Trudny dostęp do rezydentury dla dermatologów
Autor: Kamila Gębska
Data: 09.10.2013
Źródło: naszdziennik.pl, KG
Działy:
Varia
Aktualności
Z jednej strony resort zdrowia zapowiada ułatwienia w dostępie do specjalizacji lekarskich, z drugiej prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” powiedział, że minister zdrowia mocno utrudnia sytuację lekarzom, którzy chcą uzyskać specjalizację. Chodzi o to, że
kurczy się liczba miejsc rezydenckich, które są warunkiem odbycia specjalizacji lekarskiej. Najtrudniej mają m.in. dermatolodzy.
kurczy się liczba miejsc rezydenckich, które są warunkiem odbycia specjalizacji lekarskiej. Najtrudniej mają m.in. dermatolodzy.
Z anonimowych ankiet rozpisanych przez izby lekarskie wynika, że problemem, z jakim borykają się młodzi lekarze tuż przed lub w trakcie specjalizacji, jest właśnie trudny dostęp do niektórych z nich. Po dermatologii jest tak też w przypadku stomatologii i okulistyki.
– Młody człowiek, który uzyskuje prawo do rezydentury, tak naprawdę ma kłopot ze znalezieniem miejsca do jej odbywania. Zadłużone szpitale nie są w stanie prowadzić jeszcze misji w postaci kształcenia tych lekarzy –powiedział szef NRL. Dodał też, że przerzucenie kosztów pracowniczych na dyrektorów zakładów opieki zdrowotnej już spowodowało to, że dyrektorzy niechętnie przyjmują pod swoją opiekę lekarzy rezydentów.
– Młody człowiek, który uzyskuje prawo do rezydentury, tak naprawdę ma kłopot ze znalezieniem miejsca do jej odbywania. Zadłużone szpitale nie są w stanie prowadzić jeszcze misji w postaci kształcenia tych lekarzy –powiedział szef NRL. Dodał też, że przerzucenie kosztów pracowniczych na dyrektorów zakładów opieki zdrowotnej już spowodowało to, że dyrektorzy niechętnie przyjmują pod swoją opiekę lekarzy rezydentów.