Kremy: pacjenci nakładają na twarz substancje przeznaczone do innych części ciała

Jak zbadali naukowcy: większość z nas przez niedopatrzenie lub nadmierną oszczędność nakłada na twarz produkty stworzone dla zupełnie innej partii ciała. A to co służy dłoniom lub pośladkom, może fatalnie wpłynąć na cerę.

- Naukowcy z Instytutu Dermatologii w Waszyngtonie stworzyli listę składników, występujących w popularnych kremach, które mogą uszkodzić delikatny naskórek. Przed nałożeniem na twarz kosmetyków mających w składzie poniższe substancje lepiej skonsultować się z dermatologiem – pisze „Fakt”.

Listę otwierają:
Retinol
Uważany jest za pogromcę zmarszczek i trądziku. Choć ma całe mnóstwo zalet, potrafi poważnie zaszkodzić skórze. Kosmetyków z retinolem nie powinny używać osoby z suchą cerą. Nadmierne jej przesuszenie może skutkować nieprzyjemnymi podrażnieniami.

Glikol propylenowy
Substancja ta wykorzystywana jest do wchłonięcia dodatkowej wody i utrzymującej się wilgoci w różnych produktach kosmetycznych. Najczęściej można go spotkać w lakierach do włosów i innych produktów do stylizacji. W kontakcie ze skórą działa toksycznie. Utrwalanie lakierem makijażu choć jest popularne wśród kobiet, ma zły wpływ na skórę.

Na liście znalazły się także: laurylosiarczan sodu, parabeny, masło Shea i olejek z witaminą E.