Archiwum
TMT 2022: Dr hab. Dominik Dytfeld o możliwościach stosowania CAR-T w pierwszej linii leczenia szpiczaka
Autor: Monika Stelmach
Data: 29.03.2022
– Badanie zastosowania CAR-T w pierwszej linii leczenia będzie prowadzone w kilku ośrodkach w Polsce, u pacjentów powyżej 65. roku życia ze szpiczakiem plazmocytowym wcześniej nieleczonym – zapowiada dr hab. n. med. Dominik Dytfeld z Katedry i Kliniki Hematologii i Transplantologii Szpiku Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.
Jak uważa dr Dominik Dytfeld, chociaż szpiczak plazmocytowy nadal pozostaje chorobą nieuleczalną, to fascynujący jest postęp w jego leczeniu, jaki dokonał się na przestrzeni ostatnich lat. Przede wszystkim pacjenci żyją dłużej, to już nie są 2–3 lata, ale 6–7 i więcej. W krajach, gdzie jest duża dostępność do nowoczesnych terapii, ten czas wynosi nawet 20 lat.
– Szpiczak plazmocytowy staje się chorobą przewlekłą, poprawia się jakość życia pacjentów. Zarejestrowanych leków jest już całkiem sporo. Niestety, wciąż polski pacjent nie może w pełni korzystać z osiągnięć medycyny. Apelujemy do płatnika o poszerzenie tego asortymentu – mówi dr Dytfeld.
Przełomem jest terapia CAR-T, która w Polsce jest dostępna w ramach badań klinicznych. Resort zdrowia pracuje nad refundacją tej metody leczenia. – Efekt tej terapii jest spektakularny. Zmienia całą strategię leczenia szpiczaka plazmocytowego – uważa ekspert.
Terapia ta jest stosowana w trzeciej (lub późniejszych) linii leczenia. W Polsce będą prowadzone badania nad podawaniem jej w pierwszej linii. – Terapia CAR-T obrosła w opinię terapii bardzo toksycznej. Dzisiaj już wiemy, że tak nie jest. W porównaniu z transplantacją autologiczną jest nawet bezpieczniejsza. Badania zastosowania w pierwszej linii będą prowadzone w kilku ośrodkach w Polsce, u pacjentów powyżej 65. roku życia ze szpiczakiem plazmocytowym wcześniej nieleczonym. Mam nadzieję, że w przyszłości CAR-T będzie stosowana u młodszych pacjentów od początku choroby – zaznacza dr Dominik Dytfeld.
– Szpiczak plazmocytowy staje się chorobą przewlekłą, poprawia się jakość życia pacjentów. Zarejestrowanych leków jest już całkiem sporo. Niestety, wciąż polski pacjent nie może w pełni korzystać z osiągnięć medycyny. Apelujemy do płatnika o poszerzenie tego asortymentu – mówi dr Dytfeld.
Przełomem jest terapia CAR-T, która w Polsce jest dostępna w ramach badań klinicznych. Resort zdrowia pracuje nad refundacją tej metody leczenia. – Efekt tej terapii jest spektakularny. Zmienia całą strategię leczenia szpiczaka plazmocytowego – uważa ekspert.
Terapia ta jest stosowana w trzeciej (lub późniejszych) linii leczenia. W Polsce będą prowadzone badania nad podawaniem jej w pierwszej linii. – Terapia CAR-T obrosła w opinię terapii bardzo toksycznej. Dzisiaj już wiemy, że tak nie jest. W porównaniu z transplantacją autologiczną jest nawet bezpieczniejsza. Badania zastosowania w pierwszej linii będą prowadzone w kilku ośrodkach w Polsce, u pacjentów powyżej 65. roku życia ze szpiczakiem plazmocytowym wcześniej nieleczonym. Mam nadzieję, że w przyszłości CAR-T będzie stosowana u młodszych pacjentów od początku choroby – zaznacza dr Dominik Dytfeld.