Więź terapeutyczna pomiędzy pacjentem i lekarzem, to podstawa leczenia
Autor: Andrzej Kordas
Data: 23.04.2014
Źródło: Kamila Gębska
Działy:
Z życia środowiska
Aktualności
O częstości występowania chorób alergicznych skóry, roli lekarza i pacjenta w procesie leczenia oraz o tym, że alergia nie zawsze oznacza mechanizm IgE zależny mówi – prof. Rafał Pawliczak z Katedry Alergologii, Immunologii i Dermatologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Leczenie chorób alergicznych skóry, to coraz większe wyzwanie dla lekarza i pacjenta, zważywszy na to, że coraz więcej osób zapada na te choroby. Jaką rolę w tym procesie powinien odgrywać chory, a jaką lekarz?
Odpowiedzialność rozkłada się po połowie. Jednocześnie nie do końca, zgadzam się z uogólnieniem, że coraz więcej osób zapada na choroby alergiczne skóry, podobnie jak na alergie. Choć faktycznie np. częstość nieżytu nosa rośnie, podobnie jak częstość występowania alergii pokarmowych. Zaś w przypadku alergicznych chorób skóry, częstość występowania nie wzrasta drastycznie, natomiast wzrasta świadomość społeczeństwa na ich temat oraz lekarzy – szczególnie lekarzy rodzinnych.
Leczenie chorób alergicznych skóry jest najczęściej leczeniem przewlekłym. Dlatego ważnym jest zaufanie pacjenta do lekarza i poddawanie się, niekiedy długotrwałym reżimom terapeutycznym, co przekłada się na sukces w leczeniu tych chorób. Wymagają one dużego zaangażowania pacjenta, jego rodziców – jeśli chorują dzieci, w proces terapii. Leczenie chorób alergicznych skóry można przyrównać do układanki z puzzli.
Wystarczy, że zabraknie jednego z elementów i wszystko rozsypuje się. Odnosząc to do realiów np. leczenia wyprysku, jeżeli uda się zidentyfikować przyczynę jego powstania np. jest to alergen obecny w środowisku – metal, mieszanka zapachowa czy substancja wchodząca w skład odzieży, to należy unikać ekspozycji na taki alergen. Ważnym elementem owej układanki, prócz przyjmowania leków, jest też pielęgnacja skóry. Jeżeli którykolwiek z powyższych elementów – w długofalowej terapii – zostanie naruszony, jej skuteczność znacząco zmniejsza się. Dlatego więź terapeutyczna pomiędzy pacjentem i lekarzem, to podstawa, by leczenie przynosiło efekty.
Jakie choroby alergiczne skóry występują najczęściej?
W świadomości ogólnej społeczeństwa funkcjonuje głównie pojęcie alergii skórnej. Największa częstość występowania, jeśli chodzi o przewlekłe choroby alergiczne skóry, dotyczy wyprysku. Jednak, o czym należy pamiętać, wyprysk w większości przypadków nie ma podłoża zależnego od przeciwciał klasy IgE. Tylko jest spowodowany reakcją typu późnego, typu IV nadwrażliwości alergicznej. Zatem wyprysk jest alergiczną choroba skóry, ale nie należy do chorób mediowanych przez mechanizmy zależne od przeciwciał klasy IgE.
Na drugim miejscu jest niewątpliwie atopowe zapalenie skóry, które ma bardzo złożoną patogenezę i związane jest z m.in. niewłaściwą pielęgnacją skóry dzieci. Zwykle nie jest to choroba zawsze mediowana przez przeciwciała klasy IgE. Trzecie miejsce, pod względem częstości występowania zajmuje pokrzywka – zarówno przewlekła, jak i ostra. Co może być zaskakujące, rzadko patogeneza pokrzywki jest uwarunkowana mechanizmami związanych z przeciwciałami klasy IgE.
Pojęcie alergii, to nie tylko alergia zachodząca w mechanizmach, za które są odpowiedzialne przeciwciała klasy IgE, jak np. nieżyt nosa, astma oskrzelowa, alergiczne zapalenie spojówek, ale to także pozostałe cztery mechanizmy według Robina Coombsa i Philipa Gella. Są one trudniejsze w diagnostyce, jak i wymagają specjalnego leczenia. Warto podkreślić to, że alergia nie zawsze oznacza mechanizm IgE zależny.
Czy dostępność do leczenia alergicznych chorób skóry jest zadawalająca?
Jesteśmy o tyle w dobrej sytuacji, że w Polsce zarejestrowane są właściwie wszystkie leki niezbędne do leczenia alergicznych chorób skóry. Niestety nie wszystkie są refundowane, co jest niekorzystne dla pacjentów. Oczekiwałbym, aby refundowany był przynajmniej jeden lek, z każdej grupy leków najnowocześniejszych oraz by zaprzestano refundacji leków, które mają znaczenie historyczne. Leży to w gestii Ministerstwa Zdrowia, Narodowego Funduszu Zdrowia, nie lekarzy.
Odpowiedzialność rozkłada się po połowie. Jednocześnie nie do końca, zgadzam się z uogólnieniem, że coraz więcej osób zapada na choroby alergiczne skóry, podobnie jak na alergie. Choć faktycznie np. częstość nieżytu nosa rośnie, podobnie jak częstość występowania alergii pokarmowych. Zaś w przypadku alergicznych chorób skóry, częstość występowania nie wzrasta drastycznie, natomiast wzrasta świadomość społeczeństwa na ich temat oraz lekarzy – szczególnie lekarzy rodzinnych.
Leczenie chorób alergicznych skóry jest najczęściej leczeniem przewlekłym. Dlatego ważnym jest zaufanie pacjenta do lekarza i poddawanie się, niekiedy długotrwałym reżimom terapeutycznym, co przekłada się na sukces w leczeniu tych chorób. Wymagają one dużego zaangażowania pacjenta, jego rodziców – jeśli chorują dzieci, w proces terapii. Leczenie chorób alergicznych skóry można przyrównać do układanki z puzzli.
Wystarczy, że zabraknie jednego z elementów i wszystko rozsypuje się. Odnosząc to do realiów np. leczenia wyprysku, jeżeli uda się zidentyfikować przyczynę jego powstania np. jest to alergen obecny w środowisku – metal, mieszanka zapachowa czy substancja wchodząca w skład odzieży, to należy unikać ekspozycji na taki alergen. Ważnym elementem owej układanki, prócz przyjmowania leków, jest też pielęgnacja skóry. Jeżeli którykolwiek z powyższych elementów – w długofalowej terapii – zostanie naruszony, jej skuteczność znacząco zmniejsza się. Dlatego więź terapeutyczna pomiędzy pacjentem i lekarzem, to podstawa, by leczenie przynosiło efekty.
Jakie choroby alergiczne skóry występują najczęściej?
W świadomości ogólnej społeczeństwa funkcjonuje głównie pojęcie alergii skórnej. Największa częstość występowania, jeśli chodzi o przewlekłe choroby alergiczne skóry, dotyczy wyprysku. Jednak, o czym należy pamiętać, wyprysk w większości przypadków nie ma podłoża zależnego od przeciwciał klasy IgE. Tylko jest spowodowany reakcją typu późnego, typu IV nadwrażliwości alergicznej. Zatem wyprysk jest alergiczną choroba skóry, ale nie należy do chorób mediowanych przez mechanizmy zależne od przeciwciał klasy IgE.
Na drugim miejscu jest niewątpliwie atopowe zapalenie skóry, które ma bardzo złożoną patogenezę i związane jest z m.in. niewłaściwą pielęgnacją skóry dzieci. Zwykle nie jest to choroba zawsze mediowana przez przeciwciała klasy IgE. Trzecie miejsce, pod względem częstości występowania zajmuje pokrzywka – zarówno przewlekła, jak i ostra. Co może być zaskakujące, rzadko patogeneza pokrzywki jest uwarunkowana mechanizmami związanych z przeciwciałami klasy IgE.
Pojęcie alergii, to nie tylko alergia zachodząca w mechanizmach, za które są odpowiedzialne przeciwciała klasy IgE, jak np. nieżyt nosa, astma oskrzelowa, alergiczne zapalenie spojówek, ale to także pozostałe cztery mechanizmy według Robina Coombsa i Philipa Gella. Są one trudniejsze w diagnostyce, jak i wymagają specjalnego leczenia. Warto podkreślić to, że alergia nie zawsze oznacza mechanizm IgE zależny.
Czy dostępność do leczenia alergicznych chorób skóry jest zadawalająca?
Jesteśmy o tyle w dobrej sytuacji, że w Polsce zarejestrowane są właściwie wszystkie leki niezbędne do leczenia alergicznych chorób skóry. Niestety nie wszystkie są refundowane, co jest niekorzystne dla pacjentów. Oczekiwałbym, aby refundowany był przynajmniej jeden lek, z każdej grupy leków najnowocześniejszych oraz by zaprzestano refundacji leków, które mają znaczenie historyczne. Leży to w gestii Ministerstwa Zdrowia, Narodowego Funduszu Zdrowia, nie lekarzy.