Rak jelita grubego: innowacyjne leki czekają na refundację
Autor: Marta Koblańska
Data: 24.09.2019
Źródło: MK
Tagi: | Jarosław Reguła |
O ile w Europie i USA spada liczba zachorowań na raka jelita grubego wśród osób starszych, o tyle wzrasta liczba zachorowań u młodych po 20. roku życia. Dlaczego tak się dzieje? Na razie przyczyna nie jest znana. Tym większe ma jednak znaczenie optymalne leczenie tego nowotworu. Tymczasem w Polsce nadal brakuje III i IV linii leczenia.
Istnieje coraz więcej możliwości leczenia raka jelita grubego, nowotworu, który w Polsce znajduje się na 3., 4. miejscu pod względem liczby zgonów. Ryzyko zachorowania jest spore, bo rak jelita grubego wystąpi u jednej osoby na dwadzieścia.
- Z niepokojem obserwujemy trend wzrostowy pod względem liczby zachorowań na raka jelita grubego u osób do 49. roku życia – mówi prof. Jarosław Reguła z Centrum Onkologii w Warszawie. – I właściwie nie wiemy, co na to wpływa.
W Polsce w 2014 roku zachorowało prawie 18 tys. osób, ale już wiadomo, że w 2030 roku liczba ta zwiększy się nawet do 27 tys. osób. Rak jelita grubego nadal wykrywany jest zbyt późno, gdy tymczasem odsetek pięcioletnich przeżyć jest największy u tych, u których nowotwór został rozpoznany jeszcze w fazie nie powodującej objawów. Program badań przesiewowych obejmuje jednak nie cały kraj, a populację nie przekraczającą 40 procent mieszkańców. Na późne wykrywanie raka jelita grubego wpływa również niechęć do kolonoskopii.
- Leczenie raka jelita grubego ma to do siebie, że kolejne linie muszą bazować na innych schematach terapeutycznych – wskazuje prof. Reguła. – W naszym kraju brakuje III i IV linii leczenia, które pozostają nierefundowane, choć trzeba przyznać, że refundowane jest leczenie celowane wykorzystywane w pierwszych liniach terapeutycznych.
W Polsce w przeciwieństwie do takich krajów, jak Czechy, Rumunia, Słowacja, nierefundowane pozostaje leczenie chorych na raka jelita grubego, u których pojawiły się przerzuty, choć istniejące od jakiegoś czasu opcje terapeutyczne przyczyniły się do 3-krotnego wydłużenia czasu przeżycia całkowitego tych osób. O jakie leki chodzi? O TAS-102 oraz regorafenib, które wykazują istotną klinicznie poprawę przeżycia całkowitego oraz wydłużenie czasu bez postępu choroby.
- Z niepokojem obserwujemy trend wzrostowy pod względem liczby zachorowań na raka jelita grubego u osób do 49. roku życia – mówi prof. Jarosław Reguła z Centrum Onkologii w Warszawie. – I właściwie nie wiemy, co na to wpływa.
W Polsce w 2014 roku zachorowało prawie 18 tys. osób, ale już wiadomo, że w 2030 roku liczba ta zwiększy się nawet do 27 tys. osób. Rak jelita grubego nadal wykrywany jest zbyt późno, gdy tymczasem odsetek pięcioletnich przeżyć jest największy u tych, u których nowotwór został rozpoznany jeszcze w fazie nie powodującej objawów. Program badań przesiewowych obejmuje jednak nie cały kraj, a populację nie przekraczającą 40 procent mieszkańców. Na późne wykrywanie raka jelita grubego wpływa również niechęć do kolonoskopii.
- Leczenie raka jelita grubego ma to do siebie, że kolejne linie muszą bazować na innych schematach terapeutycznych – wskazuje prof. Reguła. – W naszym kraju brakuje III i IV linii leczenia, które pozostają nierefundowane, choć trzeba przyznać, że refundowane jest leczenie celowane wykorzystywane w pierwszych liniach terapeutycznych.
W Polsce w przeciwieństwie do takich krajów, jak Czechy, Rumunia, Słowacja, nierefundowane pozostaje leczenie chorych na raka jelita grubego, u których pojawiły się przerzuty, choć istniejące od jakiegoś czasu opcje terapeutyczne przyczyniły się do 3-krotnego wydłużenia czasu przeżycia całkowitego tych osób. O jakie leki chodzi? O TAS-102 oraz regorafenib, które wykazują istotną klinicznie poprawę przeżycia całkowitego oraz wydłużenie czasu bez postępu choroby.