123RF
Naukowcy z UJ odkryli związek, który pomoże zwalczać przebarwienia skóry
Tagi: | melanina, przebarwienia, skóra, Agnieszka Gunia-Krzyżak, Justyna Popiół, Gabriela Konopka-Cupiał |
Związek chemiczny, który może stać się ważnym elementem terapii przebarwień skóry, ponieważ skutecznie hamuje naturalny proces wytwarzania melaniny w komórkach, opracowali naukowcy z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Jak twierdzą badacze, jego aplikowanie w miejscach przebarwień może w pełni je zniwelować.
Stworzenie nowego związku chemicznego jest wynikiem wieloletniej pracy badaczy z Wydziału Farmaceutycznego Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, kierowanych przez dr hab. Agnieszkę Gunię-Krzyżak. Zespół od lat badał różne rodzaje substancji pod kątem możliwości wspomagania terapii przebarwień skóry. Swoją uwagę skierował także na kwas cynamonowy – naturalnie występujący w niektórych roślinach, w tym w cynamonie, związek.
Jedna z pochodnych kwasu, którą udało się uzyskać naukowcom z UJ, wykazywała bardzo szczególne właściwości – była w stanie skutecznie hamować procesy produkcji melaniny przez komórki skóry. A to właśnie było celem poszukiwań.
Melanina jest naturalnym barwnikiem wytwarzanym w organizmie, którego główną rolą jest ochrona przed szkodliwymi skutkami promieniowania ultrafioletowego. Produkują ją wyspecjalizowane komórki – melanocyty – znajdujące się w głębszych warstwach naskórka. Cały proces jest katalizowany przez enzymy, w tym jeden szczególnie ważny – tyrozynazę.
– Odkryty przez nas związek skutecznie hamuje działanie tego enzymu, a to oznacza, że zyskaliśmy możliwość kontrolowania ilości melaniny w skórze w tych miejscach, w których bezpośrednio zostanie on zaaplikowany – tłumaczy dr hab. Agnieszka Gunia-Krzyżak.
Jak dodaje, idea terapii oparta na odkryciu jej zespołu jest bardzo prosta: kiedy na miejsce przebarwienia zaaplikuje się kosmetyk z nowym związkiem w składzie, komórki skóry w tym rejonie znacząco obniżą produkcję melaniny, co z czasem doprowadzi do rozjaśnienia naskórka i zniwelowania przebarwienia.
Do tej pory naukowcy przeprowadzili już wiele badań, które są konieczne przed wprowadzeniem na rynek nowego produktu kosmetycznego.
– Oprócz potwierdzonej aktywności i bezpieczeństwa ważne jest to, że ta pochodna kwasu cynamonowego łatwo przenika przez warstwę naskórka, dzięki czemu ma szansę skutecznie działać w obrębie melanocytów, hamując działanie enzymu tyrozynazy. Ponadto związek ten, w odróżnieniu od innych substancji wykorzystywanych dotychczas w terapiach przebarwień skóry, wykazuje wysoką stabilność fizykochemiczną, w tym również w roztworach wodnych oraz w emulsjach – wyjaśnia uczestnicząca w badaniach dr Justyna Popiół.
Wykonane testy potwierdziły również, że nowy związek nie wykazuje działania cytotoksycznego, mutagennego ani genotoksycznego.
– Ponieważ związek z powodzeniem przenika przez warstwę rogową naskórka i dociera do żywych warstw tkanki skóry, a jego właściwości poparto już wieloma analizami, odkrycie należy traktować jako bardzo obiecujące – uważa dr Gabriela Konopka-Cupiał, dyrektor Centrum Innowacji, Transferu Technologii i Rozwoju Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Jednak, jak dodaje, przed wprowadzeniem produktu na rynek należy przeprowadzić ostatni etap badań, czyli testowanie substancji na wyselekcjonowanych grupach osób.
– Do tego etapu poszukujemy partnera branżowego, który jest zainteresowany poszerzeniem portfolio swoich produktów kosmetycznych o tego rodzaju związek. Z partnerem takim chcielibyśmy współpracować na podstawie udzielonej licencji, natomiast nasz zespół naukowy gotowy jest w pełni wspierać merytorycznie podmiot zewnętrzny, który zdecydowałby się wprowadzić ten związek na rynek – mówi dr Konopka-Cupiał.
Opracowany związek jest objęty ochroną własności intelektualnej w Polsce i za granicą.
Przebarwienia skóry dotykają miliony ludzi na całym świecie i są nie tylko poważnym problemem estetycznym, ale też psychologicznym. Mogą prowadzić do obniżenia samooceny, wpływać negatywnie na nastrój, a w niektórych przypadkach nasilać objawy depresyjne.
Przyczyny powstawania przebarwień są bardzo złożone, ale za najczęstsze uważa się nadmierną ekspozycję na promieniowanie UV, stany zapalne oraz zaburzenia hormonalne. Prowadzą one do zachwiania poziomu melaniny (lub jej depozycji) w tkance skórnej, czego bezpośrednią konsekwencją jest występowanie przebarwień.
Stworzenie nowego związku chemicznego jest wynikiem wieloletniej pracy badaczy z Wydziału Farmaceutycznego Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, kierowanych przez dr hab. Agnieszkę Gunię-Krzyżak. Zespół od lat badał różne rodzaje substancji pod kątem możliwości wspomagania terapii przebarwień skóry. Swoją uwagę skierował także na kwas cynamonowy – naturalnie występujący w niektórych roślinach, w tym w cynamonie, związek.
Jedna z pochodnych kwasu, którą udało się uzyskać naukowcom z UJ, wykazywała bardzo szczególne właściwości – była w stanie skutecznie hamować procesy produkcji melaniny przez komórki skóry. A to właśnie było celem poszukiwań.
Melanina jest naturalnym barwnikiem wytwarzanym w organizmie, którego główną rolą jest ochrona przed szkodliwymi skutkami promieniowania ultrafioletowego. Produkują ją wyspecjalizowane komórki – melanocyty – znajdujące się w głębszych warstwach naskórka. Cały proces jest katalizowany przez enzymy, w tym jeden szczególnie ważny – tyrozynazę.
– Odkryty przez nas związek skutecznie hamuje działanie tego enzymu, a to oznacza, że zyskaliśmy możliwość kontrolowania ilości melaniny w skórze w tych miejscach, w których bezpośrednio zostanie on zaaplikowany – tłumaczy dr hab. Agnieszka Gunia-Krzyżak.
Jak dodaje, idea terapii oparta na odkryciu jej zespołu jest bardzo prosta: kiedy na miejsce przebarwienia zaaplikuje się kosmetyk z nowym związkiem w składzie, komórki skóry w tym rejonie znacząco obniżą produkcję melaniny, co z czasem doprowadzi do rozjaśnienia naskórka i zniwelowania przebarwienia.
Do tej pory naukowcy przeprowadzili już wiele badań, które są konieczne przed wprowadzeniem na rynek nowego produktu kosmetycznego.
– Oprócz potwierdzonej aktywności i bezpieczeństwa ważne jest to, że ta pochodna kwasu cynamonowego łatwo przenika przez warstwę naskórka, dzięki czemu ma szansę skutecznie działać w obrębie melanocytów, hamując działanie enzymu tyrozynazy. Ponadto związek ten, w odróżnieniu od innych substancji wykorzystywanych dotychczas w terapiach przebarwień skóry, wykazuje wysoką stabilność fizykochemiczną, w tym również w roztworach wodnych oraz w emulsjach – wyjaśnia uczestnicząca w badaniach dr Justyna Popiół.
Wykonane testy potwierdziły również, że nowy związek nie wykazuje działania cytotoksycznego, mutagennego ani genotoksycznego.
– Ponieważ związek z powodzeniem przenika przez warstwę rogową naskórka i dociera do żywych warstw tkanki skóry, a jego właściwości poparto już wieloma analizami, odkrycie należy traktować jako bardzo obiecujące – uważa dr Gabriela Konopka-Cupiał, dyrektor Centrum Innowacji, Transferu Technologii i Rozwoju Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Jednak, jak dodaje, przed wprowadzeniem produktu na rynek należy przeprowadzić ostatni etap badań, czyli testowanie substancji na wyselekcjonowanych grupach osób.
– Do tego etapu poszukujemy partnera branżowego, który jest zainteresowany poszerzeniem portfolio swoich produktów kosmetycznych o tego rodzaju związek. Z partnerem takim chcielibyśmy współpracować na podstawie udzielonej licencji, natomiast nasz zespół naukowy gotowy jest w pełni wspierać merytorycznie podmiot zewnętrzny, który zdecydowałby się wprowadzić ten związek na rynek – mówi dr Konopka-Cupiał.
Opracowany związek jest objęty ochroną własności intelektualnej w Polsce i za granicą.
Przebarwienia skóry dotykają miliony ludzi na całym świecie i są nie tylko poważnym problemem estetycznym, ale też psychologicznym. Mogą prowadzić do obniżenia samooceny, wpływać negatywnie na nastrój, a w niektórych przypadkach nasilać objawy depresyjne.
Przyczyny powstawania przebarwień są bardzo złożone, ale za najczęstsze uważa się nadmierną ekspozycję na promieniowanie UV, stany zapalne oraz zaburzenia hormonalne. Prowadzą one do zachwiania poziomu melaniny (lub jej depozycji) w tkance skórnej, czego bezpośrednią konsekwencją jest występowanie przebarwień.