Młodzi lekarze byli dobrze przygotowani do egzaminu
Autor: Andrzej Kordas
Data: 17.04.2014
Źródło: Kamila Gębska
Prof. Andrzej Kaszuba, konsultant krajowy w dziedzinie dermatologii i wenerologii – w rozmowie z portalem eDermatologia.pl – o egzaminach specjalizacyjnych w sesji wiosennej 2014
Za nami Państwowy Egzamin Specjalizacyjny ze specjalności dermatologia i wenerologia. Jak poszła pisemna część egzaminu? Jak Pan ocenia stan wiedzy, przygotowania przyszłych dermatologów?
– Do testowego egzaminu pisemnego przystąpiło 20 osób, pięć nie zdało go. Większość uzyskała wynik dobry. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ stopień trudności tegorocznego egzaminu testowego z dermatologii był znacznie większy, niż w poprzednich latach. O jego trudności może świadczyć fakt, że bardzo mało osób uzyskało maksymalną liczbę punktów. W każdym z miast, w którym przeprowadzane były egzaminy ustne – Łodzi, Poznaniu i Katowicach, młodzi lekarze byli bardzo dobrze przygotowani. Jestem zadowolony z wyników, które były bardzo dobre.
Osobom, które nie zdały pisemnego testu, zabrakło szczęścia czy wiedzy?
Z całą pewnością wiedzy. Odnoszę wrażenie, że osoby które podeszły do egzaminu, bardziej chciały sprawdzić aktualny stan swojej wiedzy, tj. ile jeszcze muszą się nauczyć, aby zaliczyć. Świadczy o tym chociażby punktacja – jeżeli zdający uzyskał przykładowo 45 punktów, to ewidentnie nie był przygotowany. Nie wykluczam, że byli i tacy, którzy liczyli tylko na szczęście. Inne motywacje, to chęć zapoznania się z atmosferą egzaminu. Cóż, do egzaminu może podejść każdy.
Czy w formule egzaminów specjalizacyjnych z dermatologii należy coś zmienić?
Uważam, że nie, ponieważ wszystko, także w tym roku, przebiegło sprawnie i dobrze. Moim zdaniem – organizatora tych egzaminów – ich formuła nie wymaga żadnych zmian. Jako osoba przygotowująca egzamin jestem zadowolony z przygotowania zdających.
– Do testowego egzaminu pisemnego przystąpiło 20 osób, pięć nie zdało go. Większość uzyskała wynik dobry. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ stopień trudności tegorocznego egzaminu testowego z dermatologii był znacznie większy, niż w poprzednich latach. O jego trudności może świadczyć fakt, że bardzo mało osób uzyskało maksymalną liczbę punktów. W każdym z miast, w którym przeprowadzane były egzaminy ustne – Łodzi, Poznaniu i Katowicach, młodzi lekarze byli bardzo dobrze przygotowani. Jestem zadowolony z wyników, które były bardzo dobre.
Osobom, które nie zdały pisemnego testu, zabrakło szczęścia czy wiedzy?
Z całą pewnością wiedzy. Odnoszę wrażenie, że osoby które podeszły do egzaminu, bardziej chciały sprawdzić aktualny stan swojej wiedzy, tj. ile jeszcze muszą się nauczyć, aby zaliczyć. Świadczy o tym chociażby punktacja – jeżeli zdający uzyskał przykładowo 45 punktów, to ewidentnie nie był przygotowany. Nie wykluczam, że byli i tacy, którzy liczyli tylko na szczęście. Inne motywacje, to chęć zapoznania się z atmosferą egzaminu. Cóż, do egzaminu może podejść każdy.
Czy w formule egzaminów specjalizacyjnych z dermatologii należy coś zmienić?
Uważam, że nie, ponieważ wszystko, także w tym roku, przebiegło sprawnie i dobrze. Moim zdaniem – organizatora tych egzaminów – ich formuła nie wymaga żadnych zmian. Jako osoba przygotowująca egzamin jestem zadowolony z przygotowania zdających.
