123RF
Ryzyko zgonu z powodu współistnienia chorób przewlekłych i choroby psychicznej
Redaktor: Iwona Konarska
Data: 28.01.2022
Źródło: Joanna Morga/PAP
Tagi: | choroby przewlekłe |
Wśród pacjentów z niezakaźnymi chorobami przewlekłymi, jak choroby układu krążenia lub cukrzyca, ryzyko zgonu jest ponaddwukrotnie wyższe, jeśli dodatkowo występuje choroba psychiczna – wynika z badania, które publikuje „PLOS Medicine”.
Naukowcy pod kierunkiem Seena Fazela z University of Oxford (Wielka Brytania) doszli do takich wniosków, analizując narodowe rejestry, w których zebrano dane na temat ponad 1 mln pacjentów urodzonych w latach 1932–1995. Wszyscy mieli zdiagnozowaną bądź chorobę przewlekłą płuc, bądź chorobę układu krążenia albo cukrzycę. Ponad jedna czwarta pacjentów miała zdiagnozowane zaburzenie psychiczne, a większość otrzymała diagnozę jeszcze przed wystąpieniem niezakaźnej choroby przewlekłej.
W ciągu pięciu lat od diagnozy 7 proc. osób objętych badaniem zmarło z jakiejś przyczyny, a 0,3 proc. z powodu samobójstwa. Naukowcy wyliczyli, że współwystępowanie z niezakaźną chorobą przewlekłą choroby psychicznej miało związek z ponaddwukrotnie większą śmiertelnością z różnych przyczyn w porównaniu z pacjentami bez choroby psychicznej. Aby wykluczyć rodzinne czynniki ryzyka zgonu, porównywano pacjentów z rodzeństwem bez choroby psychicznej. Okazało się, że utrzymywała się zależność między chorobą psychiczną a przedwczesnym zgonem, również z powodu samobójstwa.
Na przykład w grupie osób nadużywających substancji psychoaktywnych ryzyko zgonu było wyższe od 8,3 do 9,9 razy niż u rodzeństwa nienadużywającego tych substancji. Z kolei występowanie depresji wiązało się z wyższym ryzykiem zgonu od 5,3 do 7,4 razy.
Zdaniem naukowców ograniczeniem badania był fakt, że w rejestrach figurują pacjenci z chorobą psychiczną zdiagnozowaną w opiece specjalistycznej, dlatego chorzy niezdiagnozowani lub ci, którzy cierpią na mniej nasilone zaburzenia psychiczne, mogli zostać pominięci.
Jak przypominają autorzy, niezakaźne choroby przewlekłe są związane z wyższym ryzykiem zgonu. Najnowsza praca potwierdza, że zaburzenia psychiczne dodatkowo zwiększają to ryzyko. Dlatego lepsze diagnozowanie, leczenie i monitorowanie stanu pacjentów z chorobą przewlekłą i współwystępującą chorobą psychiczną, może obniżyć ryzyko ich zgonu.
W ciągu pięciu lat od diagnozy 7 proc. osób objętych badaniem zmarło z jakiejś przyczyny, a 0,3 proc. z powodu samobójstwa. Naukowcy wyliczyli, że współwystępowanie z niezakaźną chorobą przewlekłą choroby psychicznej miało związek z ponaddwukrotnie większą śmiertelnością z różnych przyczyn w porównaniu z pacjentami bez choroby psychicznej. Aby wykluczyć rodzinne czynniki ryzyka zgonu, porównywano pacjentów z rodzeństwem bez choroby psychicznej. Okazało się, że utrzymywała się zależność między chorobą psychiczną a przedwczesnym zgonem, również z powodu samobójstwa.
Na przykład w grupie osób nadużywających substancji psychoaktywnych ryzyko zgonu było wyższe od 8,3 do 9,9 razy niż u rodzeństwa nienadużywającego tych substancji. Z kolei występowanie depresji wiązało się z wyższym ryzykiem zgonu od 5,3 do 7,4 razy.
Zdaniem naukowców ograniczeniem badania był fakt, że w rejestrach figurują pacjenci z chorobą psychiczną zdiagnozowaną w opiece specjalistycznej, dlatego chorzy niezdiagnozowani lub ci, którzy cierpią na mniej nasilone zaburzenia psychiczne, mogli zostać pominięci.
Jak przypominają autorzy, niezakaźne choroby przewlekłe są związane z wyższym ryzykiem zgonu. Najnowsza praca potwierdza, że zaburzenia psychiczne dodatkowo zwiększają to ryzyko. Dlatego lepsze diagnozowanie, leczenie i monitorowanie stanu pacjentów z chorobą przewlekłą i współwystępującą chorobą psychiczną, może obniżyć ryzyko ich zgonu.