układową. Warto jednak zauważyć, że znakomita większość pacjentów chorujących na morphea nie wymaga rutynowej diagnostyki w kierunku twardziny układowej. Prócz tego, badanie kapilaroskopowe jest przydatne także w zapaleniu skórno-mięśniowym i mieszanej chorobie tkanki łącznej. Nieco mniejsze znaczenie ma w toczniu rumieniowatym, chociaż oczywiście warto je wykonać zwłaszcza przy podejrzeniu zespołu nakładania.
Dlaczego dermatolodzy tak rzadko korzystają z tej formy diagnostycznej?
Chyba nie odniosłam takiego wrażenia. Do Pracowni Diagnostyki Nieinwazyjnej Chorób Skóry przy Katedrze i Klinice Dermatologii w Poznaniu, w której pracuję i wykonuję kapilaroskopię, to właśnie reumatolodzy i dermatolodzy najczęściej kierują swoich pacjentów. Może faktycznie zbyt mało osób z objawem Raynauda kierowanych jest na to badanie, ale to akurat dotyczy lekarzy każdej specjalizacji, która spotyka się z tym rozpoznaniem, w tym – a może nawet przede wszystkim – lekarzy rodzinnych.
Czy diagnostyka kapilaroskopowa wymaga specjalnej wiedzy i przygotowania od dermatologa?
Nie tylko wiedzy, ale przede wszystkim doświadczenia. Oczywiście każdy kto planuje wykonywanie takich badań powinien przejść odpowiednie szkolenie, ale tak naprawdę nic nie zastąpi wielu godzin oglądania różnych pacjentów i obrazów kapilaroskopowych. Wiele zależy także od sprzętu jakim się posługujemy. Najnowsze kapilaroskopy oferujące duże powiększenie oraz możliwość obiektywnej oceny wielu parametrów ułatwiają prawidłową interpretację obrazu.
Czy diagnozowanie z użyciem kapilaroskopii może być obciążone błędem?
Niestety tak, zwłaszcza gdy posługujemy się sprzętem dysponującym mniejszym powiększeniem. Badanie niewątpliwie jest w pewnym zakresie subiektywne. Dlatego tak ważne jest to, o czym przed chwilą wspomniałam – wiele godzin spędzonych nad mikroskopem, czyli doświadczenie.
Jak powinno przebiegać prawidłowe badanie kapilaroskopowe?
Szereg czynników może wpłynąć na prawidłową interpretację obrazu kapilaroskopowego np. stosowane przez badanego leki. Najważniejsze jest jednak, aby uprzedzić chorego, by przez określony czas przed badaniem nie wykonywał procedur kosmetycznych w zakresie aparatu paznokciowego. Na przykład tak zwane „wycinanie skórek” wykonane na kilka dni przed badaniem może radykalnie wpłynąć na interpretację obrazu.
Rozmawiała Alicja Kostecka
Faktycznie historia kapilaroskopii sięga XVII wieku, jednak to dopiero II połowa ubiegłego wieku przyniosła przełom. Wtedy potwierdzono przydatność metody do diagnostyki schorzeń z kręgu autoimmunizacyjnych chorób tkanki łącznej. Pełne uznanie zyskała jednak dopiero niedawno, kiedy to w 2013 roku została wpisana w kryteria kwalifikacyjne twardziny układowej. Myślę, że odpowiedź na pytanie dlaczego tak późno w gruncie rzeczy nie jest trudna – otóż w badaniach diagnostycznych ciągle dążymy do jak największej ich obiektywizacji, a to dopiero od niedawna mamy do dyspozycji wysokiej klasy wideokapilaroskopy, które umożliwiają bardzo dokładne pomiary np. szerokości naczynia, gęstości kapilar itp., tym samym ograniczając możliwość błędnej interpretacji obrazu.
Diagnostyka kapilaroskopowa bardziej przydaje się reumatologowi, czy dermatologowi?
Autoimmunizacyjne choroby tkanki łącznej to schorzenia interdyscyplinarne. Na przykład pacjenci z twardziną układową, w której badanie kapilaroskopowe jest tak istotne, powinni pozostawać pod opieką nie tylko dermatologa, czy reumatologa, ale także, a może nawet przede wszystkim biorąc pod uwagę najczęstsze przyczyny zgonów w tej grupie chorych, pulmonologa i kardiologa. Dlatego nie można tego konkretnego badania przypisywać którejkolwiek ze specjalizacji, podobnie jak nie przypisuje się żadnej z tych specjalizacji możliwości wykonywania np. badania przeciwciał przeciwjądrowych.
W jakich schorzeniach dermatologicznych kapilaroskopia jest przydatna?
Podstawowym wskazaniem do badania kapilaroskopowego jest objaw Raynauda. Celem jest jak najwcześniejsze wyselekcjonowanie osób, u których rozwija się twardzina układowa. Oczywiście postawienie takiego rozpoznania wymaga wykonania szerszej diagnostyki niż tylko badania kapilaroskopowego. Warto jednak podkreślić, że twardzina układowa jest jak dotąd jedyną jednostką chorobową, w której kryteriach kwalifikacyjnych znajdziemy właśnie nieprawidłowy obraz kapilaroskopowy. W tym kontekście badanie jest niekiedy zalecane w najcięższych odmianach morphea, zwanej również twardziną ograniczoną, takich jak chociażby pansclerotic morphea, jako jeden z elementów diagnostyki różnicowej z twardziną układową. Warto jednak zauważyć, że znakomita większość pacjentów chorujących na morphea nie wymaga rutynowej diagnostyki w kierunku twardziny układowej. Prócz tego, badanie kapilaroskopowe jest przydatne także w zapaleniu skórno-mięśniowym i mieszanej chorobie tkanki łącznej. Nieco mniejsze znaczenie ma w toczniu rumieniowatym, chociaż oczywiście warto je wykonać zwłaszcza przy podejrzeniu zespołu nakładania.
Dlaczego dermatolodzy tak rzadko korzystają z tej formy diagnostycznej?
Chyba nie odniosłam takiego wrażenia. Do Pracowni Diagnostyki Nieinwazyjnej Chorób Skóry przy Katedrze i Klinice Dermatologii w Poznaniu, w której pracuję i wykonuję kapilaroskopię, to właśnie reumatolodzy i dermatolodzy najczęściej kierują swoich pacjentów. Może faktycznie zbyt mało osób z objawem Raynauda kierowanych jest na to badanie, ale to akurat dotyczy lekarzy każdej specjalizacji, która spotyka się z tym rozpoznaniem, w tym – a może nawet przede wszystkim – lekarzy rodzinnych.
Czy diagnostyka kapilaroskopowa wymaga specjalnej wiedzy i przygotowania od dermatologa?
Nie tylko wiedzy, ale przede wszystkim doświadczenia. Oczywiście każdy kto planuje wykonywanie takich badań powinien przejść odpowiednie szkolenie, ale tak naprawdę nic nie zastąpi wielu godzin oglądania różnych pacjentów i obrazów kapilaroskopowych. Wiele zależy także od sprzętu jakim się posługujemy. Najnowsze kapilaroskopy oferujące duże powiększenie oraz możliwość obiektywnej oceny wielu parametrów ułatwiają prawidłową interpretację obrazu.
Czy diagnozowanie z użyciem kapilaroskopii może być obciążone błędem?
Niestety tak, zwłaszcza gdy posługujemy się sprzętem dysponującym mniejszym powiększeniem. Badanie niewątpliwie jest w pewnym zakresie subiektywne. Dlatego tak ważne jest to, o czym przed chwilą wspomniałam – wiele godzin spędzonych nad mikroskopem, czyli doświadczenie.
Jak powinno przebiegać prawidłowe badanie kapilaroskopowe?
Szereg czynników może wpłynąć na prawidłową interpretację obrazu kapilaroskopowego np. stosowane przez badanego leki. Najważniejsze jest jednak, aby uprzedzić chorego, by przez określony czas przed badaniem nie wykonywał procedur kosmetycznych w zakresie aparatu paznokciowego. Na przykład tak zwane „wycinanie skórek” wykonane na kilka dni przed badaniem może radykalnie wpłynąć na interpretację obrazu.
Rozmawiała Alicja Kostecka