Czy in vitro podnosi ryzyko raka jajnika?

Niepłodność staje się coraz częstszym problemem dla par starających się o potomstwo. Dla wielu z nich medycyna stworzyła szanse na zajście w ciążę, jednak niemal każda procedura diagnostyczna lub lecznicza wiąże się z ryzykiem wystąpienia działań niepożądanych.

Jednym z elementów leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego jest stosowanie stymulacji hormonalnej. Naukowcy z Uniwersytetu w Kopenhadze sprawdzili, czy jest to związane ze zwiększonym ryzykiem wystąpienia raka jajnika, jednego z najtrudniejszych do wyleczenia nowotworów. Wyniki przedstawiono na łamach prestiżowego Human Reproduction Update.

Dokonano analizy danych duńskich baz danych (z lat 1994-2015) dotyczących procedury in vitro; objęto aż 58 472 kobiety leczone tą metodą i 625 330 kobiet zdrowych stanowiących grupę porównawczą. Wykazano, że w grupie kobiet leczonych występowało nieco zwiększone ryzyko raka jajnika (HR 1,20), które jednak z czasem zmniejszało się. Ryzyko to było największe wśród kobiet z endometriozą (HR 3,78). Co ciekawe, nie stwierdzono zwiększonego ryzyka u kobiet z zespołem policystycznych jajników i niewyjaśnioną przyczyną niepłodności leczonych metodą in vitro.

Stymulacja hormonalna w przebiegu procedury zapłodnienia pozaustrojowego, w przypadku braku obecności endometriozy, wydaje się mieć niewielki wpływ na ryzyko wystąpienia raka jajnika. Według autorów na związek między leczeniem a rakiem prawdopodobnie wpływa zwiększone wykrywanie z powodu wykonywania wielu badań USG w trakcie leczenia.