Nowatorski algorytm leczenia rozległych ran
Autor: Damian Matusiak
Data: 28.03.2024
Działy:
Doniesienia naukowe
Aktualności
Tagi: | algorytm postepowania, osocze bogatopłytkowe, sztuczna skóra, przeszczep skóry pośredniej grubości, opatrunek podciśnieniowy |
Rekonstrukcja złożonych ubytków tkanek miękkich z odsłonięciem kości i ścięgien stanowi duże wyzwanie w leczeniu ran, jednak jak wynika z najnowszej publikacji z „Journal of Wound Care” kluczem jest połączenie kilku zaawansowanych metod.
Współcześnie w większości ośrodków specjalistycznych krajów wysoko rozwiniętych jest dostępnych wiele metod leczenia rozległych ran (stwarzających przecież ryzyko wielu groźnych powikłań), w tym terapia podciśnieniowa (NPWT), przeszczepy skóry pośredniej grubości, osocze bogatopłytkowe czy sztuczna skóra właściwa. Według zespołu badaczy z Wuhan Fourth Hospital, łączne zastosowanie powyższych technik, oczywiście w odpowiedniej kolejności, mogłoby przynieść bardzo dobre efekty (w tym estetyczne), stąd poczyniono pierwsze kroki ku udowodnieniu tezy.
W omawianym badaniu ośmiu pacjentów (5 mężczyzn i 3 kobiety o średnim wieku 44 lata) leczono wymienionymi wcześniej metodami w sposób skojarzony, a wyniki poddano retrospektywnej ocenie. Po wstępnym chirurgicznym oczyszczeniu u wszystkich chorych zastosowano najpierw osocze bogatopłytkowe i pokrycie ubytku sztuczną skórą, następnie przeprowadzono przeszczep skóry pośredniej grubości wspomagany opatrunkiem podciśnieniowym. Rany były zlokalizowane w okolicach stopy (6 przypadków) lub przedramionach (u 2 chorych); u każdego pacjenta uraz spowodował odsłonięcie ścięgien i/lub kości, a ich rozmiar dla podanych lokalizacji wynosił średnio odpowiednio 126 i 42,3 cm2.
Wszyscy pacjenci przeszli w sumie 4–5 operacji. Nie stwierdzono przypadków gromadzenia się płynu surowiczego w obrębie rany, krwiaków ani powikłań infekcyjnych. Po zastosowaniu sztucznej skóry u żadnego pacjenta nie stwierdzono cech odrzucenia, dużej utraty macierzy skórnej ani martwicy; osiągnięto wskaźnik przeżycia na poziomie średnio 98,9 proc. Przy pomocy NPWT autologiczny przeszczep skóry został całkowicie zintegrowany już po 7 dniach. W miejscu przeszczepu nie stwierdzono dużych obszarów martwicy skóry. Tylko u jednego pacjenta doszło do 35 proc. utraty przeszczepu skóry i otrzymał on wielokrotny przeszczep. Średni czas pobytu w szpitalu wyniósł 36,1 dnia, a wśród wszystkich pacjentów uzyskano optymalną rekonstrukcję ubytków skóry.
Zaprezentowany algorytm postępowania wydaje się mieć ogromny potencjał, który powinien zostać zwalidowany na większej grupie chorych z wielu ośrodków; niemniej same składowe są już dobrze znane wielu klinicystom.
W omawianym badaniu ośmiu pacjentów (5 mężczyzn i 3 kobiety o średnim wieku 44 lata) leczono wymienionymi wcześniej metodami w sposób skojarzony, a wyniki poddano retrospektywnej ocenie. Po wstępnym chirurgicznym oczyszczeniu u wszystkich chorych zastosowano najpierw osocze bogatopłytkowe i pokrycie ubytku sztuczną skórą, następnie przeprowadzono przeszczep skóry pośredniej grubości wspomagany opatrunkiem podciśnieniowym. Rany były zlokalizowane w okolicach stopy (6 przypadków) lub przedramionach (u 2 chorych); u każdego pacjenta uraz spowodował odsłonięcie ścięgien i/lub kości, a ich rozmiar dla podanych lokalizacji wynosił średnio odpowiednio 126 i 42,3 cm2.
Wszyscy pacjenci przeszli w sumie 4–5 operacji. Nie stwierdzono przypadków gromadzenia się płynu surowiczego w obrębie rany, krwiaków ani powikłań infekcyjnych. Po zastosowaniu sztucznej skóry u żadnego pacjenta nie stwierdzono cech odrzucenia, dużej utraty macierzy skórnej ani martwicy; osiągnięto wskaźnik przeżycia na poziomie średnio 98,9 proc. Przy pomocy NPWT autologiczny przeszczep skóry został całkowicie zintegrowany już po 7 dniach. W miejscu przeszczepu nie stwierdzono dużych obszarów martwicy skóry. Tylko u jednego pacjenta doszło do 35 proc. utraty przeszczepu skóry i otrzymał on wielokrotny przeszczep. Średni czas pobytu w szpitalu wyniósł 36,1 dnia, a wśród wszystkich pacjentów uzyskano optymalną rekonstrukcję ubytków skóry.
Zaprezentowany algorytm postępowania wydaje się mieć ogromny potencjał, który powinien zostać zwalidowany na większej grupie chorych z wielu ośrodków; niemniej same składowe są już dobrze znane wielu klinicystom.