Koniec kontraktu - nie ma leczenia

Jedyna dziecięca poradnia gastroenterologiczna w Bydgoszczy ogłosiła, że wykorzystała już kontrakt na ten rok i w grudniu nie przyjmuje pacjentów.

"Z powodu wykonania kontraktu z NFZ w miesiącu grudniu poradnia dziecięca gastroenterologiczna nie będzie czynna" - kartka z taką informacją zawisła w szpitalu im. Jurasza na drzwiach poradni, w której leczy się schorzenia układu pokarmowego.

Zaskoczonych pacjentów lekarze uspokajają: - Rejestrujemy na wiosnę, ale dzieci, które pilnie potrzebują pomocy, przyjmujemy na bieżąco - uspokajają pracownicy przychodni.

-Najbliższy termin wolny termin w przychodni to marzec - pisze "Gazeta Wyborcza".

- Ale pilnych przypadków nie odsyłamy - zapewnia prof. Mieczysława Czerwionka-Szaflarska, szefowa kliniki pediatrii, alergologii i gastroenterologii w szpitalu im. Jurasza. - Jesteśmy w pełnej gotowości i w pełnym składzie. W piątek przyjęliśmy w poradni 27 dzieci. Część miała na skierowaniach adnotację "pilne", inne kontynuowały leczenie, przychodziły na kontrolę. Idziemy pacjentom na rękę, przyjmujemy także wtedy, gdy rodzice uważają, że natychmiastowa konsultacja jest konieczna. Nie ma pacjenta, którego zostawimy bez pomocy. W razie konieczności hospitalizujemy - zapewnia rozmówczyni dziennika.