Długofalowe następstwa chirurgii bariatrycznej
Autor: Alicja Kostecka
Data: 01.04.2019
Źródło: DM/www.gastrojournal.org/article/S0016-5085(19)34648-7/fulltext
Działy:
Doniesienia naukowe
Aktualności
Tagi: | otyłość, chirurgia bariatryczna |
Korzyści z chirurgii bariatrycznej są niebagatelne, jednak i ona niesie za sobą ryzyko poważnych, długofalowych konsekwencji. Warto zatem pamiętać o uniwersalnej zasadzie: lepiej zapobiegać niż leczyć.
Narastająca epidemia otyłości skutkuje poszukiwaniem kolejnych terapii, dość szybkich i skutecznych, pomagających w redukcji masy ciała. Do otyłości prowadzi dodatni bilans energetyczny utrzymywany przez tygodnie, miesiące lub lata, a większość osób ma spore trudności w porzuceniu nadmiernej ilości spożywanych kalorii i rozpoczęciu uprawiania sportu. Uznanym sposobem na redukcję patologicznej masy ciała jest chirurgia bariatryczna - dla wielu osób to ogromna szansa na pozbycie się wielu nadmiernych kilogramów, a co za tym idzie na redukcję ryzyka zgonu z powodu chorób sercowo-naczyniowych i podniesienie jakości życia. Czy wystarczy jednak poddać się operacji i spać spokojnie? Skandynawscy naukowcy udowodnili, że i w tym przypadku nawet bardzo skuteczna metoda leczenia nie jest świętym Graalem.
Dokonano analizy danych aż 505 258 otyłych osób, z których 49 977 zostało poddanych chirurgii bariatrycznej. Okazało się, że ryzyko zgonu z jakiejkolwiek przyczyny było wyższe wśród osób poddanych operacji w porównaniu ze zdrową populacją ogólną (standaryzowany współczynnik śmiertelności (SMR) 1,94). Ponadto wykazano, że ryzyko rośnie z czasem i powyżej 15 lat od zabiegu SMR wynosi już 2,28. Osoby poddawane chirurgii bariatrycznej w porównaniu ze zdrową populacją bez nadmiernej masy ciała najbardziej są narażone na zgon z powodu cukrzycy i jej powikłań (SMR 3,67), chorób sercowo-naczyniowych (SMR 2,39) oraz samobójstwa (SMR 2,39) i także w tych przypadkach ryzyko wzrasta z czasem. U pacjentów otyłych niepoddawanych chirurgii bariatrycznej ryzyko zgonu jest wyższe niż u osób operowanych (SMR 2,15), jednak nie wykazano, by wzrastało ono z czasem. Wśród osób otyłych chirurgia bariatryczna obniża śmiertelność (HR 0,63), szczególnie z powodu chorób sercowo-naczyniowych (HR 0,57) i cukrzycy (HR 0,38). Co zaskakujące, zwiększa ona ryzyko zgonu z powodu samobójstwa (HR 1,68) i po 15 latach także z powodu nowotworu (HR 1,20).
Korzyści z chirurgii bariatrycznej są niebagatelne, jednak i ona niesie za sobą ryzyko poważnych, długofalowych konsekwencji. Warto zatem pamiętać o uniwersalnej zasadzie: lepiej zapobiegać niż leczyć. Wydaje się, że działania prewencyjne co do otyłości są niewystarczające; niestety spora część osób z nadmierną masą ciała nie wiąże z tym swoich problemów zdrowotnych, co wynika w dużej mierze z braku edukacji. Otyłość jest chorobą, a jej ogromną szkodliwość wykazują bardzo liczne publikacje. Nieodpowiednia dieta i brak aktywności fizycznej w równej mierze szkodzą zdrowiu co palenie papierosów - może warto byłoby poświęcać im co najmniej tyle samo uwagi co walce z nikotynizmem?
Dokonano analizy danych aż 505 258 otyłych osób, z których 49 977 zostało poddanych chirurgii bariatrycznej. Okazało się, że ryzyko zgonu z jakiejkolwiek przyczyny było wyższe wśród osób poddanych operacji w porównaniu ze zdrową populacją ogólną (standaryzowany współczynnik śmiertelności (SMR) 1,94). Ponadto wykazano, że ryzyko rośnie z czasem i powyżej 15 lat od zabiegu SMR wynosi już 2,28. Osoby poddawane chirurgii bariatrycznej w porównaniu ze zdrową populacją bez nadmiernej masy ciała najbardziej są narażone na zgon z powodu cukrzycy i jej powikłań (SMR 3,67), chorób sercowo-naczyniowych (SMR 2,39) oraz samobójstwa (SMR 2,39) i także w tych przypadkach ryzyko wzrasta z czasem. U pacjentów otyłych niepoddawanych chirurgii bariatrycznej ryzyko zgonu jest wyższe niż u osób operowanych (SMR 2,15), jednak nie wykazano, by wzrastało ono z czasem. Wśród osób otyłych chirurgia bariatryczna obniża śmiertelność (HR 0,63), szczególnie z powodu chorób sercowo-naczyniowych (HR 0,57) i cukrzycy (HR 0,38). Co zaskakujące, zwiększa ona ryzyko zgonu z powodu samobójstwa (HR 1,68) i po 15 latach także z powodu nowotworu (HR 1,20).
Korzyści z chirurgii bariatrycznej są niebagatelne, jednak i ona niesie za sobą ryzyko poważnych, długofalowych konsekwencji. Warto zatem pamiętać o uniwersalnej zasadzie: lepiej zapobiegać niż leczyć. Wydaje się, że działania prewencyjne co do otyłości są niewystarczające; niestety spora część osób z nadmierną masą ciała nie wiąże z tym swoich problemów zdrowotnych, co wynika w dużej mierze z braku edukacji. Otyłość jest chorobą, a jej ogromną szkodliwość wykazują bardzo liczne publikacje. Nieodpowiednia dieta i brak aktywności fizycznej w równej mierze szkodzą zdrowiu co palenie papierosów - może warto byłoby poświęcać im co najmniej tyle samo uwagi co walce z nikotynizmem?